- Słuchajcie no wszyscy! - Ożywił się znienacka Mikołaj Mika - Ogłaszam koniec świętowania Bożego Narodzenia! Wielkanoc idzie! Trzeba przygotować się do Wielkanocy!
- Czas najwyższy! - Zgodził się Kolega Podśmiechujek. - Właśnie skończyła się ryba, a kurzych jaj akurat nie mamy...
- A kiedyż to? Ta Wielkanoc? - Apatycznie zapytał Boja.
- Już za trzy dni!
Tego Boja się nie spodziewał. Informacja nim wstrząsnęła. Zerwał się i zaczął lamentować:
- Za trzy dni?? Ajajaj... Nie zdążymy... Ajajaj... I jeszcze, niedawno, całą godzinę nam ukradli... Ajajaj...
- Nie panikuj, Boja! - Uspokoił go Normalny. - Na pewno zdążymy. Weźmiemy się i zdążymy...
- A co właściwie jest potrzebne na Wielkanoc? - Chciał wiedzieć Dziad Śmietnikowy. - Jakoś nie pamiętam co mieliśmy w zeszłym roku...
- Coś tam było, zdaje się... - Mikołaj Mika też nie za bardzo pamiętał. - Normalny! Ty jesteś najbardziej obcykany w tych sprawach. Gadaj, co jest potrzebne na Wielkanoc?
- A więc tak... - Normalny myślał intensywnie. - Trzeba ładnie posprzątać, wyspowiadać się...
- To już mamy zrobione, przejdź do konkretów!
- Trzeba też godzinami pchać wózek w dużym sklepie, przyłożyć kartę, wprowadzić PIN, zrobić pisanki, znaleźć (schowany w zeszłym roku) koszyczek i koniecznie umyć twarz w wodzie, w której gotowały się jajka na święconkę. Po takim myciu znikną wszystkie mankamenty urody...
- My nie mamy mankamentów. Gadaj wreszcie! Gadaj to, co chcielibyśmy usłyszeć!
- O trzepaniu dywanów już mówiłem? Potem dłuższa chwila wzruszeń przy tarciu chrzanu i krojeniu cebuli... Potem mniej wzruszające krojenie innych pierdół (kroiłem nawet taką zieloną gruszkę z wielką pestką w środku), odkręcanie słoików, otwieranie puszek i... nie wiem co dalej, bo Pani Normalna wygania mnie z kuchni... Wystawia tylko śmieci, które chętnie wynoszę, bo przy okazji mogę kupić litrową flaszę żubrówki...
- Z tego co wymieniłeś - zafrasował się Kolega Podśmiechujek - znane mi jest tylko otwieranie puszek...
Boja znowu dostał ataku histerii.
- Ajajaj! - Zaskowyczał- Ajajaj... Mamy za mało czasu... Nie wiemy co robić... Jesteśmy w czarnej... Zaraz, zaraz... Przecież jest Profesor Gender! Profesorze, widzisz jakieś światełko w tunelu?
- Jeżeli Dobrą Kobietę można nazwać światełkiem w tunelu, to widzę. Właśnie przyszła...
Faktycznie. Próg salonu Mikołaja Miki przekroczyła Dobra Kobieta. Przewierciła każdego wzrokiem i kiedy każdy skulił się w sobie, pokiwała głową.
- Tak myślałam... W lesie jesteście pod względem Świąt... Ech, łachudry, łachudry... Ale nic to. Przestańcie już wyglądać jak zbite psy... Zapraszam was na Święta do mnie! Wszystkich!
- Z Nieba nam spadłaś Dobra Kobieto! - Ucieszyliśmy się chórem. - Przygotowania świąteczne mamy z głowy!
- Nie do końca macie z głowy! - Dobra Kobieta nieco ostudziła nasz entuzjazm. - Musicie przyjść trzeźwi, ogoleni i ładnie ubrani!
- Ale...
- Żadne ale! To nie podlega negocjacjom. Przed śniadaniem będzie modlitwa i nie mam zamiaru świecić za was oczami przed Panem Bogiem... Powtarzam: trzeźwi, ogoleni i ładnie ubrani. Bez dyskusji!
Teraz już wiemy, czym jest bezsilność wobec dyktatury...
- Z Nieba nam spadłaś Dobra Kobieto! - Ucieszyliśmy się chórem. - Przygotowania świąteczne mamy z głowy!
- Nie do końca macie z głowy! - Dobra Kobieta nieco ostudziła nasz entuzjazm. - Musicie przyjść trzeźwi, ogoleni i ładnie ubrani!
- Ale...
- Żadne ale! To nie podlega negocjacjom. Przed śniadaniem będzie modlitwa i nie mam zamiaru świecić za was oczami przed Panem Bogiem... Powtarzam: trzeźwi, ogoleni i ładnie ubrani. Bez dyskusji!
Teraz już wiemy, czym jest bezsilność wobec dyktatury...
Oj Boja, jak to dobrze, że masz przy sobie Normalnego i Dobrą Kobietę..... :) .
OdpowiedzUsuńAno... Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie!
UsuńNaprawdę? To już koniec obchodów jinglebellsów? Wczoraj w oknie na parterze sąsiedniego bloku widziałam jeszcze choinkę z najprawdziwszymi bombkami.
OdpowiedzUsuńU moich sąsiadów na balkonie cały czas stoi w doniczce i wieczorem błyska światłami. Ciekawe, czy choć na Wielkanoc je wyłączą;-)
UsuńMoże to u nas, Frau Be? Myśmy dzisiaj zdjęli, więc sprawdź, czy jeszcze jest.
UsuńIwono, ma padać śnieg, choinka ze światełkami będzie usprawiedliwiona.
UsuńSprawdziłam - nie u Ciebie. Dziś wciąż stoi, poza tym jednak jest to Rzeszów, nie Jarosław, choć wystarczy rzucić beretem.
UsuńW takim razie może rzucę beretem? O ile, oczywiście, uda mi się wykraść go teściowej...
UsuńMoja Teściowa nie miała ani jednego beretu!
UsuńKtoś jej powyrzucał?
UsuńNie nabyła nigdy... Miała spaczony gust, nad berety przedkładała elegancję.
Usuńu mnie nad stoi, wyczuli, że będzie zimowo w Wielkanoc
UsuńBoja, na waszym miejscu bym Dobrą Kobietę na rękach nosiła. Bez niej zostalibyście tylko z puszkami i otwieraczem, brudni i niogolenie. Oj, chłopaki, pora wziąc się za siebie i zmyć grzechy z całego zapuszczonego człowieka;-) Dobrych świąt:)
OdpowiedzUsuńNiby jak ją mamy nosić na rękach? Ona w nieświątecznych okresach szczuje nas psem! I jeszcze ten jej Mąż - pantoflarz... Ma czarny pas w dżudokarate... Miazgę by z nas zrobił.
UsuńWesołych Świąt!
Witaj, Bojo.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o rosole z gotowanych jajek wypijanym dla zdrowia i urody, ale żeby tę wodę stosować jako tonik do twarzy:)?
Czego to ludzie (w tym wypadku płci żeńskiej - jak sądzę) nie wymyślą...
Wszystkiego najlepszego, Bojo, Tobie i całej Ekipie:)
Pozdrawiam:)
Wygląda na to, że są rzeczy o których nawet kosmetologom się nie śniło...
UsuńDzięki, Leno. Wesołych Świąt!
W moim uważaniu, cały urok świąt polega na tyranii przedświątecznej. W święta to już tylko nudna egzystencja...
OdpowiedzUsuńTak było w epoce wylizywania garnków, teraz to całkowicie niemagiczna udręka!
UsuńWesołych, zdrowych i jakich tam chcesz, Świąt Wielkiej Nocy :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Szarabajko. Wesołych, zdrowych i niesuchych!
UsuńAle czemu nie Gwiazdka, w oknie obok widzę jeszcze lampki adwentowe, a na balkonie u sąsiadki choinka, śnieg też rano spadł...ja tam puszki otwierałam, umyłam się i ogoliłam, to pójdę z wami:-)
OdpowiedzUsuńKiepsko byłoby z Wigilią. Za długo trzeba by czekać na pierwszą gwiazdkę...
UsuńChętnie przyjmiemy Cię do naszego grona, tylko masz być trzeźwa!
Ale jakiś załącznik w torebce nie zaszkodzi...
UsuńW puszkach warzywa na sałatkę były, wiec trzeźwa jestem, chyba...
UsuńTo dobrze, Dobra Kobieta przewyższa alkomat!
UsuńNaprawdę muszę rozebrać choinkę? Tak szybko?
OdpowiedzUsuńNie musisz! Wystarczy przykryć choinkę jakąś gustowną materią. Kiedy zapalisz lampki, wygląda całkiem, całkiem...
UsuńNo i od razu widać, że chłop bez kobiety byłby w czarnej no hmmm ..... właśnie, kobieta wie jak zmobilizować mężczyznę :)
OdpowiedzUsuńRole się odwróciły, teraz baby otwierają słoiki i puszki, a faceci mają być eleganccy i mają pachnieć :)
Boja życzę Ci zdrowych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy oraz radośnie spędzonych w gronie rodziny i znajomych i obfitych w smakowitości, a także mokrego Śmigusa Dyngusa :)
Jakoś u nas nie widzę tego odwrócenia ról... Może dlatego, że jestem krótkowidzem?
UsuńDzięki, Gabuniu, Świętuj zdrowo i wesoło!
Ja radzę zacząć od postu, pokuty, samobiczowania, a może nawet leżenia krzyżem, wszak to Wielkanoc. I należy ozłocić Dobrą Kobietę, bez Niej świąt nie ma trzeba to wiedzieć.
OdpowiedzUsuńTak zrobimy, Ultro. Ale chyba dopiero w przyszłym roku... W tym roku tylko ozłocimy Dobrą Kobietę!
UsuńA jajka? Czy jajka też muszą być umyte, czy wystarczy je poświęcić? Poświęcić dla wyższej idei, oczywiście.
OdpowiedzUsuńJajek się chyba nie myje? Przynajmniej my tego nie robimy...
UsuńA święcić to i owszem!
Można je jeszcze nabłyszczyć. Żeby się świeciły jak...
UsuńŻeby się ładnie świeciły.
A czy ta światłość nie będzie przebijać przez... przez to, w czym jajka będą?
UsuńO tej wodzie od jajek to nie wiedziałam - teraz wiem, dlaczego nie mogę szastać urodą ;) Jutro się cała w rondlu wykąpię :)
OdpowiedzUsuńAle pamiętaj, że jajka powinny być od szczęśliwych kur z wolnego wybiegu!
UsuńNo właśnie, ja robiłam po tych z szybkiego wybiegu, także bez rewelacji.
UsuńSzybki wybieg kury mają, kiedy gospodarz próbuje zastąpić koguta...
UsuńU mnie już od paru dni wszystko obraca się wokół Świąt, wszystko ma błyszczeć, wyglądać ładnie. Po prostu z lekka masakra. Chyba za rok uciekniemy gdzieś w te dni, bo przygotowań jest cała masa, a potem zjada się resztki potraw przez tydzień po Wielkanocy.
OdpowiedzUsuńCzasem i tak lubię zjeść. Choć nie pogardzę np. daniem wietnamskim czy kebabem. :) Jestem bardzo elastyczny w kwestii jedzenia.
Pozdrawiam!
Znaczy się, że nie tylko u mnie jest kołomyja. Ale marna to pociecha...
UsuńTeż lubię spróbować czegoś nowego. Oprócz żyjątek, które na talerz trafiły bezpośrednio ze swojego środowiska naturalnego!
No ale dacie radę tej dyktaturze!!!
OdpowiedzUsuń:-)
Ale dopiero po Świętach zaczniemy z nią walczyć...
UsuńPonieważ nie mam ochoty być trzeźwa, ogolona i ładnie ubrana, zbojkotowałam w tym roku święta.
OdpowiedzUsuńJakże to tak? Co ludzie powiedzą!
UsuńOdpowiem wiosennie. :) Wszystkie Hiacynty mogą mnie pocałować w... :D
Usuńmniejszość rządzi światem - tak było od bardzo dawna.
OdpowiedzUsuńtłuszcza się dostosuje, albo - na margines.
Ale która mniejszość rządzi? Bo sporo jest tych różnych mniejszości...
Usuń"Trzeźwi, ogoleni i ładnie ubrani"? BożeszTyNiemój! Ileż to draństwa jest na tym wiosny łez padole!
OdpowiedzUsuńI trzy takie paskudne rzeczy na raz! Pojedynczo są trudno osiągalne, a razem - koszmar!
UsuńW Średniowieczu wystarczyłoby donieść komu trzeba, że bab ... tzn. Dobra Kobieta cieleśnie sodomituje z Rogatym Sponsorem i byłoby z bani, a na dodatek mielibyście jeszcze towar na Środę Popielcową. Niestety, świat stał się tolerancyjny dla ba ... tzn. Dobrych Kobiet i stąd cały ambaras. PS. Może chociaż zepsujcie jej czujnik czadu?
UsuńŻubrówki pół tuzina litróweczek,
OdpowiedzUsuńa do tego piwa kilka beczek,
wędlin misa, i jaj kopa
niech przypadnie na każdego chłopa.
By ogoleni, umyci czyli ładni
Mikołaj Mika i goście jego,
zasiedli do stołu suto zastawionego.
Ależ cudne życzenia, Iwono! Jak Ty dobrze wiesz czego facetowi trzeba na Święta!
OdpowiedzUsuńNo i Dobra Kobieta okazała się istotą wartościową :-) A jeżeli chodzi o sprzątanie, to tylko dyktatura, nic innego nie działa :-)
OdpowiedzUsuńA co z zasadą "umyj okna dla Jezusa"? To chyba ważniejsze od bycia trzeźwym...
OdpowiedzUsuńMy tu na Podkarpaciu mamy inne zasady :)
UsuńNie macie okien? :D
UsuńMamy, dlatego obowiązuje zasada: nie myj okien, będziesz miał więcej czasu na picie.
UsuńWesołych Świąt Boja! Będzie dobrze! ;-)))))
OdpowiedzUsuńDlatego za rok chyba namówię Rodziców na ucieczkę w Święta. Bo młyn z przygotowaniami jest okropny u mnie, a potem jeszcze przez tydzień jemy potrawy ze świątecznego stołu. Po prostu chcę zmiany.
OdpowiedzUsuńCiekawe jak można się dostać na tę wyspę? Pewnie z jakiegoś pobliskiego państwa są loty. Moim zdaniem nigdy nic nie wiadomo, czasem może się tak złożyć, że i na Wyspę Wielkanocną trafisz i to w Wielkanoc. :)
Pozdrawiam!
Wesołych Świąt Boja. :) .
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt dla Was i dla Dobrej Kobiety;)
OdpowiedzUsuńTak Ci współczuję :)
OdpowiedzUsuńGrunt żebyś się ogolił i najadł
Wesołego Alleluja
Pozdrawiam
https://goodmorning73.blogspot.com/
Dopiero teraz wytrzeźwiałem ... chyba się ładnie ubiorę, ale nie wiem, czy dam radę się ogolić, bo ręce mi jeszcze latają. Żyletek już nie używam, bo był horror, a elektryczną golarką kiedyś sobie brwi ogoliłem. Eeee ... chyba poczekam do następnych świąt ... ;)
OdpowiedzUsuńJuż po wszystkim, można zapuszczać brodę. :)
OdpowiedzUsuń