Czepiają się też, że przywróciłem ulicy nazwę Armii Ludowej... Co w tym złego? Lud jest godny szacunku i mnie szczególnie bliski... Bez niego whisky kiepsko wchodzi... Ale czy zrozumie to ktoś, kto whisky nie pija?
W głowie się nie mieści co ten Andrzej wyrabia! Nie dość, że łamie konstytucję, to jeszcze ostatnio Śpiewaka ułaskawił... Nadal będzie Śpiewak bezkarnie po Warszawie łaził niczym Turnau po Krakowie (gdyby Turnau był łysy) i śpiewał: "A w Warszawie na Chmielnej znowu kradną dom"... Głośno tego nie powiem, ale łyse pały to niedobre ludzie są... Nawet Borys Budka... Niby swój chłop, ale jak rozkaz wyda, to ręka z parasolem sama do góry skacze...
Ależ pamiętliwa ta szczujnia Kurskiego! Przypomnieli o moich dżemowych zakupach na jarmarku... To było dwa lata temu! No faktycznie, kupowałem dżem zamiast defilować z okazji rocznicy Bitwy Warszawskiej... Wtedy chyba cztery słoiczki kupiłem... Limonkowy... Gruszkowy... Brzoskwiniowy... Truskawkowy...*** Takie smaki są najlepsze!
Całe szczęście, że ja nie jestem pamiętliwy... Zapomniałem, że byłem posłem, zapomniałem, że głosowałem przeciwko obniżeniu wieku emerytalnego... Naprawdę nie jestem pamiętliwy! Nie pamiętam nawet kto mi wtedy kazał tak głosować... Tusk? Schetyna? Budka? A może jeszcze ktoś inny?
Strasznie dużo roboty przy tym kandydowaniu... Ale nic to! Odbębnię jakoś dwie kadencje... Trochę prawo pozmieniam, konstytucję poprawię... A potem wrócę na stolec prezydenta Warszawy i spełnię swoje największe marzenie: udzielę ślubu parze jednopłciowej!
***Proszę nie myśleć, że LGBT to dżemy, a nie ludzie!
PS. Rozterek pozostałych kandydatów nie będzie.