niedziela, 9 czerwca 2019

Z życia małżeńskiego wzięte

Już z samego rana Koleżanka Wymówka zrobiła się na bóstwo. Nałożyła jaskrawy makijaż i kuse ciuszki w krzykliwych kolorach.

Oszołomiony Kolega Podśmiechujek  zapomniał podebrać jej 2zł z torebki. Gapił się na nią, sam już nie wiem, chyba jak cielę na malowane wrota? A może jak szpak w pizdę? W końcu zamknął oczy i otworzył usta:

- Co ty wyprawiasz, kobieto? Chcesz mnie sprowokować do seksu?

Koleżanka Wymówka wzdrygnęła się trochę i zaśpiewała:

- "Ćwierkają wróbelki od samego rana:
Ćwir, ćwir, dokąd idziesz Wymówko kochana?
Ćwir, ćwir, dokąd idziesz Wymówko kochana?
A Wymówka na to, śmiejąc się wesoło:
Nadeszła już chwila na babskiego grilla!
Nadeszła już chwila na babskiego grilla"!

- Chwila na grilla? O siódmej rano?

- Grill będzie wieczorem. U Dobrej Kobiety. Teraz chcę spróbować czegoś nowego...

- Jak to?

Koleżanka Wymówka zafalowała wszystkimi swoimi atrakcjami i wyszła śpiewając:

- "Ćwierkają wróbelki od samego rana:
Ćwir, ćwir, dokąd idziesz Wymówko kochana?
Ćwir, ćwir, dokąd idziesz Wymówko kochana?
A Wymówka na to, śmiejąc się wesoło:
Sezon już za pasem, stanę se pod lasem!
Sezon już za pasem, stanę se pod lasem"!

Kiedy Kolega Podśmiechujek zajarzył o co chodzi, przyszła mu do głowy myśl osobliwa: "Durna baba. Pod lasem? Przecież tamtędy tylko proboszcz z wikarym przejeżdża czasami... No i dostawca pizzy, ale też rzadko"...


39 komentarzy:

  1. Łow, widzę, że aktualne czasopiśmiennictwo babskie nie jest Ci obce. :) Chyba przydała by się na rynku jakaś dotowana gazeta z tekstami z podtekstami. Pomysł oddaję za free.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A...i jeszcze to-dotacje dla Kół Gospodyń Wiejskich dają szansę na zachowanie dla przyszłych pokoleń-obyczajnych i nieobyczajnych przyśpiewek czy innych regionalnych frykasów. Tylko trzeba jeden próg przeskoczyć...wypełnić niezbędną papierologię.

      Usuń
    2. No nie wiem. Niegdyś czytywałem "Przyjaciółkę". Ona chyba nie bardzo jest aktualna? I słabo się znam na tekstach z podtekstami...

      Chcesz żebym został patronem jakiegoś Koła Gospodyń Wiejskich? Nie wiem czy jestem godzien...

      Usuń
    3. Szanse są 50/50, a decyzje obustronne, więc nie ma się o co hipotetycznie martwić.

      Usuń
  2. Ćwierkają wróbelki od rana samego,
    ćwir, ćwir, w życiu trzeba spróbować wszystkiego,
    ćwir, ćwir, w życiu trzeba spróbować wszystkiego.
    Ja chętnie spróbuję, jeśli się przyznacie,
    co wy tam chłopaki od rana jaracie,
    co wy tam chłopaki od rana jaracie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie przyznamy się! Mogłoby Cię odrzucić...

      Usuń
    2. Try me, jak mawiają starzy Afroamerykanie.

      Usuń
    3. Starych Afroamerykanów nie ma. To mit... Stary Afroamerykanin to jest zwykły Murzyn.

      Usuń
    4. Nie prawda boja stary Afroamerykanin to Anglik - kryminał wysłany na podbój kolonialny :)
      Rudy Murzyn...

      Usuń
  3. Proboszcz może być całkiem dochodowym biznesem.

    OdpowiedzUsuń
  4. O damy poszły w las...
    (i nawet Wymówki nie zostawiły)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj w przelocie widziałem te o damy. I babski grill widziałem z daleka.

      Usuń
    2. Opowiedz, opowiedz, plisssss!

      Usuń
    3. Ale co tu opowiadać? Panienki odprowadziły wzrokiem samochód którym jechaliśmy, a kobiety z grilla chyba nawet nas nie zauważyły, gdy wychodziliśmy z Zajazdu po małym co nieco...

      Usuń
    4. Może trzeba było przyjąć postawę wyprostną :)

      Usuń
  5. Przypomniałeś mi dowcip, może stary:
    Jedzie ksiądz drogą i zagaduje do kuso ubranej niewiasty - oj, złą drogę wybrałaś, córko!
    Jak to? to TIR-y tędy nie jeżdżą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też znam jeden:
      Rozmawiają trzy panienki. Pada deszcz i jest zimno.
      Pierwsza: W taką pogodę pójdę z facetem nawet za 50zł.
      Druga: A ja za 20zł.
      Trzecia: Ja pójdę nawet za darmo. Od rana nic ciepłego w ustach nie miałam...

      Usuń
  6. No widzisz, co to pogoda robi z ludźmi...

    OdpowiedzUsuń
  7. Wymówka pod lasem - zasadna chociaż?
    skoro proboszcz się zdarza, to może odczyni uroki, pobłogosławi, albo sakramentem jakowymś namaści. nie zużyje kobitki. byle z tacą nie chodził.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech tacę ksiądz bierze,
      przyda się gdy Wymówka
      trochę jagód zbierze,
      a może i poziomek
      -przecież z niego ziomek!

      Usuń
    2. Proboszcz jest sumieniem parafii, a wikary go wozi zwykłą skodą.

      Usuń
  8. Witaj, Bojo.

    Koleżanka Wymówka Podlaska?

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie nie wiadomo czy zakotwiczy na stałe.

      Usuń
  9. Mam niejasne przeczucie, że „Pod lasem” to nazwa knajpy przy ruchliwej (wolno dowolnie kojarzyć) drodze. Wtedy trzeba by się zastanowić, kto jest durny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Knajpy jeszcze tam nie ma. Na razie chcą założyć monitoring, bo ktoś tam ustawicznie śmieci wysypuje...
      Wszyscy jesteśmy durni, każdy na swój sposób.

      Usuń
  10. Z sexem jest tak, że jak ludzie nie rozmawiają, to uciekają

    Widocznie ksiądz uczył się w szkole alfabetu i szybko odnalazł punkt G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W naszej pobożnej parafii nie rozmawia się o seksie z płcią odmienną.
      To chyba może w seminarium?

      Usuń
  11. Małżeństwa nie zaznałam, więc tylko pozdrawiam grillujących i nieucztujących.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to nas pozdrowienia nie dotyczą. My ucztujemy i niegrillujemy.

      Usuń
  12. grill u Dobrej Kobiety? to pewnie zacznie się od dziesiątki różańca :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  13. A co robią proboszcz z wikarym pod lasem? Grzybów jeszcze nie ma, chrustu kraść chyba nie muszą, więc CO ONI TAM ROBIĄ zapytał Wojtek retorycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to co robią? Szukają miejsca na ołtarz na Boże Ciało!

      Usuń
  14. Z tego co się orientuję kobieta,ażeby jak bóstwo wyglądała,potrzebuje nie tylko ranka,ale i przedpołudnia,i popołudnia. A i tak zadowolona z odbicia swego w lustrze nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tą historię opowiadał nam Kolega Podśmiechujek. Też odnieśliśmy wrażenie, że łże.

      Usuń
  15. Hej tam pod lasem
    Jadą z kutasem
    Dorzucą na kasę

    Upały, więc mam takie niemoralne skojarzenia od czapy. Kiedyś na nowe hobby Koleżanki Wymówki, mówiło się "kiszenie ogóra", czyżby teraz przyszła pora na "grillowanie kiełbasy"? Ostatecznie parniki są ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słabo znam się na tych sprawach. Wiem tylko, że Koleżanka Wymówka nosi w torebce spray odstraszający kleszcze i komary.

      Usuń

UWAGA! Skasuję każdy komentarz w którym znajdę choćby cień ataku ad personam na innych Gości tego blogu! Proszę nie odpowiadać na takie komentarze - odpowiedzi też będę kasował.