Jak każdego ranka siedzieliśmy w salonie Mikołaja Miki łaknąc niecierpliwie jak kania dżdżu. Znienacka odezwał się Boja:
- Podśmiechujek! Dlaczego wczoraj nie było cię między nami?
- Wczoraj był Dzień Dziecka... Miałem trochę strach...
- Dlaczego?
- Bałem się, że przyjdzie ciocia Zuza i zabierze mnie do siebie... Tak jak to przed laty robiła... Zawsze w Dniu Dziecka...
- Co ty bredzisz, idioto? Przecież twoja ciocia nie żyje od dawna...
- Wiem, że nie żyje... Dlatego trochę się bałem...
- I co zrobiłeś?
- Nie było łatwo. Najpierw musiałem uporać się ze świętem nienawiści czyli Dniem bez Alkoholu...
- Wczoraj był Dzień bez Alkoholu?
- Wyobrażacie sobie? Ktoś wymyślił takie gówniane święto... Chwiejnie je obszedłem szerokim łukiem i postanowiłem udać się do Palau...
- Gdzie???
- Do Palau. To takie wyspiarskie państwo na Oceanie Spokojnym. Wczoraj mieli tam lepsze święto - Dzień Prezydenta. A tamtejszy prezydent jest prezydentem niemal od zawsze... Niemal, bo wcześniej prezydentem był jego tatuś... Pomyślałem sobie, że ma wprawę w organizacji bizantyjskich przyjęć i że wkręcę się tam na krzywy ryj...
- Jak chciałeś tam dotrzeć?
- Zwróciłem się do Romka... Znacie go, on jeszcze niedawno pracował na lotnisku w Jasionce jako kontroler lotów. Romek wybił mi pomysł z głowy. Powiedział, że Palau to dalekie zadupie, połączenia są kiepskie i trzeba mieć paszport, wizę i mnóstwo kasy. Samo chcenie nie wystarczy...
- No i co było dalej?
- Ano nic. Szczęście uśmiechnęło się do mnie. Wczoraj było też Święto Służby Ruchu Lotniczego... Romek zabrał mnie na swoją działkę. Tam to dopiero jest Bizancjum!
- Jak to?
- On ma tam mnóstwo butli z różnokolorowym winem... Ze trzydzieści wypasionych tęczy można by z nich zrobić!
Brat Ladaco zerwał się z miejsca.
- Ty świnio parszywa! Dlaczego nas nie zawołałeś?
- Chciałem! Przysięgam, że chciałem! Ale film mi się urwał... - Kolega Podśmiechujek zasłonił się Normalnym.
- Wiecie co? Mam pomysł!- Powiedział Normalny - Dzisiaj jest Dzień bez Krawata. Mąż Dobrej Kobiety nawet w upały na mszę zakłada krawat. Weźmiemy brzytwę, pójdziemy pod kościół, zaczaimy się na niego i albo się wykupi, albo uchlaśniemy mu krawat...
- Zwariowałeś? - Boja popukał się w czoło - Mąż Dobrej Kobiety to mistrz sztuki walki wszelakiej. Spuści nam łomot, a brzytwę powsadza nam w du…
Mikołaj Mika podjął decyzję.
- Boja ma rację. Nie będziemy urządzali sobie traumy. Zrobimy inaczej czyli tak jak zwykle. Ja przeleję dyżurny banknot stuzłotowy, Normalny zapożyczy się na litrową flaszę żubrówki, a Profesor Gender do pełna napełni piersiówkę... Zaszczepimy się, a później zrobimy procesjo - pielgrzymkę do Romka na działkę. Brat Ladaco poprowadzi!
PS. Picie różnokolorowych win skutkuje pawiem, ale nie tęczowym...
A wiesz, kiedy jest Dzień Ojca? Tak uczciwie, bez grzebania w kalendarzu? :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem. Jakoś tak nie składało się dowiedzieć...
Usuńja wiem! zawsze wczoraj. to data, którą tylko wyrafinowany kalendarz pamięta.
UsuńI wdzięczne dzieci ;)
Usuń23.06. Ojcowie są ważni!
Jedni szukają pretekstu by się napić, a inni piją bez.Nie wiadomo co gorsze/lepsze,picie z kalendarzem czy bez?
OdpowiedzUsuńA może w ogóle- wtedy i problem znika.
Ps.No i wiadomo już, dlaczego paw to pechowy ptak.
Lotnisko na zdjęciach- ładnie się prezentuje.
My problemów nie boimy się i nie unikamy ich.
UsuńLotnisko nie potrzebuje dowodu osobistego. Na zdjęciu do dowodu prezentowałoby się tak jak wszyscy...
Z pewnością, bo bez retuszu, hi,hi.
UsuńDzień bez alkoholu? nie słyszałam, miał być bez papierosa...a podobno też dzień bociana, nie pawia, niestety...
OdpowiedzUsuńTaki nieciekawy dzień Sejm Uchwalił w 2006r. Już wtedy zaczęli odbierać wolność...
UsuńJa bym z tymi tęczami uważała. Reżim tylko czyha, żeby wyciągnąć konsekwencje ze stosowania niewłaściwej kolorystyki!
OdpowiedzUsuńO Matko Boska!
UsuńNo raczej...
UsuńBo święta są po to, by je chwiejnie obchodzić.
OdpowiedzUsuńBo Fantazja, Fantazja, bo Fantazja jest od tego.
Jak ja do was tęsknię, chłopakiiii!
Ten tego, Olitorio… Czy Twój Tomasz nie jest przypadkiem mistrzem sztuki walki wszelakiej?
UsuńTy nie boja nic! :D
Usuńmoja nowa sąsiadka, Zofia, lat 80, poczęstowała mnie nalewką z czarnego bzu.... pacz pan, niby czarny, a jednak kolorowo było potem :))))))
OdpowiedzUsuńSzczęściara! Taka sąsiadka - czarodziejka to skarb!
Usuń