piątek, 13 stycznia 2023

Dwa miliony lat temu

 Pitekantroniusz Mika zlazł z drzewa marula, wyprostował się… i tak już mu zostało.

„Hmmmm” – pomyślał – „Pozycja wyprostowana nie jest zła. Już nie wyglądam jakbym o przedłużenie jakiejś koncesji błagał”…

Spojrzał na swoje odbicie w sadzawce, zrobił minę i powiedział:

– My name is Erectus, Homo Erectus…

Nieopodal obozowało stado hominidów. Mika podszedł do nich, wyciągnął papierosa, i zawołał:

– Hej, neandertale! Ma któryś ognia?

Nie mieli. Nawet nie wiedzieli co to jest ogień.

– Ognia nie znacie? Epoka lodowcowa jest, a wy nawet herbaty z rumem nie możecie przyrządzić? Straszne! Ale nie lękajcie się! Ja będę waszym jaskiniowym Prometeuszem…

Pitekantroniusz skrzesał ognia i pokazał hominidom jak rozpalić ognisko.

– Pieczone mięsko jest znacznie smaczniejsze…

Nie pozwolili mu dokończyć. Kiedy go patroszyli przed nadzianiem na rożen, zdołał jeszcze wyszeptać:

– Jaj nie pieczcie na wolnym ogniu, zagrzebcie w gorącym popiele i poczekajcie aż dojdą...pychotka!

48 komentarzy:

  1. W Nowym Roku taki horror Ci się przyśnił???
    zdołałam tylko przeczytać;
    "Mika podszedł do nich, wyciągnął papierosa..."
    a z czego skręcił, bądź skąd miała papierosa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąd miał papierosa? Przemyt z przyszłości, bez akcyzy...

      Usuń
    2. A ja myślałam, że Pitekantroniusz Mika
      siedząc na drzewie zrobił z liści skręta;
      a potem jego skręcało, żeby sprawdzić
      co to za zioło i czy po nim jest wesoło.
      Ciekawość, to pierwszy stopień do piekła;
      dlatego ciekawość stada hominidów
      jego upiekła.

      Usuń
    3. Znaczy się, że czyjaś ciekawość może mnie do piekła zaprowadzić?

      Usuń
    4. Jeśli w kimś taką ciekawość rozbudzisz;
      to wszystko może się zdarzyć;
      nie wiedziałeś???

      Usuń
    5. Szatan rozbudził taką ciekawość w Ewie;
      Ewa rozbudziła taką ciekawość w Adamie;
      bo dała skosztować z tej "rozkoszy";
      a jak to się skończyło- chyba nie muszę objaśniać :)

      Usuń
    6. Acha. Czyli to jest tak: przed zaciekawieniem się daną sprawą najpierw skonsultuj się z... No właśnie, z kim trzeba skonsultować się żeby nie wyjść jak Zabłocki na mydle?

      Usuń
  2. i tak trzymać. alternatywna historia świata to coś co uwielbiam. i samo tworzenie światów jest niezłą zabawą. przynajmniej w literkach bo natura mogłaby być okrutna.
    erectus który zamiast zapładniać - karmi - doskonały pomysł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak czasami zastanawiam się jakby to mogło być...

      Usuń
  3. No super, a zamiast z drzewa mógł też z innej planety przylecieć, ale kosmici nie są chyba tacy smaczni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z innej planety Piramidion Mika przyleciał. Wylądował w starożytnym Egipcie i piramidy wybudował!

      Usuń
  4. No nie wiem czy bym z takiego drzewa zeszła . Może prędzej spadła...( sprawdziłam to słoniowe drzewo) . Dobrze wiedzieć gdzie się zaczepić w razie pragnienia . Ale mam problem z tym nazewnictwem ...jak tam dotrzeć..Początek drogi znam- droga prowadzi przez cesarstwo rzymskie...ale jak dalej? Jaja nie uciekną...ale drzewo może być szybko obsadzone...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafisz tam bez problemu. Wystarczy, że kobiecą intuicję weźmiesz za przewodnika.

      Usuń
    2. Łatwo nie będzie , ostatnio coś mnie w nosie kręciło...Chyba zostanę przy tym ognichu...Przynajmniej zobaczę jak jaja dochodzą...

      Usuń
    3. Czekam, czekam, a tu nic i nikt nie pęka. Wypatroszyli i jaja z otoczki?
      Chyba zacznę kręcić nosem...

      Usuń
    4. Cierpliwości trzeba, w czasach jaskiniowych żar nie był aż tak gorący...

      Usuń
  5. Czy Heraklesa tez upiekli ? Kolokazjq

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ skąd! Heraklesowi raczej w pięty poszło...

      Usuń
  6. Witaj, Bojo.

    Marula wymowniejsza od rozdartej sosny, Pitekantroniusz Mika zdystansował nawet doktora Judyma. I to się nazywa posłannictwo pełną gębą. I cóż, że neandertalską;)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie da się ukryć, że Judym małostkowy był w porównaniu z Pitekantroniuszem.

      Usuń
  7. no bez jaj....
    A co ze smakoszami pizzcy, jak by się trafiła taka możliwość?
    Oglądałem "Walkę o ogień"( i czytałem!!!)= najsampierw wykorzystywano erectusów w banku nasiennym pod specjalnym nadzorem. Bank "Tatine w mamine". 9 m-cy procentowania, później chrzciny, impry orgiastyczne i konsumpcja dawcy(tatiny) w postaci pieczystej, bądź steku =grill
    bądźmy rzetelni historycznie
    burczymucha
    p.s. a nasi przodkowie nie mieli nic wspólnego z małpami podobnież, chociaż w dzisiejszych czasach ta teoria wydaje się być błędna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiedziałem, że zaraz znajdzie się ktoś, kto wie lepiej...

      Usuń
    2. może wie inaczej?
      Nie mamy nic przeciwko Planecie Małp, jednych piekli nad ogniskiem, innych zamykali do klatek.
      Łączą nas tylko banany?
      burczymucha

      Usuń
    3. Łączy jeszcze rooibos o 17-tej, bo jak mawiają coś dla ciała i coś dla ducha...też musi być.
      "tea for two and tu for ti" i burza mózgów.

      Usuń
    4. my są sapiensy, z erectusami czasowymi...
      Nie wiadomo z jakiej krainy pochodzimy, ale z małpami się nie genetyzowaliśmy(ani z kanibalami neanderami, czy innymi padlinożercami) . Sapiensów ani australopiteki, ani habilisy, ani ergastery zbytnio nie interesowały płciowo i estetycznie...
      Wywary konopijne działały na nas wybornie od tysięcy lat. Obecnie Polski len naszym hasłem przewodnim..., uprawiamy, ale były burze ...
      Ezoteryk Mika mieszał w umysłach, oj mieszał. Kazał Lucy zejść z drzewa i się bidna wzięła, i utopiła w rzece. To miał być pierwszy poród we wodzie, ale żeby aż do Etiopii iść? Ezoteryk Mika-uprzedzali naszych przodków przed tym szamanem i fantastą-jednak geny i potomkowie...
      Niektóre sapiensy zapominają po co Stwórca dał im rozum, albo to nie sapiensy...
      burczymucha

      Usuń
    5. Ale po co aż tak wszystko komplikować! Sapiensować też trzeba z głową!

      Usuń
    6. mundry sapiens po szkodzie...
      Dopiero, jak Okham z brzytwą dotarł w nasze strony ,to się zaczęło, nawet małpa ..., wiadomo.
      burczymucha

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Ależ nie! Demiurgiem był Ezoteryk Mika, to on ukształtował popęd płciowy w Adamie i w Ewie.

      Usuń
    2. Jest to potwierdzone prawie naukowo.

      Usuń
    3. A wiesz, że "prawie" robi różnicę?

      Usuń
    4. Tak w jakiejś reklamie twierdzili. Warto wierzyć reklamie?

      Usuń
  9. hola!
    Wszak wszyscy jesteśmy Dziećmi jednego Stwórcy, czy tego chcemy , czy nie-spirytus vivens-w Małym Mieście Wielka Wyobraźnia! Rum i cava...
    burczymucha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kava kava
      b.

      Usuń
    2. Zaraz tam wszyscy... Niektórzy od małpy z brzytwą pochodzą!

      Usuń
  10. niektórzy zwykłe singerie na poważnie traktują, jak to w życiu bywa.
    Stąd tylu biberów w okularach na świecie, żaden nie pójdzie do małpiego golibrody, bo na czym by te okulary...
    burczymucha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo niektóre małpy od dupy strony się golą. A nam trunek wyostrzył pomyślunek i frasować się czymkolwiek nie musimy.

      Usuń
    2. tacy drobiazgowi to my nie są z tym goleniem małp, ale doopa pawiana wiele mówi..
      burczymucha
      p.s. skaczemy nie skaczemy?

      Usuń
    3. Na jednego możemy skoczyć!

      Usuń
  11. Faceci tzn Homo Erectus to maja zmartwienia:) Zeby jaja doszly:)
    Z tego Homo Erectusa to tez altruista... dba o jakosc pokarmow Neandertali... podpowiada jak maja z jajami sie obchodzic aby byly pyszne:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wtedy niektórzy homo byli przesiąknięci empatią.

      Usuń
  12. To brzmi jak spotkanie cywilizacji Tuska i Kaczyńskiego.

    OdpowiedzUsuń
  13. nasi natomiast przodkowie
    piekli inaczej. Produkt do pieczenia nie był patroszony, tylko faszerowany piaskiem rzecznym wymięszanym z różnym zielskiem.Czyli balsamiczna technika kulinarna. Następnie kilkakrotnie ogłuszany osobnik był oklejany gliną, a nasi artyści czynili tajemnicze znaki na glinie i do ognicha! Taki kulebiak dochodził w żarze do rana. Rano był malowany. Każdy z konsumentów posiadał kamień i badylek....
    Niestety, okrutne to były czasy, okrutne. Jaja z zapachem spalonej sierści są po prostu nie do przełknięcia, a jak jeszcze by się trafił kosmyk małpiego włosa z okolic ..., brrr
    precz z konsumpcją mięsa naszych młodszych braci i drobiu!
    burczymucha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A skąd wasi przodkowie mieli ogień? Sami wymyślili czy ktoś im przyniósł? No i kiedy narodziła się tradycja palenia teczek?

      Usuń
  14. dobre pytania!
    Ogień mieli z ogniska. Trafiały się różne samozapłony...( tylko wódz miał ronsona z krzesiwem)
    Ta tradycja była nam obca, ale krążyły różne mity na temat teczek-a raczej o rongo-rongo. Archiwum znajdowało się na tajemniczej Wyspie i było strzeżone przez Wielkogłowych w Biretach. Żaden z Herostatesów(Szewczyk Dratewka?) z ogniem tam nie dotarł.
    Owszem, przy pieczeniu różnej padliny śpiewali rytualnie-np. " I gdybym przyszedł z teczką do gawry i twego ciala, to co byś powiedziala....", ale na ogół chodziło się z młotkiem(a raczej czekanikiem), bo można było trafić na konkurencję, jak to na orgiach bywało.
    Zresztą to wszystko zapisane jest na ścianach skalnych, w teczkach nosiło się zioła, suszone mięcho i zęby przodków..
    a u wasz, jak się rozprawiali z donosicielami dla obcych plemion-sznur, czy topiel?
    burczymucha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nasz wszyscy donosili i żaden nie wpadł...

      Usuń

UWAGA! Skasuję każdy komentarz w którym znajdę choćby cień ataku ad personam na innych Gości tego blogu! Proszę nie odpowiadać na takie komentarze - odpowiedzi też będę kasował.