piątek, 5 maja 2023

Powrót snu. Lekcja masturbacji II

 Powrócił temat seksualizacji dzieci, powrócił i sen. Znowu byłem nauczycielem masturbacji...

- Proszę o ciszę! Słuchajcie dzieci, dzisiaj będzie sprawdzian praktyczny na ocenę. Macie pół godziny. Kto w tym czasie nie skończy, pójdzie na poprawkę do dyrektora Godka. Zobaczycie jakie on ma wymagania...

 - Proszę pana! - Zgłosił się Krzyś. - A ja chciałbym zostać dziewczynką!

- To na co czekasz? Biegnij do higienistki!

Pobiegł. Pozostałe dzieci wzięły się do roboty. Ja chodziłem pomiędzy stanowiskami i pilnowałem...

- Kaczyński, sieroto! Przestań mieszać w ziarnkach pszenicy, wentylkiem się zajmij... Tylko nie mów, że znowu siku chcesz...

- Nie śmiej się, Kidawa! Na tym etapie powinnaś już jęczeć...

- A ty co, Hołowianka!? Wibrator??? Nie wolno! Tylko ręcznie, wibratory dopiero na studiach. Konfiskuję gadżet!

Hołowianka od razu się rozbeczała.

- Błagam pana... Wzięłam go z sypialni mam. Mamy wściekną się gdy nie znajdą go wieczorem, litości...

- Oddam po lekcji.

- A ty dlaczego nie ogolony, Braun? Nie trzeba było siedzieć dwa lata w każdej klasie. Dla zarastających golenie jest obowiązkowe. Wpiszę ci uwagę do dzienniczka...

- Proszę pana! - Krzyknęła Tuskówna. - Pawłowicz zabrała mi mój żel. Dziadziuś przywiózł mi go aż z Brukseli, a ona nie ma swojego żelu, bo jej dziadziuś najdalej w Kraśniku był...

- Natychmiast oddaj, Pawłowicz! I nie wpychaj aż trzech palców. Wyluzuj, dziewczyno, nie jesteś na poziomie rozszerzonym...

- Duda, debilu! Gdzie ty kierujesz swój wylot? Popiersie Patronki szkoły obryzgasz! Szanuj Patronkę, tym bardziej że od jutra znowu będzie Patronem...

Co za udręka z tymi dziećmi...

-Terlecki, leniu śmierdzący! Jak zwykle wszystko ci zwisa i powiewa... Spójrz na Stefana... On już dochodzi... Brawo, Stefan, gratulacje!

Zadzwonił dzwonek.

- Koniec sprawdzianu. Proszę odpiąć elektrody monitorujące... I pamiętajcie! Za tydzień będzie dydaktyczna wycieczka na plac Pigalle. Do jutra niech wszyscy przeleją po 500 euro... Dla płci nr 98 jest 10% zniżki...

Ufff... Ale kierat! Minister Białnek wykończy pedagogów...


Niezbyt przydatny link, ale przynajmniej nie czają się pod nim wirusy: BOIPISPEDIA

81 komentarzy:

  1. Ciężko mi się ustosunkować, bo nie pamiętam co było na pierwszej lekcji. Nie odrobiłam najprawdopodobniej pracy domowej. Chyba.
    Strasznie droga ta wycieczka...a noclegi i wyżywienie zapewnione?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym śnie nie było żadnych szczegółów...

      Usuń
    2. No tak, jak to we śnie. Nie wszystko się pamięta ..Ale za to nazwiska głównych bohaterów zapamiętane!

      Usuń
    3. Nie wolno patrzeć w okno po przebudzeniu.

      Usuń
    4. A drogo, bo pewnie już Fit for 55 wprowadzili.

      Usuń
    5. W cenie wycieczki sa kasztany.

      Usuń
    6. Kasztanów i u nas pod dostatkiem ;), byle doczekać jesieni.
      A z tym patrzeniem w okno, to słyszałam, że można patrzeć-byle było zasłonięte.

      Usuń
    7. Ale te na placu Pigalle to sa kasztany gejszy.

      Usuń
    8. Podobno w okno można, tylko na ogień nie można. No, chyba że pali się okno to wtedy można w okno. Olitoria)

      Usuń
  2. Myślałam, że czegoś się dowiem o masturbacji, a tu zong.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nic straconego, Kolokazjo. Może przyśni mi się zaoczny kurs dla dorosłych?

      Usuń
  3. Ty to masz sny; nie zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boja > proszę nie zdejmuj na noc okularów;
      bo widać bardzo popsuł Ci się wzrok; :)

      Wnuczek pyta babcię:
      - Babciu, dlaczego nie zdejmujesz okularów, kiedy kładziesz się spać?
      - A bo tak mi się popsuł wzrok, że starych znajomych we śnie nie poznaję.

      Usuń
    2. Posłuchałem Twojej rady, Aisab. No i wyraźnie zobaczyłem, że to nie uczeń Terlecki był leniem śmierdzącym. Okazało się, że leniem śmierdzącym, któremu wszystko zwisa i powiewa, był uczeń Trzaskowski.

      Usuń
    3. Chociaż raz ktoś mnie posłuchał;
      a przecież to nie ja odkryłam,
      że Trzaskowski to "dupiarz";
      przecież sam się do tego przyznał...:)

      Usuń
    4. Ale czy to o tego Trzaskowskiego chodziło w moim śnie? Nie jestem pewny, widziałem tylko tabliczki z nazwiskami...

      Usuń
  4. A dlaczego ten minister tak zbladl? Od masturbacji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie dał sobie wmówić, że czarne jest czarne?

      Usuń
  5. Skoro w klasie jest Pawlowicz, to music tez gdzies byc Piotrowicz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uczeń Piotrowicz przeprowadził się pod białoruską granicę. Podnieca go tylko stan wyjątkowy...

      Usuń
  6. Trochę to przypomina lekcję z laptopami w pierwszej klasie, podobny galimatias...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znam szkołę tylko z perspektywy ucznia, bardzo lubiłem gdy na lekcji był galimatias.

      Usuń
  7. Po takich snach mogą pozostać różne ślady...
    albo w pamięci, albo na pościeli..
    Mężczyznom przytrafia się ta niewinna przypadłość nawet do lat b. zaawansowanych. To się chyba nazywa -zmaz nocny?
    Wyznam szczerze, że w moich snach często pojawiała się Lolobrigida, ale rano brigida znikała, a początek z jej nazwiska...
    dawno nie przypomina loli.
    Śnić taki horror...
    obie wersje mało optymistyczne
    Pitted

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, czasami pozostają ślady na pościeli. Ale tylko wtedy gdy śni mi się, że jestem profesorem nadzwyczajnym (tuż przed awansem na zwyczajnego) w wyższej szkole medialnej dla modelek nie do końca szczupłych. Ależ wtedy pocą mi się nogi pod pachami!

      Usuń
  8. Zdecydowanie kierat dla nauczycieli, gdyby wprowadzić taką technikę czy też prace nomen omen ręczne do szkół. :)

    Co do Maryli Rodowicz to wydaje się być jeszcze w całkiem dobrej formie wokalnej i ogólnej, widać przywiozła sobie z paleozoiku (czy kiedy tak naprawdę żyła) jakieś specyfiki. :D

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No kierat, ale dadzą radę nauczyciele, zwłaszcza katecheci szybko przywykną.

      Usuń
  9. rozumiem, że uczeń czarnek był u dentystki...
    /wyjaśniam dla tablo-mediów, szczególnie dla redaktora "wPolityce" i redaktory "TVP-Info": wg. Freuda rwanie zęba jest karą za mastrurbację właśnie, a refundacja od Wróżki Zębuszki wtedy nie przysługuje/...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiepsko to Freud wykoncypował. Przecież takiego masturbanta można pokarać tylko około trzydzieści razy raptem. A potem co, będzie mu uchodzić na sucho wszystko? Tym bardziej, że gdy straci uzębienie w bijatyce to już całkiem może czuć się bezkarny.

      Usuń
    2. to raczej ja zbytnio uprościłem temat... generalnie Freudowi chodziło o sny na temat wyrywania zębów, interpretowane jako metafora kastracji jako kary za masturbację... czyli realnie nikt nikomu nic nie wyrywa, za to może dojść do niemocy, impotencji o podłożu psychicznym: taki pacjent był wychowywany w świadomości, że masturbacja jest be i odzywa się w nim poczucie winy... a jak wiadomo, to akurat poczucie winy jest be /a nie masturbacja/ i może prowadzić do różnych dysfunkcji...

      Usuń
    3. Całe szczęście, że zawsze nie interesowałem się Freudem, a wyrywanie zębów przeżywam na żywo pod miejscowym znieczuleniem. Takie dziwne myśli nie zaprzątają mi głowy.
      Moim guru jest Józef Szwejk i trochę Yossarian... Kiedy natykam się na jakiś problem pytam siebie "Co zrobiłby Szwejk"? Jedyna rozsądna odpowiedź: "Nic by nie zrobił". I rzeczywiście - problem rozwiązuje się sam.

      Usuń
  10. Najbardziej mnie uczen Terlecki rozsmieszył. Coż za leń z cechami tumiwisizmu. Nie powiem, nauczycielom szykuje się niezły kierat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inspirowało mnie własne przeżycie, Aniu. Tumiwisilczo traktowałem wychowanie plastyczne w szkole. Aż w końcu dostałem pałę na półrocze i straciłem stypendium. Musiałem później się sprężyć i to właśnie wtedy nauczyłem się rysować słonia od tyłu...

      Usuń
    2. hahah... ja plastyki tez nie bardzo . Talentu nie mam, ale staralam sie. Slon od tylu:)) Skoro osiagnales taka umiejetnosc to wszedles na jakis juz tam stopien plastycznego wtajemniczenia.

      Usuń
    3. Potem jeszcze opanowałem rysowanie Bolka i Lolka!

      Usuń
  11. Czy przewidziane zostały sprawdziany?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I czy można na nich ściągać?

      Usuń
    2. Można ściągać. Przecież w nowoczesnej szkole nie będziemy uczniom zakładać klapek na oczy.

      Usuń
  12. P. S. Znów wleciałam do spamu (z pierwszym komentarzem).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak. Znowu ktoś wszystkie piwo w spamie wypił...

      Usuń
  13. Bardziej zaawansowani w technikach masturbacyjnych pokazali jej najnowszą wersję. Kto jej jeszcze nie zna, niech nadal tkwi w ciemnogrodzie. Całą metodę opracowała sztuczna inteligencja na zlecenie ludzi dbających o dobre samopoczucie sfrustrowanej i niespełnionej erotyczne młodzieży. Planowane są warsztaty, a nawet przedstawienia artystyczne ...
    Trwa konkurs na logo i hasło przewodnie, tylko u nas, ech..
    Przestarzała magia nagości, czas na postęp...
    Pitted

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Przestarzała magia nagości, czas na postęp..."
      Czyli co? Idąc za postępem zakrywamy już tę przestarzałą nagość? ;)

      Fakt autentyczny z ostatniej "Kawy na ławę" - prowadzący pyta ministra (od kultury?) Sellina czy zna definicję seksualizacji, o której zrobiło się ostatnio głośno po zapowiedzi Kaczyńskiego o stosownej ustawie w tej sprawie.
      Sellin nieco zaskoczony próbuje coś motać, a po chwili przyznaje, że nie zna i nie potrafi podać takiej definicji, ale zaraz "tłumaczy", że przecież wszyscy potocznie (!) wiemy co to znaczy ...
      Szykuje się nam kolejny gniot prawny (żeby było śmieszniej już napisany, ale ponieważ ma to być projekt obywatelski dopiero się będzie zbierać podpisy (sic!)), jak ten o obrazie uczuć religijnych. Nie potrafimy zdefiniować tego pojęcia, ale ponieważ wszyscy "wiedzą" co to jest, więc kara za obrazę też jest przewidziana ... :(

      Usuń
    2. Mario.
      Ja patrzę na nowinki z Zachodu!
      Zastanawiam się, czy nie iść na badania do ginekologa( jak to miało miejsce w Anglii), żeby określił moją płeć. Czasami czuję się kobietą(wrażliwość, matkowanie i rosną mi piersi) ...
      "fakt autentyczny", w "Kawie na ławie"-humorzyście...Stalin nawet był? Ktoś ich widać zaprojektował na dobre!
      Pitted

      Usuń
    3. Do ginekologa jak do ginekologa, ale wcześniej do okulisty chyba, skoro Stalina zobaczył ... ;)
      A potem do psychiatry z tym matkowaniem ...
      Piersi mogą trochę poczekać ...
      Zaś płeć została określona na samym początku i zapisana "w papierach" na wieki wieków amen! Nie ma się nad czym zastanawiać...
      I proszę nie podważać przywołanych faktów autentycznych - widziałam je na własne oczy! :))

      Usuń
    4. Największy spisek seksualizacyjny to właśnie za Stalina był w Międzynarodówce. Stalin nie wytępił seksualistów, bo nie czuł się zagrożony. Dzisiaj seksualiści muszą mieć oczy z prawej strony, bo z prawej strony ich atakują, choć nawet definicji nie znają...

      Usuń
  14. Są fakty nie "autentyczne"? Medialne są..
    Wszystkich specjalistów "zaliczyłem"?
    Moje piersi, moja karma...
    Pitted

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkich, ale się już nie odważę na większą "pomoc" w tym zakresie. :))

      Usuń
    2. A mnie się ani jednej specjalistki nie udało zaliczyć...

      Usuń
  15. Wszyscy chcą "pomagać" -dzieciom, aby określały swoją płeć w przedszkolu, młodzieży, jak ją edukować, a dorosłym, jak mają się leczyć i co sobie aplikować. Robią to najczęściej różnej maści politycy z poparciem państwa, Brukseli, Niemiec(a kiedyś Ruskich). I tak rzeźbią od lat nasze społeczeństwo( teraz porady i leczenie odbywa się przez komunikatory?). Moja sztuczna inteligencja number DWA(biegła) -stwierdza: chcącemu nie dzieje się krzywda...
    To "fakt autentyczny"...
    Pitted

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ się Szanowny zaciął na tym fakcie .... ;)
      Dla mnie autentycznym, bo doświadczonym na własnych zmysłach, a nie jakichś powielanych opowiadaniach.
      Dlatego to tak właśnie sformułowałam. Różne mogą być fakty, nie tylko medialne. Zresztą akurat fakty medialne wcale nie muszą być prawdziwe, zaś przywołany przeze mnie fakt był jak najbardziej prawdziwy czyli autentyczny...
      Tym bardziej, że program był emitowany na żywo .... hehe

      To przysłowie nie wymyśliła sztuczna inteligencja tylko jeszcze przed wiekami rzymski jurysta Ulpian Domicjusz. ;)
      A tak z ciekawości - jaka jest Pitted-owa sztuczna inteligencja number JEDEN, skoro tę number DWA określił jako biegłą???
      ps. Wydaje mi się, że Pitted jakiś taki bez humoru jest... Coś ugryzło, zaszkodziło, lewą nogą wstał ???
      Pozdrawiam i przesyłam najładniejszy uśmiech - może co pomoże.... :))

      Usuń
  16. Kto wymyśla pleonazmy?
    Pitted

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, ja tego "spornego" sama nie wymyśliłam, inni zdolniejsi zrobili to już wcześniej .... ;)
      Czasami pleonazmy stosuje się celowo, ja tak właśnie zrobiłam, wytłumaczyłam to wyżej. Choć nie będę ukrywać, że użyłam go trochę z rozpędu. Gdybym mogla przewidzieć co to spowoduje, raczej bym tak nie napisała. Ba, może w ogóle bym nic nie napisała ....

      Usuń
    2. Mario, Pitted! Co Wy tak szorstko się tu przyjaźnicie?

      Usuń
    3. Pleonazmy wymyślają uczniowie, a zwalczają je nauczyciele.

      Usuń
  17. Mario. To tylko emocje. Zresztą Boja na ten wtręt nie zareagował. Jego sen to duże wyzwanie -do takiej lekcji trzeba się przygotować i nie dać się zaskoczyć. Boja pamięta czasy-jest mistrz i jego uczniowie-autorytet przede wszystkim!
    Tak czy siak...
    wracając "do baranów" ja też miałem sen.
    Brałem udział w marszu onanistów i masturbatorek w centrum Warszawy! Marsz był spontaniczny i b. radosny. Byli goście z różnych ambasad, przyśpiewki, hasła i transparenty...
    W pierwszym szeregu....i tu obudziłem.
    Pitted

    OdpowiedzUsuń
  18. Do pionu postawiła mnie informacja.
    Prorok domaga się 7 m-cy więzienia dla Margot, a 6 m-cy dla Łani(prace społeczne) za czynną edukację.
    Mam dylemat, czy spełnił się ich sen? wyrok 22 maja...
    Pitted

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ ja jestem do tyłu z bieżącymi informacjami. Ani nie wiem kto to Prorok, ani kto to Łania. O Margot coś tam kiedyś gdzieś słyszałam.
      ps. Może jedz kolacje wcześniej i bardziej lekkostrawne? Na lepszy, zdrowszy sen ....

      Usuń
  19. Te porady..., ale dzięki. Prywatnie-dzień, czy noc -dla mnie bez różnicy w jedzeniu, piciu i paleniu...
    Biedne dzieciaki zostały( m. in. Margot i Łania- na Wilczej vis a vis komendy jest taka "przychodnia) wyedukowane przez pewne środowisko w taki sposób, że teraz ponoszą konsekwencje-tu nawiązuję do notki Boi. Co może wyrosnąć z takich "lekcji".
    Prorok-to prokurator...
    Prywatnie-przeszedłem ostatni zabieg plastyczny twarzy(za namową dermatologa-profesora) i nie jestem już Pitted(Dziobaty).
    Dla pocieszenia dodam, że zmieniam ksywkę, na bardziej trawienną.
    Żegnam i przepraszam Boję i Jego fanów za całe moje terefere.
    Znaki...
    Były Pitted-co za ulga!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i wszystko jasne. Margot i Łania żyją z aktywności, a Prorok żyje z tłumienia aktywności...
      Może Burczymucha powróci?

      Usuń
  20. Ja przed chwilą przeczytałem tekst o katechetce która uczyła dzieci by kąpały sie w majtkach żeby nie oglądać swoich narządów rodnych bo to grzech. Gdyby owa katechetka zerknęła na ten blog to by sobie włosy z krocza wydarła. Pozdrawiam Stanley Maruda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też biorę prysznic w majtkach gdy pracuję na wyjeździe. Ściągam je dopiero po namydleniu wszystkiego i udeptuję na dnie prysznica. Na koniec mam dwa w jednym - czyste majtki i czyste ciało wraz z kroczem.

      Usuń
    2. Ciekawy sposób i przy okazji oszczędny 😅 Ale nie robisz tego bynajmniej z lęku przed grzechem 😉

      Usuń
    3. Ależ właśnie ze strachu przed grzechem to robię! Wyjście na świat w brudnych majtkach to ciężki grzech jest.
      A na robotach wyjazdowych przeważnie nie ma dostępu do pralki.

      Usuń
    4. co prawda jako facet - heteryk majtek nie noszę, tylko jakiś inny synonim (np. badeje lub galoty), ale strategię na wyjazdach mam podobną, z tym, że te synonimy po upraniu, ale jeszcze przed płukaniem pełnią rolę gąbki - myjki...
      a z katechetką kiedyś było tak:
      pewna dziewczynka zachorowała, gorączkowała i pociła się, była też osłabiona, więc mama pomogła jej się umyć, także w rejonach intymnych... nagle mała wybuchnęła płaczem, twierdząc, że nie chce, aby mama poszła do piekła... whadda fuck?!... po dłuższej rozmowie okazało się, że dziewczynka na lekcji religii dowiedziała się od katechetki, iż gdy człowiek dotyka się (lub kogoś) "tam", to idzie do piekła...
      mama nie odpuściła katechetce, sprawa zakończyła się w sądzie, gdzie opiniowali także biegli psycholodzy, pozwane babsztylisko beknąło jakieś pieniądze i zakaz zbliżania się do dziewczynki, a niejako przy okazji straciło pracę w tejże szkole...
      sprawa miała miejsce pod koniec lat 90-tych, więc trudno oszacować, jak by się zakończyła obecnie, gdy wielu sędziów jest już zepsutych, spisiałych...
      a kwestię "grzechu" ktoś musi mi wyklarować, bo w uniwersum mojego tripu takiego słowa, pojęcia nie ma, nie funkcjonuje...
      p.jzns :)

      Usuń
    5. Niedobrze. Ja kąpałem córkę jeszcze w czasach gdy już chyba z sześć lat miała. Modliłem się żeby wreszcie zaczęła się mnie wstydzić, bo jakoś nie kręcił mnie ten obowiązek. W końcu zostałem wysłuchany. Nie wiem czy to pod wpływem katechetki, ale chyba nie - nie przypominam sobie by miała jakieś religijne lęki.
      W moim pojęciu grzech to uczynek, który wyrządza krzywdę innym, nie tylko ludziom. Nie dotyczy to komarów, kleszczy i podobnego tałatajstwa...

      Usuń
    6. a ja się nie zgadzam, żeby kleszcze, komary, a szczególnie talatajstwo wyrządzało mi krzywdę :(

      Usuń
    7. Jeśli człowiek dotyka dziecko "tam" to zdecydowanie powinien iść do piekła. Chociażby na wszelki wypadek.
      W Teksasie jakiś Polak mył swoją córkę "tam", bo miała iść do szpitala, (a matki nie było) i skończył w pierdlu. W Polsce było o tym głośno.

      Usuń
    8. Kolokazjo, pamiętam, że kiedyś, na jakimś wyjeździe, na jednym posłaniu (to jakaś rogówka chyba była) spałem ja, mój starszy brat, moja nastoletnia córka, mój jeszcze nie nastoletni siostrzeniec i dodatkowo nie mój pies... W Ameryce pewnie z 500 lat więzienia by mi za to przydzielili

      Usuń
    9. A co do krzywdzenia... Ja, jako dobry katolik, zawsze nadstawiam drugi policzek. Niestety, nie mam trzeciego policzka więc później zmuszony jestem stosować już inne metody.

      Usuń
    10. Jako dobry katolik, stosujesz inną metodę wskazaną w testamencie (nie pamiętam, w którym) "oko za oko".

      Usuń
    11. Oko za oko, to bylo w testamencie / kodeksie Hamurabiego.

      Usuń
    12. Lechu, zmuszasz mnie do wysiłku. No cóż.

      Hammurabi panował przed naszą erą (1792-1750).
      Nie wiem, kiedy powstał Stary Testament. Księga Wyjścia. Prawo Rodzinne 21.24

      Komentarze znalazłam takie:

      "Błędny pogląd: Zasada „oko za oko” była zbyt surowa.

      Prawda: Zasada ta nie upoważniała do bezdusznego, okrutnego egzekwowania sprawiedliwości. Kiedy właściwie ją stosowano, wyznaczeni sędziowie najpierw badali okoliczności wykroczenia i ustalali, na ile było ono umyślne, a dopiero potem wydawali wyrok (Wyjścia 21:28-30; Liczb 35:22-25). Zasada „oko za oko” powstrzymywała przed popadaniem w skrajności."

      Usuń
    13. Boja, wynika z tego, że masz szczęście żyjąc w kraju tutejszym, a nie w Ameryce. :)

      Usuń
  21. Lekcja dobiega konca, dziewczeta - konczymy - prosze, wszystkie palec pod Budke!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.youtube.com/shorts/Fq4HQaC-Egs
      Dobre!

      Usuń
  22. Stop "Stop Bzdurom".
    zouzou

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli zastopujesz "Stop Bzdurom" to Margot i Łania nie będą miały/mieli(?) co jeść.

      Usuń
    2. W pierdlu karmią(czego dzieciakom nie życzę). Skręcili 300 tysia, chyba jeszcze coś im zostało?
      zouzou

      Usuń
  23. Witaj, Bojo.

    Ponoć perfectus usus facit. Ciekawe jak z efektywnością na jawie...;)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć... Ale ja nawet wicemistrzem nie jestem...

      Usuń
  24. Mam nadzieję, że owoce tego sprawdzianu nie poszły na zmarnowanie, tylko przynajmniej zasiliły jedyny bank jakiemu można ufać. Można było do tej pory... (Olitoria)

    OdpowiedzUsuń

UWAGA! Skasuję każdy komentarz w którym znajdę choćby cień ataku ad personam na innych Gości tego blogu! Proszę nie odpowiadać na takie komentarze - odpowiedzi też będę kasował.