Jak co rano siedzieliśmy w salonie Mikołaja Miki i łaknęliśmy trochę jak kania dżdżu. Wczoraj ukończyliśmy dwutygodniowe samogonienie wirusa, a dzisiaj włączyliśmy okno na świat.
- Słyszycie? - Powiedział Mikołaj Mika. - Mówią żeby unikać dużych skupisk na małych powierzchniach... A nas tu jest piętnastu na dziewięciu metrach kwadratowych...
- Jak to, Mikołaju? - Zaniepokoił się Boja. - Chcesz nas powyrzucać? Na zbity pysk?
- Większość z was pierwszy raz na oczy widzę...
- Ale mnie chyba znasz? - Przymilnie zapytał Kolega Podśmiechujek.
- No właśnie... Znam, niestety. Już od lutego podejrzewam cię o nosicielstwo. Dlatego nie wolno mi was wyrzucać... Ogłaszam kwarantannę! Dwa tygodnie i ani minuty krócej!
Jak zwykle pierwszy z osłupienia wyszedł Normalny:
- Zwariowałeś? Dwa tygodnie? Pozdychamy tu! Nie mamy żywności, nie mamy napojów...
- E tam... Profesorze! - Mika zwrócił się do Profesora Gendera. - Idź i uruchom aparaturę, już całą noc nie pracuje...
Profesor pokręcił głową.
- Nie da rady. Onegdaj byłem w sklepie. Nie uświadczyłem tam ni cukru ni drożdży... Ujrzałem tylko bezradnie rozłożone ręce sprzedawczyni.
- A w spiżarni? Wszak jest tam chyba bez liku soków, kompotów, dżemów i konfitur?
- Nie ma, wszystko wymiecione!
- O żeszsz… Bracie Ladaco! Masz jakieś zapasy w swoim mnisim kuferku?
- Owszem. Zostało mi kilkaset duszpasterskich obrazków...
- To na nic. Nie pora na wizyty.. Profesorze, podobno alkohol można zrobić ze wszystkiego?
Profesor tym razem pokiwał głową.
- To prawda. W Laponii robią nawet ze zdechłych mew!
Boja wzdrygnął się i zawołał patetycznie:
- O nie! Nie będę zbierał zdechłych mew! To nie nasza tradycja! To nie pasuje do naszego pisiorskiego stylu życia!
- Zresztą to niebezpieczne. - Poparł go Dziad Śmietnikowy. - Z tego może być ptasia grypa...
- Wiecie co? - Normalny wpadł na pomysł. - Po co od razu kwarantanna... Najpierw trzeba zrobić test Podśmiechujkowi!
Wszyscy spojrzeliśmy na niego z podziwem, a Mikołaj Mika rzekł:
- Ty to masz łeb, Normalny! Kto zrobi test? Profesorze, dasz radę?
- Oczywiście, znam się na tym.
Profesor Gender podszedł do Kolegi Podśmiechujka i odsunął go na odległość 1,5 metra.
- Odpowiadaj, bratku, szczerze na pytania. Byłeś ostatnio w Chinach lub we Włoszech?
- Nie byłem! Chciałem jechać do Planicy na mistrzostwa świata w lotach narciarskich, ale nie pojechałem, bo odwołali...
- Piłeś ostatnio z Makaroniarzem lub z Chiniolem?
- Przysięgam, że nie! Ani składkowo, ani na krzywy ryj!
- Maseczkę nosiłeś?
Podśmiechujek zdrętwiał. Profesor to zauważył i krzyknął groźnie:
- Nie waż się kłamać!
- Nie nosiłem...
- Dobrze. Maseczka przynosi więcej szkody niż pożytku... Ręce umyłeś?
Podśmiechujek odetchnął z ulgą:
- Umyłem! Musiałem, bo ktoś mi klamkę czymś lepkim wysmarował. Pachniało niezbyt przyjemnie...
- Znaczy się, że węch masz w porządku... Koniec testu!
- Jaki wynik?
- Pozytywny!
Podśmiechujek już szykował się do ucieczki, ale zatrzymała go dalsza część ekspertyzy Profesora:
- Pozytywny pod względem rozsądku i higieny Podśmiechujka. Negatywny - jeżeli chodzi o wirusa. Możemy spokojnie porozłazić się.
Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą, a Mikołaj Mika znowu wziął lejce w swoje dłonie:
- W takim razie ja idę przelać dyżurny banknot, Normalny niech zapożyczy się na litrową flaszę żubrówki, a reszta wyrusza na polowanie. Nie wracać mi bez cukru i drożdży!
Jakoś to będzie!
Jak jeszcze dyżurny banknot zostanie przelany to spoko i luzik :-))
OdpowiedzUsuńBojo - wyrazy najwyższego uznania za ten tekst.
Trzymaj się zdrowo!!!
Wszyscy musimy trzymać się zdrowo! Strach teraz zachorować...
UsuńDziękuję, Stokrotko!
Skoro wszyscy zdrowi, znaczy... standardowe procedury dnia zwyczajnego można wykonywać...jak widzę.Zastanawiam się co tam jeszcze kryją zapasy...bo na samych drożdżach i cukrze chyba daleko się nie pojedzie... :)
OdpowiedzUsuńkatasta227
No tak... Na samych drożdżach i cukrze nawet do rygi nie można porządnie pojechać.
UsuńZwłaszcza gdy się zakupi drożdże do produkcji kefiru. Tu mógłby być problem...tak przypuszczam, bo nie znam się... :)
Usuńkatasta227
Ale za tekst - dzięki,lekko się czyta- trochę przypomina mi styl p.E. Niziurskiego (Księga urwisów, Awantura w Niekłaju, itd.)...
Usuńkatasta227
Są takie niepotrzebne drożdże?
UsuńDzięki za porównanie (to zaszczyt dla mnie) i za przypomnienie... Tak się zastanawiałem desperacko: co czytać, co czytać??? Zdaje się, że w piwnicy mam "Sposób na Alcybiadesa"... Mam, bo zlikwidowali bibliotekę i nie zdążyłem oddać.
Aaa czytałam.Osobiście też czasem daję się wkręcić i popłynę... :)
UsuńMogę podzielić się zapasem cukru; ile kg Wam brakuje?
OdpowiedzUsuńdrożdży brak - wyrobione na pampuchy [parowańce]
u mnie kompotów, dżemów i różnych zapraw bez liku;
zaraz znajdą się na śmietniku, bo nie ma chętnych;
jam na diecie -tak przyszło kobiecie;
ważne, że humor Ci dopisuje; niech się każdy kuruje;
tym co ma w zasięgu ręki;
byle przepędzić tego wirusa; koronę można sobie zostawić:)
Cukru brakuje nam każda ilość, słodkie kompoty i dżemy to skarb! Mogą być przeterminowane, byle nie spleśniałe... Do tego trochę drożdży i można samogonić wirusa tam gdzie pieprz rośnie!
UsuńSzkoda, że tak daleko mieszkasz, bo byś oczyścił moją
Usuńspiżarnię z zapasów; spleśniałych kompotów i dżemów nie ma; co najwyżej z niektórych zrobiła się galareta :)
u mnie nie ma się kto tym zajmować;
jak tylko minie kwarantanna, to wylądują na kompostowniku.
Do Profesora
UsuńPanie Profesorze Szanowny,zamiast drożdży do zaczynu można dodać własne.....Pozdrawiam spragnionych,stary praktyk(tylko na sprzedaż z dodatkiem karbidu!)
na bosaka
Kto wie, Aisab? Jeżeli kwarantanna przyciśnie, to może ją złamię i przybędę wyczyścić spiżarnię?
UsuńNo niestety, Profesor nie ma własnych trzech kropek.
UsuńWitaj, Bojo.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy adekwatnie do zarysowanej tłocznej sytuacji, ale przypomniałam sobie jedno z kabaretowych ogłoszeń drobnych:
"Strzeż się pociągu!
Alkohol"
Pozdrawiam:)
Pociąg i alkohol to monopole są. My je omijamy!
UsuńW tym świecie pandemii paniki, trochę humoru stawia człowieka na nogi :-)
OdpowiedzUsuńA gdy już stanie się na nogi, to trzeba pędzić!
UsuńPodobno można na burakach słodowych i skórkach od jabłek ... rusza samo. Tylko czeka się dłużej ...
OdpowiedzUsuńBuraki słodowe i skórki od jabłek to dla nas jeszcze bardziej niedostępne są rzeczy, niestety...
UsuńMam kilogram cukru, ale drożdży brak nawet w Biedronce...
OdpowiedzUsuńto prawdziwa klęska jest!
Klęska... Klęska to mało powiedziane!
UsuńBrawa za zachowanie poczucia humoru, kiedy większość dopada przygnębienie.
OdpowiedzUsuńNo tak... Nas przygnębienie nie dopadnie, grozi nam tylko marskość wątroby.
Usuńcziżby?
OdpowiedzUsuńto ma być śmieszny tekst?Jakoś to będzie?
Czas wytrzeźwieć i pora na niesienie pomocy potrzebującym...obigusy.
na bosaka
A kto mówi, że śmieszny? Przecież nie dodaliśmy śmiejącej się emotki.
UsuńMy należymy do gatunku potrzebujących, łatwiej nam przyjmować niż nieść...
Ciekawe sytuacje muszę przyznać.
OdpowiedzUsuńMożna sobie na odległość jakieś sygnały dawać, albo jak ktoś ma to megafon można w ruch puścić. :) Czyli tak do końca nie trzeba unikać ludzi teraz, tylko trzeba z głową wszystko robić.
Pozdrawiam!
babcia stała na balkonie...
Usuńwieczorne koncerty balkonowe,czas wyciągnąć fujarkę z futerału i znieść kontrabas ze strychu...
na bosaka
Święta racja, Mozaiko. Z głową trzeba wszystko robić, do tej pory robiliśmy wszystko bez głowy...
UsuńAle gdy połączymy fujarkę z kontrabasem, to co z tego wyniknie?
Usuńduet
Usuńna bosaka
cukier mam, a drożdże podobno, w kilogramowych paczkach, w jakimś polocośtam są... :))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam bezkoronnie póki co :)
PS. mam wrażenie, że właśnie takie testy nam władza zaproponuje za chwilę....
Z tego co widziałem, Ty teraz kąpiesz się w szampanie, Frytko...
UsuńOdwzajemniam bezkoronne pozdrowienia, na szczęście nie jesteśmy w Czechach...
PS. Do takich testów potrzebna jest inteligencja, skąd władza jej nabierze?
Władza nie ma testów, a u Ciebie są. Jesteś lepszy!
OdpowiedzUsuńCo to za czasy, żeby nie móc pędzić bimbru dla tej dezynfekcji gardła...
Serdeczności
Jak zwykle!
UsuńTo nie wina czasów, Ultro. Zapobiegliwości nam zabrakło...
INSTEAD OF GETTING A LOAN,, I GOT SOMETHING NEW
OdpowiedzUsuńGet $5,500 USD every day, for six months!
See how it works
Do you know you can hack into any ATM machine with a hacked ATM card??
Make up you mind before applying, straight deal...
Order for a blank ATM card now and get millions within a week!: contact us
via email address::{Universalcardshackers@gmail.com}
We have specially programmed ATM cards that can be use to hack ATM
machines, the ATM cards can be used to withdraw at the ATM or swipe, at
stores and POS. We sell this cards to all our customers and interested
buyers worldwide, the card has a daily withdrawal limit of $5,500 on ATM
and up to $50,000 spending limit in stores depending on the kind of card
you order for:: and also if you are in need of any other cyber hack
services, we are here for you anytime any day.
Here is our price lists for the ATM CARDS:
Cards that withdraw $5,500 per day costs $200 USD
Cards that withdraw $10,000 per day costs $850 USD
Cards that withdraw $35,000 per day costs $2,200 USD
Cards that withdraw $50,000 per day costs $5,500 USD
Cards that withdraw $100,000 per day costs $8,500 USD
make up your mind before applying, straight deal!!!
The price include shipping fees and charges, order now: contact us via
email address:::::: {Universalcardshackers@gmail.com}
Whatsapp:::::+31687835881