Do roku 2015 uważałem, że Platforma Obywatelska jest mniejszym złem. Nie ucieszyło mnie zwycięstwo PIS-u i Dudy. PO wydawała się jaśniejsza, bardziej kolorowa i bardziej przyjazna. A PIS? Szary, bury i ponury...
Tego obrazu nie zmieniły nawet "taśmy kelnerów". Mnie też zdarza się, zwłaszcza po pijaku, wygadywać różne głupoty i potem żałować...
No ale PIS wygrał. Trzeba było pogodzić się z tym, bo wola większości to wola większości, podstawa demokracji... Szczerze mówiąc, bez trudu mi to przyszło. W rejonie gdzie mieszkam, sporo się zmieniło... na lepsze. Naprawdę dobra zmiana. Nagle okazało się, że ludzie niekoniecznie muszą pracować na czarno za 300zł miesięcznie, a ich dzieci niekoniecznie muszą odziedziczyć nędzę... To dużo znaczy, bardzo dużo!
Jednak nie wszyscy pogodzili się... Nie mam na myśli opozycji, no bo opozycja to wiadomo po co jest...
Zaszokowała mnie fala nienawiści, która wylała się na elektorat PIS ze strony ludzi o innej orientacji politycznej. Ciemnogród, mohery, patologia, sprzedali się za "pińcet plus"... To tylko najłagodniejsze określenia z tej "mowy miłości". Nie pisali tego liderzy opozycji. Pisali zwykli ludzie, nawet na blogach... A co robili liderzy opozycji? W obronie sądów wyprowadzali ludzi na ulicę, słali skargi do Brukseli, organizowali kontrmiesięcznice, krzyczeli, że Kaczyński dzieli Naród… Wyborcom PIS niewiele mieli do zaoferowania, tylko słabo maskowaną pogardę...
Tak sobie pomyślałem: "Jeżeli PIS utraci władzę, to część ich wyborców znowu zostanie zepchnięta na margines, może nawet jeszcze bardziej marginalny niż wprzódy"?
Wybrałem się na wybory samorządowe i zagłosowałem.
Na wybory do europarlamentu i do naszego sejmu i senatu też pójdę. Trochę czasu jeszcze jest... Obiecuję, że dobrze się zastanowię, zanim postawię krzyżyk na karcie do głosowania...
Oj... z tym zastanowieniem się będzie problem - to znaczy czasu jest za mało na przemyślenia
OdpowiedzUsuńMoże i mało, ale ja mam blisko do Przemyśla...
UsuńNo teraz dopiero słupki popularności Ci spadną...
OdpowiedzUsuńJakiś nawiedzony publicysta napisał, że każdy kto głosował na PIS ma krew na rękach. Może i spadną...
UsuńPowtórzę to co pisałem u siebie w komentarzach.
OdpowiedzUsuńZ moich ok. 40 okazji do głosowania skorzystałem tylko 3 razy. Głosowałem: a/ na Cimoszewicza, aby nie wygrał Wałęsa, b/ za wejściem do UE, i c/ bo jako członka komisji odwoławczej podwieziono mnie na wybory i nie wypadało odmówić. ;) Nie oznacza to, że olewam wybory, po prostu nie lubię jak się robi ze mnie durnia i podaje listę sporządzoną przez szefów mafii politycznych.
Jeżeli PiS zarządzi przyspieszone wybory to faktycznie nie będzie na kogo głosować, ale do "normalnych" wyborów na jesieni mogą się pokazać zupełnie nowe partie Biedronia, Kasprzaka, Palikota, Popka, Zandberga, i wielu wielu innych. Nie oznacza to, że tak jak na początku transformacji do sejmu wejdzie 27 partii, ;) :-D
ale jaja mogą być.
Ja nie chcę głosować na PIS. Ale jeżeli nic się nie zmieni, to powtórzę za swoim niegdysiejszym idolem: "nie chcem, ale muszem"...
UsuńWitaj, Bojo.
OdpowiedzUsuńJak wiesz, jestem przeciwna wszelkim nagonkom, bez względu na to, pod czyim sztandarem są inicjowane.
Niestety, ostatnie lata zdają się upływać właśnie pod znakiem różnego rodzaju szczuć.
Możliwość publicznego wyrażania własnych poglądów to wspaniała rzecz i jednocześnie możliwość publicznego wyrażania własnych poglądów to paskudna rzecz...
Pozdrawiam:)
Te nagonki to już nawet piętrowe są. Obecnie trwa nagonka na prawicę za to, że prowadzi nagonkę na Owsiaka, który prowadzi nagonkę na swoich przeciwników prowadzących nagonkę na WOŚP...
UsuńA ja się zastanawiam, czy w ogóle chodzić na wybory. PIS nie moja bajka, opozycja zwodzi ..... i co robić, co...... Pozdrawiam Boja i zapraszam. Teresa
OdpowiedzUsuńNa wybory chyba trzeba chodzić. Gdyby do sejmu dostało się więcej partii, to wtedy jedna partia nie mogłaby się szarogęsić. Musiałaby szukać kompromisu...
UsuńChyba jeszcze nigdy - a nawet napewno nigdy od czasu "odzyskania wolności" nie byliśmy w tak beznadziejnym położeniu.
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem? Dla mnie najgorsza była druga połowa lat dziewięćdziesiątych.
UsuńA mnie to wszystko w ogóle zniechęca do udziału w wyborach, bo gdy obserwuję te rozgrywki lokalne, to te krajowe lepiej nie wypadają, a my możemy... wiesz co?
OdpowiedzUsuńPewną nadzieję dawał KOD. Wydawało się, że może z tego powstać partia nie utytłana w szambie. Ale nie, g. z tego wyszło...
UsuńPoszło falowo
OdpowiedzUsuńSzkoda, bardzo szkoda człowieka który zginął ale to obwinianie się poszło w za daleko
Mnie pozostał duży niesmak
Jak tak można się opluwać???
Ludzie
Gdyby jeszcze tylko politycy opluwali się wzajemnie, pies ich drapał... Ale to rozeszło się na zwykłych ludzi. Platfus nie wpuści Pisiora do salonu i odwrotnie...
UsuńZ mojej perspektywy cała ta tragedia z zamordowaniem prezydenta wyglądała tak, jakby PO tryumfowało, że nikt z PiS nie ruszył z odsieczą do Gdańska.
UsuńZe strony polityki to tak wygląda
Kto póžno przychodzi ten sam sobie szkodzi- traci wyborców
PiS zareagował z opòźnieniem więc nadażyła się
okazja aby go w gównie wykąpać
Z mojego punktu widzenia wszystko to wygląda baardzo brzydko
Zamordowano niewinnego człowieka...
To co robią politycy rzadko wypływa ze szlachetnych intencji.
UsuńZamordowano niewinnego człowieka. I nikt nie chce poznać prawdy, bo każdy ma swoją...
Dokładnie każdy ma swoją wersję...
UsuńPolityczną...
Ta agresja trwa w naszym narodzie od 4 miesięcy
Wygląda to tak,jakby ujścia szukała
Czy ja wiem? W Tobie, Zołzo, nie widzę agresji. Mnie też jakoś ręce nie świerzbią...
UsuńMoja sympatia do Ciebie nie zmieniła się ani na jotę (nie mylić z Jotką ;) ) i nie zmieni się, choć uważam głosowanie na PiS za co najmniej nierozsądne. PiS nierówności społecznych trwale nie zniesie, bo budżet tego nie wytrzyma, a przedsiębiorcy pójdą się gonić gdzie indziej, bo nie wytrzymają bałaganu i podatków. Myślę, że gdzieś tam w głębi duszy to wiesz.
OdpowiedzUsuńNa to liczyłem, Szarabajko!
UsuńJa wiem, że głosowanie na PIS jest nierozsądne. Ale głosowanie na PO jest jeszcze bardziej nierozsądne... Chyba, że coś się zmieni.
Wiesz, "eksperci ekonomiczni" twierdzili, że budżet nawet pół roku nie wytrzyma tego "rozdawnictwa"...
No i mamy kolosalne zadłużenie. Żadnego zapasu na ciężkie czasy.
UsuńSzarabajko, ja nie jestem ekspertem ekonomicznym. Natomiast zdania "ekspertów" występujących w mediach są bardzo podzielone. Jedni twierdzą, że dług rośnie, a inni że maleje...
UsuńJak może maleć przy takich wydatkach? Vatem się tego nie załata. Nie trzeba być ekonomistą, żeby to wiedzieć.
UsuńZ tego co wiem, VAT jest głównym źródłem dochodów państwa.
Usuńdemokracja, jako forma sprawowania władzy jest beznadziejna. szkoda, że nie udało się wymyślić czegoś sensowniejszego. w końcu nawet w demokracji ten, który uzyska przewagę polityczną uzurpuje sobie koronę i piedestał. nie wiem tylko, czy Boga można wybierać w powszechnych, tajnych, cyklicznych wyborach. i jeszcze "farbowane lisy" - zmieniający sztandary z lekkością motyla, gdy tylko prądy się zmieniają. kosmos - trudno glosować na ugrupowanie, czy człowieka. bo to wszystko zbyt biedne, żeby miało rzeczywiście własne zdanie i własny program. dlaczego nie przyjdzie Krezus i nie powie, co chce zrobić? taki, którego skorumpować nie sposób? same bidoki tęsknie spoglądające na miskę ze spyrką...
OdpowiedzUsuńTo proste. Trzeba wprowadzić taki ustrój, w którym interesy rządzących są zbieżne z interesami całej reszty... Będzie wilk syty, owca syta i jeszcze coś zostanie!
UsuńNie wiem co napisać. Każdy kij ma dwa końce. Każdy. Mowie nienawiści mówię stanowcze nie, ale fanatyzmowi również.
OdpowiedzUsuńMyślę, że większość głosujących na PO nie robi tego z sympatii do nich, ale z desperacji.
Na PIS też bardziej głosują z desperacji niż sympatii... Jesteśmy narodem desperatów?
UsuńA prawda jest taka, że nie mieliśmy szczęścia do liderów i wodzów...
OdpowiedzUsuńA czy nie sami ich kreujemy?
UsuńNo, nie bardzo, kreują ich partyjni manipulatorzy. My dla nich jesteśmy tłuszczą, ciemnym ludem, motłochem, tłumem,a czasami wyborcami albo i nawet suwerenem. My na ogół dajemy się szczuć wzajemnie, przy pomocy mniej lub bardziej użytecznych głupków. Ot, taki system sprytny.
UsuńAle też liderzy lubią mówić to co wyborcy lubią słyszeć.
UsuńEstyma za odwagę, hyhyhy paradoksem jest to, że obecnie za odwagę uważa się przyznanie do własnych poglądów, które nie są popularne, tudzież wywołują niechęć w osobach jawnie przyznających, że potępiają potępianie za odmienne poglądy :D
OdpowiedzUsuńAzaliż ciemnogrodem są Ci co jedzą frytki z majonezem.
Bądź zdrów!
Sprawiłaś mi radość samym pojawieniem się, a jeszcze tak ładnie napisałaś... Dzięki, Linko.
UsuńBędę zdrów, bo jem frytki tylko z solą i popijam piwem!
Ja zrobię dokładnie odwrotnie i przyszłość pokaże, kto z nas miał rację:)
OdpowiedzUsuńJak to? W przyszłości racja już nie będzie jak dupa?
UsuńA kto to może wiedzieć Panie Kierowniku?
UsuńJa wiem. Okaże się, że ja miałem rację, że Ty miałeś rację i że wszyscy inni też mieli rację... Oprócz Profesor Staniszkis, która zawsze się myli!
UsuńOdważnie, nawet bardzo odważnie. Nie jestem zwolennikiem PiS, ale doceniam, to co rządy tej partii pozytywnego dokonały w poprawie położenia ludzi najmniej zamożnych. Nie jestem też zwolennikiem PO, której jedynym programem jest odsunąć PiS od władzy i nic więcej. Mam poglądy bardziej lewicowe, ale mój najlepszy przyjaciel jest zdecydowanym prawicowcem. I możemy się dogadać, traktować z wzajemnym szacunkiem, mądrze kłócić. Ale niestety politykom udało się podzielić Polskę na pół, bo łatwo się rządzi mając wroga, wtedy można nie mieć programu. A ludzie, w których jest dużo frustracji podchwycili tę nienawiść i zachowują się niczym kibole dwóch drużyn z tego samego miasta.
OdpowiedzUsuńJa coś nie bardzo wierzę w to podzielenie Polski na pół teraz. Polska jest podzielona na pół od bardzo dawna. Tylko nikt o tym nie mówił. A ludzie chyba nie są podzieleni. Cały czas wyjeżdżają, przyjeżdżają i nie widać jakichś bijatyk...
UsuńOstatnie zdania Twojego wpisu są bardzo ważne, bo udział w wyborach to jest nasze uprawnienie, możliwość zmian. Poza tym jeśli widać w okolicy zmiany związane z taką czy inną opcją polityczną na lepsze, to właściwie nie ma co się burzyć, gdy jest się za opcją zupełnie inną. Niektóre działania obecnego rządu podobają mi się bardziej, inne mniej, jednak za podstawową sprawę uważam to, że skoro większość Polaków wybrała tak, to nie mogę wylewać pomyj na rządzących. Wydaje mi się, że są w polityce naszej takie obszary, gdzie nastąpiło zupełne zdziczenie obyczajów, jednak trzeba patrzeć właściwie po równo po politykach w tej kwestii, nie tylko na PiS.
OdpowiedzUsuńChyba jakiś strajk telewizor ogłosił. Dało się tylko włączyć radio, co samo w sobie jest dość głupie (przynajmniej dla mnie).
Pozdrawiam!
Rządzącym trzeba patrzeć na ręce, bo władza deprawuje. Opozycji też, bo zrobiła się aż za bardzo zdeterminowana i nie przebiera w środkach...
UsuńChodzi o to, by zwykli ludzie nie dali się sprowokować do bycia mięsem armatnim w tych wojnach na górze...
Trafione w sedno!
UsuńBardzo poważnie dziś u ciebie... Cóż, na PiS na pewno nie zagłosuję, czy zagłosuję na PO - nie wiem. Zawiedli mnie już kilkakrotnie. Może pan Biedroń coś zaproponuje? Tak czy inaczej na wybory pójdę. Pozdrawiam Bojo:)
OdpowiedzUsuń