Czasy nastały takie, że trudno pozostawać odyńcem. No bo jakże to tak? W samotności ryć i twarde żołędzie spożywać? Drewnem już się odbija... Wprawdzie trafi się czasami jakiś pędrak, ale trufli już dawno nie było... Musimy przyłączyć się do jakiejś grupy. Najlepiej do takiej co kasę trzyma!
- Byle nie do Nowoczesnej! - Zawołał Kolega Podśmiechujek - Tam baby rządzą, kasy nie mają i do swoich macic nie chcą dopuszczać!
- Do SLD też nie! - Dziad Śmietnikowy prychnął pogardliwie - Co to za partia jest? Kiedyś to była Partia. Miałeś jakiś problem, szłeś (albo szedłeś) do Pierwszego Sekretarza i on załatwiał...
- Ty miałeś problemy, Dziadu? - Zdziwił się Boja - Przecież byłeś w służbach. Nawet do Moskwy jeździłeś!
- Raz tylko byłem w Moskwie! Na Olimpiadzie... Dostałem wtedy naganę, bo Kozakiewicza nie dopilnowałem. Ech...
Dziad machnął ręką i przysiadł stropiony. Nagle znowu się ożywił:
- A może pójdziemy do PSL-u? Mam tam kolegę. Kiedy dzieliliśmy majątek, jemu przypadł PGR! Mógłby nas wprowadzić...
- Za duże ryzyko. - Boja był sceptyczny - PSL znowu jest pod kreską, a tym razem może nie być cudu...
- Jest jeszcze ten od Piersi odstawiony. - Nie do końca przypomniał sobie Normalny - Jak on się nazywa?
- No coś ty! - Obruszył się Boja - Nie ma szans. Mam tu jeszcze SMS-a, którego kiedyś nam przysłał... O, popatrz: "Jak ja was, kurwy, nienawidzę"!
- Tak myślałem. - Mikołaj Mika pokiwał głową - Pozostaje PIS albo Platforma...
Wtedy dopiero wybuchła prawdziwa awantura. Trudno dociec kto co powiedział, a powiedzieli trochę:
- PIS wziął miliony, a Jarek nie ma żony!
- Schetyna? Popiera go Janusz i Grażyna!
- Tępi prostytucję, łamie Konstytucję!
- Czego to dowodzi? Łamie czy omija, na jedno wychodzi!
- Nagrody se dali, a teraz Maciera schowali!
- Własne gniazdo lubią kalać, uchodźcami chcą nas zalać!
- Katolickie czczą przesądy, zniewolili wolne sądy!
- Rozkradali, sprzedawali i Angeli się kłaniali!
Na szczęście nie doszło do rękoczynów. Przyszedł Profesor Gender i oczyścił atmosferę świeżo napełnioną piersiówką. Wraz z kacem zniknęły też różnice światopoglądowe.
- A niech tam każdy zapisuje się gdzie chce. - Mikołaj Mika wziął parasol i skierował się do drzwi - Ja idę przelać dyżurny banknot stuzłotowy...
- Idę z tobą! - odpowiedzieliśmy jednym głosem.
Heh, skomentowałam na fb, ale i tu powtórzę:
OdpowiedzUsuńTylko Polska Partia Przyjaciół Pełnej Piersiówki!
Zjednoczy, uratuje, uszczęśliwi - Polki i Polaków.
Łatwo jest założyć taką partię, ale skąd wziąć takich, co będą finansować napełnianie piersiówki?
UsuńNo faktycznie, tylko się napić, to nam zawsze wychodzi!
OdpowiedzUsuńNie zawsze! Czasami brakuje środków...
UsuńNo to wychodzę na odyńca, bo łatwiej mi zagłosować niż się nawalić :)
OdpowiedzUsuńNo ale po głosowaniu większy kac jest niż po nawaleniu...
UsuńTo zależy od wartości zawartości (urny lub szklaneczki).
UsuńNie można było zadzwonić, depeszy nadać, albo umyślnego na gniadoszu pchnąć?! Poszedłbym z Wami i cierpiałbym (nazajutrz) z Wami! PS. Gendera unikaj! To prawdopodobnie moczymorda jest!
OdpowiedzUsuńDzisiaj też idziemy, przybywaj! Tylko aparatu nie bierz ze sobą, bo może w lombardzie wylądować...
UsuńProfesor Gender nie moczy mordy. On prowadzi badania naukowe. Nawet Dobra Kobieta czasami przyznaje mu granty (jak ponosi węgiel do komórki, albo drzewa narąbie).
A to przepraszam i patrz Pan, jak to pozory mogą mylić i na niewinnego uczonego wiadro pomyj sprowadzić! Chętnie bym się przyłączył, ale z uwagi na konieczność wczesnego wstawania oddaję się libacjom wyłącznie w godzinach przedpołudniowych. Chyba, że akurat o świcie pada, to wtedy później.
UsuńJa tam z natury, a także z zasady jestem aspołeczna i nie zrzeszam się, żeby to nie wiem, co.
OdpowiedzUsuńNiby dobrze, ale czy posiadanie natury i zasad nie przynosi więcej szkody niż pożytku?
UsuńMnie przynosi, ale trudno, są to koszta własne.
UsuńFaktycznie beznadzieja dookoła...
OdpowiedzUsuńNie jest tak źle! Ten dyżurny banknot stuzłotowy, on ciągle się odradza, po każdym przelaniu!
UsuńZa Korwinem wszyscy ... eee linem.
OdpowiedzUsuńNo faktycznie, ciężko Korwina zrymować sensownie...
Usuńdo Korwina? pasuje ślina, glina, można walnąć klina, lina, malina, kalina, dziewczyna... ech chłopaki - więcej wiary w możliwości języka polskiego...
Usuń"szłeś, albo szedłeś" :-D No taaa, partia chętnie w swe szeregi i robola i inteligenta.
OdpowiedzUsuńJa bym odstawionego nie odstawiała. Jeśli typa dobrze kojarzę, to bujał się po dzielni z portfelem całym wypchanym do-la-ra-mi. No i pozytywnie się kojarzy z Piersi-ówką.
A teraz mówią na dzielni, że portfel ma wypchany rublami...
UsuńJak nie chcesz założyć partii, to chociaż szoruj w te samorządy. Dobrze mieć swojego radnego.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Czy ja wiem? Taki radny może i rządzi gminą, ale w knajpie już nie, bo zaraz go na fejsbuka wrzucą!
UsuńWitaj, Bojo.
OdpowiedzUsuńŚmiem wątpić, czy rycie w towarzystwie sprawi, że żołędzie będą miększe i mniej gorzkie.
Pozdrawiam:)
Śmiała jesteś, Leno! I chyba masz rację...
UsuńNo i się wydało, że to Mikołaj Mika trzymał kasę, więc i poszli za nim. ;)
OdpowiedzUsuńAle my szukamy grupy trzymającej kasę! Jeden Mikołaj nie utrzyma wszystkich...
Usuń:) :) gdzie kasa tam władza... choćby nad brakiem kaca ;)
OdpowiedzUsuńNo i z tym muszę się zgodzić!
UsuńOd dawna wiadomo, że "biez połitra nie razbieriosz!" Szkoda, że różnice światopoglądowe znikają dopiero po odpowiedniej dawce procentów. Ciągle czekam, aż ludzie zaczną się dogadywać zupełnie na trzeźwo...
OdpowiedzUsuńNa trzeźwo nie da się dogadać. Na trzeźwo nawet pyska nie chce się otwierać...
Usuń