A wczoraj z wieczora klęczeliśmy z Mężem przy tradycyjnym Różańcu. Akurat leciała Tajemnica Radosna... Nagle przed progiem stanęli i czymś w drzwi łomotnęli!
- Wstań i idź! - poleciłam Mężowi - Zobacz kto przyszedł i odpraw ich!
- Kochanie! - zawołał po chwili - Kolędniki nas nawiedzili!
- Odpraw ich! Daj im po 2zł i krzyżyk na drogę...
- Ale jak po 2zł? Wszak Ksiądz z nimi jest!
Wybiegłam do przedpokoju i oczom moim ukazał się widok bardzo codzienny:
Normalny jako Turoń z żubrówką, Mikołaj Mika jako Mikołaj z fałszywym laptopem, Boja jako Dzieciątko z niewinną minką, Kolega Podśmiechujek z ręką wyciągniętą po 2zł, Profesor Gender jako Bernardyn z przeogromną piersiówką na szyi i Brat Ladaco jako Ksiądz z drżącą prawicą...
Ja zaniemówiłam, a Brat Ladaco zahuczał gromko:
- Witaj bogobojna niewiasto!
Potem zaintonował ochrypłym basem "Wśród nocnej ciszy"... Kolędnicy odśpiewali pierwszą zwrotkę i zapadła niezręczna cisza... Pierwszy odnalazł się, jak zwykle, Normalny. Puścił w obieg żubrówkę...
Ja też pociągnęłam prosto z gwinta i coś we mnie wstąpiło... Rzuciłam w Męża kluczykiem od barku i zawołałam:
- Kolejka dla wszystkich!
Ależ wspaniała zabawa była! Barek opróżniliśmy doszczętnie, zjedliśmy wszystkie świąteczne wiktuały, a i kolędowaniu nie było końca. Nie ograniczaliśmy się tylko do tradycyjnych kolęd. Dobrze nam wychodziły i inne, np.: "Szła dzieweczka do laseczka", "Hej, sokoły", "Bałkanica" i "Góralu, czy ci nie żal"...
Dzisiaj nawet kaca nie mam...
SPROSTOWANIE I DEMENTI Tak naprawdę nie jest to kartka z pamiętnika Dobrej Kobiety... Tak naprawdę jest to tylko piękny sen Męża Dobrej Kobiety. Opowiedział nam go w drodze z kościoła...
Oby Ci się sny sprawdzały, bo są piękne.
OdpowiedzUsuńNie wszystkie są piękne. Czasami śni mi się, że spaceruję ruchliwą ulicą ubrany jedynie w przykrótką koszulkę...
UsuńOby Ci się sny sprawdzały, bo są piękne.
OdpowiedzUsuńNiestety, wszystkie piękne sny nie sprawdziły się...
UsuńOd razu wiedziałam, że coś nie tak w tej opowieści, zbyt pięknie było...
OdpowiedzUsuńMoże to i dobrze? Mogłaby woda sodowa do głowy uderzyć!
UsuńNo, to my podobne kolędy mieliśmy, ale aż trzy :) Goście sąsiadów z klatki obok adres mylili (tradycyjnie), a że szli w trzech grupach, to trochę śmiechu było :) Oni zdziwieni naszym widokiem, a my ich, ale my tylko za pierwszym razem. Potem już spokojnie informowaliśmy, gdzie jest klatka A i kto już przyszedł :)
OdpowiedzUsuńFajnie. Szkoda tylko, że nie zaśpiewali...
UsuńWitaj, Bojo.
OdpowiedzUsuńŚnić każdemu wolno:)
I niektóre sny się spełniają, może to będzie właśnie jeden z takich:)
Pozdrawiam:)
Podobno tylko filozofom nie śni się...
UsuńTakiej Dobrej Kobiety można zazdrościć nawet we śnie, tym bardziej że kac-morderca po takiej ilości nie zaatakował, zatem jest nadzieja , że sen się powtórzy.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Najlepszej z Kobiet
Dobra Kobieta to skarb! Tak naprawdę to nie chcemy by sen spełnił się...
UsuńA ja miałam meksykański sen na jawie. Sprawy polskich kolędników jeszcze przede mną ;-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego po Świętach!
Trochę zazdroszczę tego snu na jawie...
UsuńOdwzajemniam życzenia!
Ach, co za sen... co za sen...
OdpowiedzUsuńPrawda, że cudny?
UsuńSny fajna sprawa, szkoda czasem się budzić...
OdpowiedzUsuńi ja od wczoraj nowy adres mam... https://loonei.blogspot.com/
Loonei
Kiedy parapetówka?
UsuńSny bywają piękniejsze niż rzeczywistość. A już myślałem, że nastąpiło nawrócenie Bogobojnej Kobiety, ale takie coś to tylko w SF :-)
OdpowiedzUsuńRzeczywistość przeważnie tylko skrzeczy...
UsuńTaki sen mieć i w drodze z kościoła go opowiadać - czy to nie profanacja jakaś żeby po mszy mieć takie skojarzenia?
OdpowiedzUsuńBoja jako Dzieciątko z niewinną minką, nie żeby coś, ale trudno mi to sobie wyobrazić, co zapewne stanowiłoby przezabawny widok. ;D Jak tylko pierwszą zwrotkę zaśpiewali to coś słabo. Sen warty wspomnienia.
OdpowiedzUsuń