sobota, 1 kwietnia 2023

Podatek od drożyzny

 W tajemnicy, nocą i na kolanie władza wprowadziła nowy podatek. Podatek od drożyzny. Dotyczy on sklepów wielkopowierzchniowych.

Cena towaru wystawionego na wielkiej powierzchni otrzyma granicę przyzwoitości. Każdy grosik przekraczający tą granicę obłożony zostanie podatkiem 75%. Jak wyliczyli ekonomiści, państwo zarobi na tym minimum 900 miliardów złotych.

- Te pieniądze zostaną w kraju! - Grzmiał rzecznik na konferencji prasowej. - Dość rabowania Polek i Polaków!

Opozycję trochę zatkało. Jej wicelider zdobył się tylko na złośliwą drwinę: 

- Te pieniądze przeznaczą na ratowanie podupadających parafialnych budżetów i na finansowanie małych i średnich afer... 

A jutro niedziela palmowo - handlowa...


PS. 2.04.2023. Właściwie powinienem dzisiaj odszczekać to to powyższe... Ale skoro nikt się nie dał nabrać... Poczekam jeszcze.


61 komentarzy:

  1. Boja> proszę; weź nie strasz;
    wiem, że fajne pomysły masz;
    ale....nie nabieram się wcale
    na grosiki i od nich podatki;
    ale...na ministra masz zadatki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze znowu anonim Aisab

      Usuń
    2. Może i mam zadatki, ale tylko na ministra bez teki. Odpowiedzialność to nie jest moje drugie imię...

      Usuń
  2. prima a psik. Kolokazja

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobre, jak zwykle zresztą! :)
    Swoją drogą zastanawiam się jak to w praktyce będzie ściągnąć te 75 % od jednego grosza!
    Bo grosz to grosz i nie może "w bilansie podatkowym" się gdzieś zagubić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co tam... Jakoś się zaokrągli.

      Usuń
    2. No i znowu jakieś złodziejstwo się szykuje, niby ma być 75 % , a się "jakoś" zaokrągli do 100 %....
      Czyli podatek 75% z grosza to będzie cały grosz! ;)

      Usuń
    3. To by było zbyt proste, Mario. Ekonomiści pracują nad bardziej skomplikowaną metodą.

      Usuń
  4. Do sklepu chodzę tylko po alkohole.
    I tak, za krowę "czarnej" płaciłem 47,99 zł, a teraz 49,99.
    Za dwa zł miałbym pywko na zapojkę(o,4l w butelce! bez wrotnej).Teraz symboliczny grosz zostawiam "na rozkurz", a kasjerka patrzy się, jak na głupka. Pod ladą ma wiadro groszy. Piniondz teraz jest nic nie wart, podobnie, jak szkło. W śmietniku.
    Pitted

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, wiadro groszy swoją wartość jednak ma, zwłaszcza gdyby owe grosze sprzedać jako złom metali kolorowych ....
      Po przetopieniu rzecz jasna, bo tak zwyczajnie sprzedać się nie da, jako że brak poszanowania dla legalnych środków płatniczych jest chyba karalny ....

      Usuń
    2. Pitted, oświeć mnie co to jest krowa, na dodatek czarna.

      Usuń
    3. Z dziką rozkoszą!
      Krowa to 0,7 l wódki, "czarna" to żubrówka z kumaryną(!) filtrowana(ponoć?) przez węgiel drzewny dębowy, jesionowy...
      Zagrycha: stek jeleni, uszy świńskie, gotowana wołowina(ogon, pręga), golonka (galaretka z octem winnym!)
      Zapojka na cieplutko: barszczyk czerwony na zakwasie.
      Popitka zimna: pywko, sok pomidorowy, woda z pigwą.
      Dodatki: ćwikła, grzybki w occie( tylko szlachetne ewent. gąski, lub maślaczki) , górki kiszone.
      Dziś na szybko żubrówka, małe pywko, uszko wędzone świńskie i sok pomidorowy.
      Nie ma , że boli.
      pozdrawiam, chluśniem, bo uśniem. Jaka k....drożyzna? Skumbria w tomacie?
      Pitted

      Usuń
    4. Pitted, jednym groszem to Ty kasjerce ubliżasz. Nic dziwnego, że patrzy na cię jak na głupka. Napiwek wynosi tyle ile warte jest piwo.

      Usuń
    5. Najłatwiej rządzić nie swoim hajsem?
      Kasjerka nie może mieć prywatnej kasiory przy sobie w czasie pracy! Grosz to symbol. Większe gupki, to te co płacą bezgotówkowo-przekonacie się!
      Kasa w łapie, pugilares na łańcuszku!
      Wybacz, kupiłem pywkowy eksponat w prezencie za 40 zł, sama pusta butelka po tym pywku "chodzi" po 30, chociaż jest bezwrotna. I co?
      Po knajpach nie chodzę, bo śmierdzą.
      Pitted

      Usuń
    6. Pitted, czy ja rządzę Twoim hajsem ? pochwaliłeś się, jaki jesteś hojny, to i ... pochwaliłam. Kolokazja

      Usuń
    7. U nas 0,7 nazywa się maciora. Za grosz do grosza kasjerka może kupić sobie kokosza i zarejestrować go gdzieś tam...

      Usuń
    8. Władze chcą rządzić moim hajsem, bo nie mają swojego.
      Tyle co zedrą, albo pożyczą-a ja mam spłacać i dawać się doić?
      Dzięki za pochwałę, kobiecie za kasą też trzeba czasami sypnąć groszem...
      Maciora? hehe...dobre
      Krowa z maciorą, to już jest konkret. Poważny wkład w styl życia towarzyskiego.
      Jak bym poprosił maciorę w monopolu? W ryj, jak nic! I grosz by nie pomógł.
      Pitted

      Usuń
    9. Władze mają swój hajs. Podobno już nakradli tyle, że do końca świata im starczy.
      Ja jestem samowystarczalny. Nie chodzę do monopolu. Martwi mnie tylko, że od dłuższego czasu promocji na cukier nie widać...

      Usuń
    10. Chyba zaszło jakieś nieporozumienie. Władze mają mają swój legalnie zarobiony hajs dla siebie, a hajs zdarty z Pitteda (i reszty dojonych) dla innych ... No i nieodpartą chęć, żeby z tego "zdartego" jeszcze trochę (?) dla siebie też ("bokami" ?) przytulić .... ;)

      Usuń
    11. No i żarty żartami, ale PIS "doi Polaków
      blisko 50 podatkami - nowo wprowadzonymi lub podwyżkami podatków istniejących wcześniej.
      Komu się chce może zobaczyć szczegóły (stan na koniec 2021 roku!): https://wiesci24.pl/2021/12/21/lista-47-podatkow-i-podwyzek-oplat-wprowadzonych-przez-kaczynskiego-pis-odbiera-pieniadze-polakow/

      Usuń
    12. Może i nieporozumienie. Pitted marudzi, bo zapomniał, że już 6 czerwca nastąpi dzień wolności podatkowej. Przestanie wtedy pracować na wydatki rządowe i zacznie zarabiać na siebie. Może wtedy humor mu się poprawi i zorganizuje jakiegoś wypasionego grilla?

      Usuń
    13. Przeczytałaś tą listę, Mario? Nawet dosyć zabawna...

      Usuń
    14. Ale mam dzisiaj dobry dzień, co rusz czymś Cię Boja a to rozbawię, a to zadowolę .... ;)

      Usuń
    15. Jeszcze lepsza jest lista PIS-owskich afer. Dziękuję, Mario za link do tej strony. Jest tam też lista PIS-owskich wydatków, ale przejrzę ją później. Za dużo na raz, kolki ze śmiechu bym dostał...

      Usuń
    16. Drobiazgami nie zawracam sobie główki
      i nie śmigam bez gotówki...
      Mnie nie zmogła komuna, to i post.....a nie zmoże mnie, może
      Dziś serwuję czarną pod wędzoną makrelkę, pstrążka i kapuche kiszone. Poszczę. Skręta na werandzie czwartego wypaliłem, gdzie mnie o podatkach myśleć?
      Co by mnie zadowolić mogło jeszcze? Może kogo dziś popieszcze...
      Pitted

      Usuń
    17. Ooo, widzę, że ten post dobrze na Pitteda działa, zaczyna już trochę wierszem mówić ..... ;)

      Usuń
    18. Pomyliłem solarium (płatne tylko gotówką!) z monopolowym(płatne różnie, ale mam hajs).
      Poprosiłem o krępowanie powrozem w temperaturze 45 stopni C? (czy F) z masażem i gin z tonikiem. Natrysk i taniec erotyczny.
      W monopolowym przez ścianę z solarium. Mam kartę stałego klienta, kasjerka co dzień inna i ta sama, i tu , i tu-jakie podatki? Obojętne gdzie nie wejdę- seks, alko i natrysk. Mnie to nie nudzi...
      Pitted

      Usuń
  5. I jeszcze to "Dość rabowania Polek i Polaków!" - grzmiał rzecznik na konferencji prasowej. Tak jest, szkoda tylko, że nie dodał - my to zrobimy najlepiej i w taki sposób, że jeszcze będą nam za to dziękować.
    I to jest ten prawdziwy "majstersztyk" - tak rabować, żeby delikwent nie tylko był z tego zadowolony, ale jeszcze nawet podziękował ... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jesteś gorsza, Mario... Obrabowałaś mnie ze złudzeń. Dziękuję.

      Usuń
    2. Ale jeszcze dopytam, czy jesteś Boja zadowolony, bo to nie tylko o sam "rabunek" przecież chodzi ... ;)

      Usuń
    3. Jestem zadowolony, Mario. Bo to pierwszy raz tracę złudzenia? Wypracuję sobie nowe, lepsze...

      Usuń
  6. Ta granica przyzwoitości mnie przytkała, bo ze względu na jej płynny subiektywizm ciężko ją namierzyć. Może by tak uściślić czyja to będzie przyzwoitość? Będzie wtedy szansa żeby się w porę wypuścić węża z kieszeni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A...i cieszę się z kolejnego wpisu.

      Usuń
    2. Jeżeli chodzi o ceny to granica przyzwoitości nie jest płynna. Twardo oddziela sielankę od horrendum.

      Usuń
    3. Sztywna granica oddzielająca sielankę od horrendum...? Ha, to mi wygląda jak wybór pomiędzy: wszystko nasze ( sielanka) albo nic nie jest moje...( indywidualne horrendum)? Albo na odwrót: nic nie jest nasze ( horrendum) a wszystko jest moje ( sielanka). Ale jedno jest na pewno pozytywne - jest wybór!

      Usuń
  7. I podatek i apel , by zaprzestać rabowania brzmią jak prima aprilis:-)
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz tam prima aprilis... Mało to razy życie przerosło prima aprilis?

      Usuń
  8. Mnie nieco zdziwiło, że w niedzielę palmową handluje się, zamiast święcić. I kto na to zezwolił?
    Oczywiście, jestem za podatkiem od grosza, tym bardziej, kiedy wiadomo, że zostanie w parafiach.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba algorytmy tak zdecydowały. Im nie można się sprzeciwiać...
      To nie jest podatek od grosza. Znacznie większe kwoty przekraczają granicę przyzwoitości. Choć, oczywiście, ty kwoty składają się z groszy...

      Usuń
    2. No faktycznie, że nie chodzi o grosz, przecież wyraźnie stoi napisane " Każdy grosik przekraczający tą granicę obłożony zostanie podatkiem 75%. " ;)
      A wszyscy nic tylko ten grosz i grosz ....
      Czyli może nie ma się co obawiać póki grosze są prawnie obowiązującym środkiem płatniczym? :)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. O tempora, o mores! Czy w tym kraju już nikt nie potrafi dać się wkręcić?

      Usuń
    2. Przepraszam :-( Za rok będę grzeczna...

      Usuń
  10. Ty wkręcasz na okrągło, więc trudno wyczuć granicę. Ukłony.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zamiast "odszczekiwać" może [?] lepiej
    do kościoła albo do galerii się wybrać;
    wszak sam zauważyłeś, że mamy
    niedzielę palmowo-handlowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jakiś wybór. Jednak galeria handlowa odpada, nie cierpię tych przybytków!

      Usuń
    2. czyżby bardziej odpowiadała Ci niedziela barowa???
      pogoda [ u nas] bardzo temu sprzyjająca :)

      Usuń
    3. Ależ skąd. W mojej miejscowości nie ma ani jednego baru. Jest tylko pogoda barowa...

      Usuń
    4. Jak można przepuścić taką okazję i nie wykorzystać
      niszy rynkowej ["barowej"]???
      a jednak to prawda, że pieniądze leżą na ulicy;
      tylko niektórym nie chce się po nie schylić;

      Usuń
    5. Kiedyś było pięć knajp, ale wszystkie zlikwidowano jeszcze zanim PIS nastał.

      Usuń
    6. jak to możliwe, że to nie wina PiS-u???
      nie tylko cukrownie sprzedali za bezcen
      obcemu kapitałowi; żeby Polacy nie mogli pędzić;
      bary "padły" bo w marketach piwo tanie;
      to dlatego znajoma jeździ do Niemiec
      do pracy jako barmanka; i jak dobrze zarabia :)
      u nas to wszystko w ramach
      przeciwdziałania alkoholizmowi;

      Usuń
  12. Witaj, Bojo.

    O! A dziś już secunda aprilis!
    Nic to! 28 grudnia jest El Día de los Santos Inocentes;)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno będziemy świętować, bo to dzień w sam raz dla nas!

      Usuń
  13. Z tej niedzieli skorzystałem, bo kupiłem co trzeba. Ten towar butelkowany...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram takie wykorzystywanie niedziel handlowych.

      Usuń
  14. Do zbieraczy!
    Poz. 14 załącznik nr 5 ustawy "Szkło płaskie...." podlega opodatkowaniu stawką podatku 7%!
    Denka od butelek wszelakich odbiorę gratis.
    Pitted

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 7 %, to chyba juz 258. nowy podatek. Trzeba zorganizowac straj ! Kolokazja

      Usuń
    2. Kurde, ja już zapomniałem jak się strajkuje...

      Usuń
    3. To skandal, Pitted! Powinni opodatkować "Szkło kontaktowe"...

      Usuń

UWAGA! Skasuję każdy komentarz w którym znajdę choćby cień ataku ad personam na innych Gości tego blogu! Proszę nie odpowiadać na takie komentarze - odpowiedzi też będę kasował.