Jak zwykle siedzieliśmy w salonie Mikołaja Miki łaknąc trochę jak kania dżdżu. Znienacka odezwał się zadumany Normalny:
- A czy nie jest tak... Że w tym życiu żyjemy odwrotnie niż w życiu poprzednim? Żeby równowagę Wszechświata utrzymać...
Z osłupienia pierwszy wyszedł Brat Ladaco:
- O czym ty mówisz? Co ci tam Szatan podszeptuje?
- Nie Szatan mi podszeptuje... Rozsądek raczej... Załóżmy że w poprzednim życiu byłem Saksończykiem albo Bawarczykiem (na pewno nie Szwabem!)... No i w latach trzydziestych ubiegłego wieku głupio głosowałem na Hitlera... Zatem teraz mądrze głosuję na Kaczyńskiego by zrównoważyć ówczesne głosowanie durnowate. Logiczne to chyba jest?
- Logiczne??? - Oburzył się Leming. - Logiczne by było gdybyś teraz na Tuska głosował!
- A propos Tuska... - Wtrącił się Mikołaj Mika. - Jeżeli Normalny ma rację i wszyscy żyją odwrotnie do życia poprzedniego... Donald je tylko zupę szczawiową... Kim był wcześniej? Gargantuą czy Pantagruelem?
- E tam... - Delikatnie sprzeciwił się Boja. - On chyba był Konradem Wallenrodem... Teraz odkręca to co wtedy nabroił.
- A ja myślę... - Dziad Śmietnikowy myślał. - Że Donald, w poprzednim życiu, nakupił sobie skarpetek za ponad 3 miliony. I nie chcę przez to powiedzieć, że teraz jest czyjąś onucą...
- Czepcie się swojego Kaczora! - Rozzłościł się Leming. - Jarek jest kryptogejem... W poprzednim wcieleniu musiał być Rasputinem albo nawet Ali Babą!
- Dlaczego Ali Babą? - Zdziwił się Kolega Podśmiechujek. - Ali Baba nie angażował się seksualnie...
- Ale był postacią pozytywną!
- Dajcie spokój... - Profesor Gender w zarodku stłumił rozwijającą się kłótnię pokazując świeżutki nakap. - Bracie Ladaco, wytłumacz... Jak to jest z życiem po życiu i z życiem przed życiem?
Brat Ladaco zamyślił się głęboko, a wszyscy wpatrzyli się w niego z nadzieją. Odezwał się dopiero gdy napięcie stało się prawie namacalne:
- U nas w klasztorze... A nie, przeor zabronił o tym mówić... Polej, Profesorze! Najpierw ogarniemy sprawy cielesne. Sprawy duchowe nie zając, nie uciekną... Zresztą ja tu nie jestem służbowo, nie będę was, neopogan, nawracał!
Odetchnęliśmy z ulgą... A potem każdy wziął głęboki wdech i łyknął porządnie.
Późniejsza apolityczno - merytoryczna debata pozwoliła nam ustalić co następuje (kolejność alfabetyczna):
- Boja w poprzednim życiu to, wypisz wymaluj, Braveheart Waleczne Serce.
- Brat Ladaco w poprzednim życiu był ateistą niepraktykującym.
- Dobra Kobieta w poprzednim życiu była... Dobrą Kobietą. Wyjątkowi ludzie nie zmieniają się, choćby i milion razy Styks przepłynęli.
- Dziad Śmietnikowy w poprzednim życiu był mentorem Romana Dmowskiego.
- Kolega Podśmiechujek w poprzednim życiu był Koleżanką Wymówką.
- Koleżanka Wymówka w poprzednim życiu była Kolegą Podśmiechujkiem.
- Leming w poprzednim życiu był grajkiem weselnym, w razie potrzeby zastępował też organistę, kościelnego i grabarza. No i baldachim nosił na procesjach...
- Mąż Dobrej Kobiety to pierwsze wcielenie, w poprzednich życiach go nie było.
- Mikołaj Mika w poprzednim życiu emanował pewnością, że prochu raczej nie wymyśli.
- Normalny w poprzednim życiu potrafił wciągnąć mleko przez nos i wypluć je przez lewy oczodół.
- Profesor Gender w poprzednim życiu był tancerzem - striptizerem wynajmującym się na wieczory panieńskie.
- Uczony Mąż Bojan był, jest i będzie!