poniedziałek, 31 października 2022

Mechanizm gównoburzy

 Jak zwykle siedzieliśmy w salonie Mikołaja Miki łaknąc trochę jak kania dżdżu, ale tym razem nie wszyscy. Znienacka ocknął się Normalny.

- Matko jedyna! - Zawołał zszokowany. - Co tu robi telewizor? Po co te dwa nocniczki? Boja, Profesorze Genderze! Dlaczego wy nie łakniecie jak zwykle? Dlaczego uwijacie się jak w ukropie? I co tak capi zawiesiście?

- Cholercia! - Zaklął szpetnie Boja. - I tu też nas przyłapali i to jeszcze na gorącym uczynku za rękę nas złapali... To chyba przez te godzin przesuwanie! Mówiłeś, Profesorze, że jesteśmy godzinę do przodu, a mamy godzinę w plecy...

Profesor westchnął zawstydzony i urażony.

- Ech... Z tymi czasami letnio - zimowymi każdy ma prawo się pomylić. To jest tak proste, że aż rozeznać się nie idzie...

- Ale co wy tu wyrabiacie? - Zapytał Mikołaj Mika. - Ponad naszymi głowami?

- To moja wina i nie moja... - Przyznał się Boja. - Coś ze mnie wylazło jak szydło z worka... W łeb mi się porobiło... Uznałem, że warto rozkręcić kilka gównoburz... Powiedz im, Profesorze, bo mnie wyrzuty sumienia zaczynają dusić... Profesora nie oskarżajcie, on musiał mi pomagać. Mam haka na niego, widziałem jak żarł salceson w piątek...

Mikołaj Mika błyskawicznie wcielił się w komisję śledczą.

- Jak to było, Profesorze?

- Zacznę od początku. Boja ukradł dwa nocniczki. Jeden, już do lamusa przez Matuszka odstawiony i drugi aktualny, prawie bezpośrednio spod Mielonki wyjęty. Ja musiałem skonstruować dekoder do Rubina, którego niedawno Dziad Śmietnikowy przytargał... Lewy nocniczek napełnialiśmy gównem z TVN24, a prawy - gównem z TVP Info... Rozdzielaliśmy nocniczki ołowianą płytą, żeby masa krytyczna nie nabrzmiała od razu...

- Skąd wzięliście ołowianą płytę?

- Odlaliśmy ją z ołowianych żołnierzyków ukradzionych Mężowi Dobrej Kobiety. Cała, latami zbierana kolekcja na to poszła...

- I co dalej? 

- Kiedy smród już się zawiesił, Boja go wzmacniał swoim cwaniactwem, cynizmem i wieśniacką roztropnością. Potem usuwaliśmy ołowianą płytę i się zaczynało!

- Co się zaczynało?

- Blogowy licznik rozpalał się do czerwoności i komentarze wpadały jeden za drugim. Było to sztuczne, a Boja chichotał diabolicznie... Tak samo jak jego los i jego historia teraz nad nim chichoczą... I jeszcze manipulował cenzurą i znajomościami manipulował już od dawna... Jak ostatni podlec!

- Boja, tak się nie godzi! - Kolega Podśmiechujek z trudem maskował podziw oburzeniem. - Tyś gorszy jest od Azji Tuchajbejowicza! Na pal z Boją! Albo chociaż kęsim mu zróbmy... Jak właściwie robi się kęsim?

- Przestań, Podśmiechujku! - Zgasił go Brat Ladaco. - Nie kopie się leżącego. Nie widzisz, że już koło fortuny Boję połamało?... Mamy tu dwóch delikwentów, Mikołaju. Co z nimi robimy?

- Hmmm... - Mikołaj myślał intensywnie. - Profesorowi chyba można wybaczyć od razu... Ale czy można wybaczyć Boi?

- Wybaczcie mi! - Boja uderzył się w pierś i złożył ręce błagalnie. - Ja już nie chcę być niezłym ziółkiem... Teraz będę nieśmiały i skromny jak pospolite zioło pośród miliona czterolistnych koniczynek...

piątek, 28 października 2022

Kompromis aborcyjny

 Dwa lata temu kompromis aborcyjny stał się kompromisem świętej pamięci. Dołączył do "Klubu 27"... Już wcześniej wielokrotnie próbowali go zarżnąć. Ciągle wisiał nad nim miecz Demoklesa - raz z lewej, raz z prawej strony... Biedak zawsze się wywijał i wydawało się, że tak będzie do końca świata i jeden dzień dłużej.

Pamiętam te dyskusje - gehenna kobiet kontra gehenna dzieci poczętych. Emocje buzowały cyklicznie, ale myślałem, że to tylko tak - dla przykrycia innych tematów...

Otóż nie. Miecz Demoklesa w końcu spadł na kompromis aborcyjny z prawej strony. Koleżanka Kaczora i Kai Godek przecięła koński włos.

Szczerze mówiąc, byłem niemal pewny, że będzie to koniec rządów Zjednoczonej Prawicy. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego rozzłościł zdecydowaną większość Polaków. Opozycja miała już PIS na widelcu...

Ale znowu otóż nie. Opozycja koncertowo zmarnowała okazję. Szybciutko na czoło wysforowała się Marta Lempart i normalni ludzie w popłochu wycofali się z protestów. Aż chciałoby się powiedzieć "Miałeś chamie złoty róg, ostało ci się ino osiem gwiazdek i wyp......ać"!...

Być może wyrok można odkręcić, przywrócić nieboszczyka do życia... Ale opozycja musi wygrać wybory. Głosować na opozycję? Nie bardzo mi się to widzi... Po odsunięciu PIS od władzy, skład Trybunału Konstytucyjnego będzie ustalać Marta Lempart...


PS. Musiałem skasować cały wątek w komentarzach. Taka "dyskusja" niczego nie wnosi, a tylko zniechęca do blogowania. Bardzo proszę o wypowiedzi na temat postu. Nie życzę sobie wypowiedzi na temat innych komentujących. Proszę nie odpowiadać na napastliwe komentarze, będę je kasował.

piątek, 21 października 2022

Jerzy S

 Jak zwykle siedzieliśmy w salonie Mikołaja Miki łaknąc trochę jak kania dżdżu. Znienacka odezwał się Normalny:

- Słyszeliście? Jerzy S pił wino w Krakowie!

- Ja też piłem wino w Krakowie... - Boja zapuścił żurawia w przeszłość. - Na Plantach na ławeczce... Ale to dawno temu było. Gdzieś tak pomiędzy "Wodzirejem" a "Seksmisją". Wtedy to właśnie...

- Boja, przestań sentymentalizować! - Przerwał mu Mikołaj Mika. - Normalny! Ten Jerzy S, kimkolwiek jest... Co on nas gówno obchodzi?

- To znany aktor. Jechał sobie i Lexusem potrącił motocyklistę prosto w rękę. Miał zero siedem...

- Ale jak zero siedem? - Zainteresował się Dziad Śmietnikowy. - Miał zero siedem w sobie, czy jeszcze zero siedem miał przy sobie?

- W sobie.

- Eeeeee... To trzeźwy był jak świnia!

Do salonu, niczym bomba do piwnicy, wpadł Maciek S. Nasz znajomy z planety singli. Pozwoliliśmy mu się wysapać, a on rzekł:

- Nie hejtujcie tatusia! Ja jestem zdruzgotany, a tatuś żałuje, że podjął tą najgorszą w swoim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu...

- "Maćku, drogi Maćku, nie chcemy jeszcze spać"... - Zaśpiewał Kolega Podśmiechujek. - Więc nie opowiadaj nam bajek. Można nam wmówić, że czarne jest białe i że białe jest czarne... Ale nawet ty nam nie wmówisz, że Jerzy S trzy ćwierćwiecza czekał na podjęcie swojej najgorszej decyzji. Ot, po prostu chłopina miał pecha. Zawsze się udawało, a tym razem wpadł...

- Właśnie! - Dodał Brat Ladaco. - Ja tam po holiłudach nie spowiadam, ale koledzy spowiadają... Jerzy S jest wybitnym aktorem. Wybitny aktor albo chla, albo ćpa, albo molestuje... Nie ma czwartej opcji!

- Tak, Maćku... Nie boli nas, że Jerzy S sobie chlapnął... Nie to jest najgorsze... - Profesor Gender mówił powoli, bo zastanawiał się jak taktownie przekazać najgorsze. - Twój tatuś jest nie tylko wspaniałym aktorem... Był również niezłomnym antyreżimowym celebrytą. Był... A teraz? Cytuję: "Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia incydentu"... Jerzy S z reżimowymi chce współpracować!

- To jest naprawdę straszne! - Dodał Mikołaj Mika. - Liczyliśmy, że Jerzy S co najmniej opluje mundur reżimowej policji, że bez jęku przetrwa tortury w reżimowej prokuraturze i że obroni go dopiero rezolucja Parlamentu Europejskiego... A on co robi? Zachowuje się jak pokorne cielę, które dwie dodatkowe emerytury ssie...

- Dajcie już spokój, chłopaki. - Brat Ladaco wykonał pokojowy gest. - Współpraca z organami to nie grzech, to tylko wstyd. Zajmijmy się swoimi sprawami...

- Tak jest! - Mikołaj Mika trysnął energią. - Profesorze, proszę przynieść pełną piersiówkę, Normalny niech zapożyczy się na litrową flaszę żubrówki, a ja pójdę przelać dyżurny banknot stuzłotowy...

- A co ja mam robić? - Zapytał Maciek S.

- Ty jesteś samochodem? Zjeżdżaj...

piątek, 14 października 2022

Piosenki na każdą okazję

 Znowu będzie prawie niepolitycznie. Z "Pocztem Władców Polski" kiepsko mi idzie i muszę ratować się takimi tam... 

Cztery takie tam każde okazje przyszły mi do głowy (w tym jedna jakby przebrzmiała, bo trochę przykryta Fiutinem):


1. Dziadek górnik, tata górnik

Hejże hej, hejże ha!

Z woltaiką* natarczywie

Dzwonię ja, dzwonię ja!


2. Dwaj katole raz przy stole

Siedli z dwójką gejów

Ledwie tyłki umościli

Już się zgodnie pokłócili

Komu skąpią przywilejów!


3. Pisdzielce już ładują wózek gnojny

Na wiosnę kwiatki rosną i pora już na bal

Gdy spytasz ich - dla kogo wóz tak strojny?

To dla Ryżego, by go wywieźć w siną dal...


Totalsi już rakietkę w leasing wzięli

Na wiosnę kwiatki rosną, w pociągach działa Wars

Gdy spytasz ich - dla kogo ten modelik?

To dla Małego, żeby wysłać go na Mars...


4. Pamiętajcie o szczepionkach

I maseczkach zapomnianych

Choć na prawie już wszystkich portalach

O covidzie nie ma danych...


Pamiętajcie, że szczepionki

Są by ludzi było niewielu

Zawierają wyciąg z chińskiej biedronki

No wiadomo w jakim celu...


Co musi się stać, żeby wszystkie te każde okazje stały się przebrzmiałe? (Dzięki, Oko)

---------

* Chodzi o fotowoltaikę, ale musiałem skrócić, bo sylaby nie pasują.


PS. Wpisuję komentarze pod poprzednim postem, a one się nie pokazują... Za dużo ich jest, czy co? W Kosmos polityków trzeba wysyłać, a oni komentarze wysyłają...


niedziela, 9 października 2022

Prawie jak credo.

 Od niejakiego czasu wyjeżdżam publicznie z tym swoim pisdzielstwem jak ekshibicjonista straszący zbieraczki grzybów w lesie. Sam nie wiem dlaczego to robię...

Zdaję sobie sprawę, że pisdzielstwo jest zjawiskiem nie dla wszystkich miłym. Być może grozi mi utrata sympatii ze strony osób, które mnie tą sympatią dotychczas darzyły... No bo jak tu lubić i szanować Pisdzielca? Zwłaszcza takiego, który nie wstydzi się tej przypadłości...

Co musiało się stać żeby taki kołek, jak ja, wziął i podparł sobą PIS w 2015 roku? Długo by opowiadać... Powiem tylko, że przestała mi się podobać "liberalna" Polska. Miałem spore obawy przed rządami PIS, ale po czynach ich poznałem. I nie chodzi o to, że "słychać wycie, znakomicie"...

Tak wygląda to w tej chwili. Nie jestem krową w rowie. Być może kiedyś usiądę w innym miejscu i zmieni się mój punkt widzenia... Ale o to powinna starać się opozycja. Na razie kiepsko jej idzie...

PS. Proszę nie stosować wobec Gości na tym blogu argumentum ad personam, że się tak po łacinie wyrażę... Błysnę wiedzą zaczerpniętą z Wikipedii: Arthur Schopenhauer (filozof, choć na fotografii wygląda jak nietoperz) w jakimś swoim dziele wymienia argumentum ad personam jako ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, stosowany, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu argumentacją merytoryczną. 

 Mnie można zrugać, a nawet niewulgarnie zmieszać z błotem. Gość jest nietykalny! Pod tym względem jestem nieugięty niczym sędzia Tuleya Igor pod względem reform Ziobry! 

czwartek, 6 października 2022

Anonimowi Pisdzielce

 Pani Prowadząca niecierpliwie rzuciła okiem i zagaiła:

- Są już wszyscy? Zaczynajmy, bo czasu szkoda. Za pół godziny mam sesję z Anonimowymi Pożytecznymi Idiotami. W Polsce brakuje psychologów i muszę biegać ze spotkania na spotkanie jakby mi ktoś pieprzu nasypał do du... Nieważne. Dzisiaj dołączył do nas nowy uczestnik. Boja, przedstaw się.

- Cześć. Mam na imię Boja i jestem Pisdzielcem

Zgromadzeni odpowiedzieli niezgranym chórem:

- Cześć Boja, cześć Boja, cześć Boja, itd...

- Zaśpiewajmy Boi nasz hymn, niech poczuje się zaakceptowany.

My Pisdzielce, my Pisdzielce

Kwa kwa kwa - kwa kwa kwa

Kaczor był nam złotym cielcem

Tfu tfu tfu - tfu tfu tfu

Dziś się z niego nabijamy

Ha ha ha - ha ha ha

W kosmos dziada wysyłamy

Pa pa pa - pa pa pa

Boja poczuł się zaakceptowany, a Pani Prowadząca dodała:

- Zauważ, Boja, że nie ma w naszym hymnie mowy nienawiści!

Boja zauważył, a potem zapytał:

- Jak żyć bez nienawiści w sercu?

- Na tym polega abstynencja u Pisdzielca! Nie nienawidzisz innych i nie głosujesz na PIS! Wiem, że trudno ją utrzymać takiemu kiepsko wykształconemu, słabemu na umyśle, prostackiemu chamowi jak ty, Boja... Właściwie to powinno się ciebie zaorać i wywalić gdzieś przed zaoraniem... Ale...

- Ale? Jest dla mnie nadzieja? Jest szansa, że przestanę być wstrętną kreaturą popierającą PIS?

- No nie wiem... - Pani Prowadząca jakby się wahała. - Niby każdemu należy się druga szansa... Jednak gdy tak patrzę na ciebie i na twoje dokonania, których nie ma... Charakterny chociaż jesteś?

- I tak i nie. Twardo opieram się światłym przesłaniom TVN, GW i Giertycha. Za to prymitywna propaganda kościelna i kurwizyjna przekonuje mnie, niestety...

- Nie ma nadziei, Boja. Szkoda czasu na ciebie. Wracaj ty do swojej pisdzielskiej nory. Sycz z niej nienawistnie na Tuska, Niemców, UE i Sikorskiego... Może ludzie, którzy nie dają nam, liberałom, żyć w tym kraju też są potrzebni?