tag:blogger.com,1999:blog-63716073420228421442024-03-29T09:06:36.460+01:00Kroniki Mikołaja Mikibojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.comBlogger242125tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-75133369187154989492024-03-27T14:04:00.001+01:002024-03-27T14:07:43.889+01:00Wtorkowa Niedziela Palmowa<p><span style="font-size: medium;">Wtorkowa Niedziela Palmowa różni się nieco od tej biblijnej. Do Jerozolimy uroczyście wjechał Pan Jezus na osiołku. Do Jeruzalu po tajniacku wbił Pan (Herr) Tusk na Bodnarze. Wjazd Pana Jezusa zapoczątkował wielkie wydarzenia, zaś wjazd Pana (Herra) Tuska to tylko przenośnia...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Tak naprawdę minister sprawiedliwości samodzielnie podejmuje decyzje, a prokuratura jest teraz niezależna od ministra sprawiedliwości. Tak że tego... Podpisy Tuska figurują tylko na kwitach z pralni ekologicznej.</span></p><p><span style="font-size: medium;">A to było tak... Posiadłość Zbigniewa Ziobry w Jeruzalu otaczają piękne lasy, my akurat zbieraliśmy tam grzyby, poziomki i chrzan (potrzebne do świątecznych potraw)... Wszystko widzieliśmy na własne oczy!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Najpierw, na pełnej kurtyzanie, przyjechały wozy niestrażackie. Wyskoczyli funkcjonariusze, rzucili nas na glebę i skuli. Na szczęście ich szefem okazał się były podwładny Dziada Śmietnikowego. Podniósł nas z gleby, zdjął kajdany i, w ramach przeprosin, powołał na p.o. świadków przeszukania.</span></p><p><span style="font-size: medium;">Prawie wszystko znaleźli w mateczniku! W wydrążonych nogach stołowych, Zorro poupychał fundusz sprawiedliwości. Podłogi i stropy grubo docieplił stenogramami z podsłuchów Pegasusem. W szafie były teczki zawierające nie tylko dokumentację medyczną, a w neseserze pod łóżkiem sam Pegasus był schowany, obficie oprószony łupieżem... No i w piwnicy lśnił tuzin świeżo wyczyszczonych granatników przeciwgenderowych...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Rewizjoniści już niemal orgazmu doznawali, a nas szlag trafiał. W barku nie było gorzały tylko laleczki przypominające różne osoby i pudełeczko szpilek. W lodówce chłodziły się słoiczki z symbolami kościotrupa na etykietach... Mikołaj Mika dał sygnał do odwrotu:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Do dupy z takim przeszukaniem! Nie będziemy współpracować z ABW o suchym pysku... Chodźmy spenetrować spiżarnię pani Michałowej na plebanii...</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>PS.</b> W Europie furorę robi nowa gra planszowa. Nazywa się "Ogrywanie Donalda w Unii Europejskiej" i jest, podobno, bardzo trudna.</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>PS2.</b> Bardzo bolejemy nad niedolą polskich artystów. Wprawdzie nie srają już im na głowy, ale mamoną nadal nie chcą ich obsypywać. Chyba prawdą jest, że w Polsce kończą się pieniądze... Ostatnie grosze zostaną wydane na postawienie Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu.</span></p><p><span style="font-size: medium;"><b><br /></b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Z OSTATNIEJ CHWILI.</b> Rafał Trzaskowski udał się do Jeruzala. Jako wybitny specjalista od trwałych napraw drzwi i okien usunie szkody poczynione przez funkcjonariuszy ABW w otworach chałupy Ziobry.</span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-66535085723836510152024-03-13T15:45:00.000+01:002024-03-13T15:45:18.020+01:00Reparacje zniknęły w ostrym cieniu mgły<p> <span style="font-size: medium;">Jak zwykle siedzieliśmy w (odzyskanym niegdyś od Niemców) salonie Mikołaja Miki (przed wojną lokal nazywał się: Herman Brunners Schweinestall) łaknąc reparacji jak kania dżdżu. Znienacka odezwał się nieutulony w żalu Normalny:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A więc nie będzie reparacji? Ostatecznie przeszły nam koło nosa?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Na pewno nie będzie! - Ochoczo potwierdził Leming. - I bardzo dobrze! Musicie oduczyć się roszczeń... Zacznijcie utrzymywać się z pracy własnych rąk, bo wasze ciasne umysły raczej nie nadają się do zarobkowania... Wy, pisdzielce, jesteście ropiejącymi wrzodami na dupie Europy. Na szczęście znowu nastał Tusk. On was wyleczy. Zrobi z was nieszkodliwe (a może nawet odrobinę pożyteczne) pryszcze... Za pieniądze z odblokowanego KPO tego dokona!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- No ale jakże to tak? - Boja nie bardzo chciał zostać pryszczem. - KPO to cienkie miliardy raptem, a reparacje to grube biliony! Zamienił Donek syrenę na dzwonek...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Mylisz się, Boja... - Leming był pewny swego. - Owszem, reparacji nie będzie, ale będzie moralne zadośćuczynienie. Genialnie to załatwił Radek Sikorski...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Jak załatwił? - Zapytał Brat Ladaco. - Po bożemu?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Oczywiście! Powiedział w trakcie spotkania dyplomatycznego: "Starsi bracia, Niemcy! My nic od was nie chcemy! Kropka. Teraz piłka jest po waszej stronie. Wymyślcie coś... Pokażcie, że jest wam przykro... Dobrowolnie ofiarujcie Polakom co chcecie"...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- I co ofiarują? - Zainteresował się Kolega Podśmiechujek. - Żeby chociaż z dziesięć euro do kieszeni wpadło...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Głupiś, Podśmiechujku! - Leming patrzył na Kolegę bez szacunku. - Nie o dziesięć euro idzie...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A o co idzie? - Zirytował się Mikołaj Mika. - Zbudują nam CPK? Uregulują Odrę? Uruchomią port kontenerowy? Dadzą pięć tysięcy Leopardów?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ty też jesteś zatwardziałym materialistą, Mikołaju? Wstydź się! Zadośćuczynienie moralne nie polega na tworzeniu Polakom dochodowych interesów. Zadośćuczynienie moralne, tak jak my je rozumiemy, polega na czymś innym...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Na czym, na przykład?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Na odbudowie Pałacu Saskiego, na przykład. Czy to nie wspaniałe? Jacyś hitlerowcy zburzyli, a Niemcy odbudują. Gdyby hitlerowcy niegdyś rozwalili w Polsce inne pałace... Choćby Pałac Bawarski, Pałac Brandenburski, Pałac Nadreński i Westfalski albo nawet Pałac Pruski... Niemcy też by je teraz odbudowali!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- To nawet miłe. Dziedzic Pruski by się ucieszył... Ale nie wystarczy do uśmierzenia naszej nienawiści...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Są też inne pomysły. Niedaleko Jasnej Góry, ale nie w Jeleniej Górze... Niemcy postawią ogromny krzyż żelazny... Krzyż żelazny z elementami półksiężyca... Żeby wszystkich zaspokoić... To będzie symbol!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Symbol czego?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- To będzie symbol wszystkich symboli!</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>DLA JASNOŚCI.</b> Poruszamy temat reparacji nie z osobistej pazerności. Czynimy to ku pamięci. Nie chcemy by podrobniejsze ekscesy przykryły tą fundamentalną kwestię...</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>PS</b>. Wyraźnie widać, że i na naszym zadupiu sytuacja zmieniła się diametralnie. Radny Podstępski został sołtysem, a sołtys Poczciwicz ledwo zdołał utrzymać funkcję szeregowego strażaka - ochotnika. Taka to uchwała ci u nas nastała...</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>UWAGA!</b> </span> <span style="font-size: medium;">Profesor Gender i Dziad Śmietnikowy wynaleźli pompę zimna do ocieplania mieszkań. Urządzenie to, w przeciwieństwie do pompy ciepła, nie korzysta z energii płatnej. Za friko wypompowuje z chałupy zimno i pozostawia w środku miłe, naturalne, swojskie ciepełko.</span></p><p><span style="font-size: medium;">Zainteresowani mogą prosić o kontakt.</span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com128tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-7210062764912333092024-02-25T09:11:00.002+01:002024-02-25T09:11:51.293+01:00Wieści z uśmiechniętego świata<p> <span style="font-size: medium;">- Uśmiechnięta, może nawet roześmiana, Unia Europejska zamiaruje utworzyć ekologiczną amię. Z polską częścią tego zadania szybko uwinie się polski Minister Obrony Narodowej. Odpowiednim ludziom każe iść w kamysze i uzbroi ich w osadzone na sztorc kosiniaki. Zero emisji i sto procent odstraszania... Joj! Gdy Putin się dowie - na pewno nie otworzy szampana. Raczej bitwa pod Racławicami mu się przypomni... I łomot jaki pod Racławicami dostali Ruskie...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A propos Racławic... Filmowcy nakręcili najnowszy film o Kościuszce. Obejrzeliśmy zwiastun i zaskoczyło nas, że Naczelnik był aż takim kurduplem. Gdyby był wysoki jak Trzaskowski - koło historii w innym kierunku by się potoczyło...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Może jeszcze nie w tym roku, ale na pewno w roku przyszłym... W demokratycznej UE wolno będzie wysiewać tylko zaczipowane ziarenka roślin jadalnych. Pozostałe ziarenka będą nielegalne, a to co z nich wyrośnie będzie zakazane. Zeżresz coś nieobjętego systemem - pozbawią cię prawa do latania samolotami... No!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Przyszły Marszałek Sejmu nie będzie już pokątnie kupował kolorowych sweterków w szmateksach. Ogłosi transparentny przetarg na cały zestaw, a komisja wybierze najlepszą ofertę. Sweterki też będą transparentne (prześwitujące) coby skóra mogła swobodnie oddychać w dobie globalnego ocieplenia...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Naukowcy osiągnęli konsensus w sprawie piniędzy. Teraz obowiązuje taki dogmat: piniędze nie po to są żeby były, piniędze po to są żeby ich nie było! Trzeba przyznać, że myszy wiedziały o tym już dawno temu. Zjadły wszystkie dolary, które dziadek schowane miał w skarpecie z bambusa...</span></p><p><span style="font-size: medium;">To tyle... Na razie.</span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com181tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-3681551160897682332024-02-10T08:00:00.000+01:002024-02-10T08:00:39.799+01:00Ballada o Trybunale<p><span style="font-size: medium;"> Jako, że Trybunał jest atakowany i broniony ze wszystkich stron... Skoro nie ma już nic świętego... My też się włączamy. Sprofanowaliśmy piękną piosenkę:</span></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/rO10uEgaiw4" width="320" youtube-src-id="rO10uEgaiw4"></iframe></div><br /><span style="font-size: medium;">Oto nowy tekst piosenki:</span><p></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">Starych miał sędziów, sędziów dublerów</span></p><p><span style="font-size: medium;">Złamanej ustawy strzegł</span></p><p><span style="font-size: medium;">Słuchał poleceń od hochsztaplerów</span></p><p><span style="font-size: medium;">Przez niego niejeden legł!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Przez niego niejeden legł...</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">Omijał prawo, szerzył bezprawie</span></p><p><span style="font-size: medium;">Białoruś zrobił w tenkraj</span></p><p><span style="font-size: medium;">Światli ze wstrętu puszczali pawie</span></p><p><span style="font-size: medium;">A zaczadzonym - w to graj!</span></p><p><span style="font-size: medium;">A zaczadzonym - w to graj...</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">Wkrótce odejdzie, lecz niedaleko</span></p><p><span style="font-size: medium;">Radom, Przytuły - tam gdzieś</span></p><p><span style="font-size: medium;">Zostanie po nim rozlane mleko</span></p><p><span style="font-size: medium;">I żal... I radość... I pieśń!</span></p><p><span style="font-size: medium;">I żal... I radość... I pieśń...</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">A może to nie jest ballada o Trybunale? Może to jest ballada o Tusku? Albo o Dudzie? O Ziobrze? O Bodnarze?... A może o kimś innym jeszcze? Na pewno nie o Kaczyńskim. Kaczor nie słucha poleceń...</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">PS. Nazbierało nam się plwociny. Chyba wybierzemy się na włoskie Dolomity...</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">PS.2. Nareszcie mamy pierwszego rozliczonego Pisdzielca. Jednak nie koalicja rządząca tego dokonała. Własną ręką sprawę załatwił Macierewicz!</span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com107tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-80594198075795470852024-01-19T09:08:00.001+01:002024-01-19T09:08:45.726+01:0010 w skali Beauforta<p><span style="font-size: medium;"> Bardzo ładna piosenka. Chłopaki z Ani Mru Mru tekst trochę pozmieniali... To i my chyba też możemy?</span></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/L9H0lXFmuBM" width="320" youtube-src-id="L9H0lXFmuBM"></iframe></div><p><br /></p><span style="font-size: medium;">1. Kołysał nas Holeckiej głos</span><p></p><p><span style="font-size: medium;">A Ojciec zgarniał kasę</span></p><p><span style="font-size: medium;">I nagle zmienił się nasz los</span></p><p><span style="font-size: medium;">Bo Donald ruszył w trasę!</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">2. A Kaczor aż ze strachu zbladł</span></p><p><span style="font-size: medium;">I zaklął: - Ech, do Czarnka!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Pinokio własny język zjadł</span></p><p><span style="font-size: medium;">A Adrian się zasmarkał!</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">3. Nadeszło mnóstwo czarnych chmur</span></p><p><span style="font-size: medium;">Piorunem bić zaczęli</span></p><p><span style="font-size: medium;">Schowalim się do mysich dziur</span></p><p><span style="font-size: medium;">Lecz trzech już wyciągnęli!</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">4. Bo Donald białe giezło wdział</span></p><p><span style="font-size: medium;">I sprytnie zmylił straże</span></p><p><span style="font-size: medium;">Na białym koniu wjechać miał</span></p><p><span style="font-size: medium;">A wjechał na Bodnarze!</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">5. Protesty nic nie dadzą nam</span></p><p><span style="font-size: medium;">Już nie da mleka krowa</span></p><p><span style="font-size: medium;">Stoimy u więziennych bram</span></p><p><span style="font-size: medium;">I cieszy się Jourova!</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">6. Bo wszyscy przecież mają dość</span></p><p><span style="font-size: medium;">Tej Polski przaśnej, swojskiej</span></p><p><span style="font-size: medium;">Przestanie dzielić kacza złość</span></p><p><span style="font-size: medium;">Nastanie mir Ochojskiej!</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">7. Na mowę nienawiści Tusk</span></p><p><span style="font-size: medium;">Też z piasku skręca bicza</span></p><p><span style="font-size: medium;">I czystej wody słychać plusk</span></p><p><span style="font-size: medium;">W TVP Sienkiewicza!</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">8. Zachwyca nas Marszałka głos</span></p><p><span style="font-size: medium;">Je popcorn Naród cały</span></p><p><span style="font-size: medium;">W niepamięć odszedł Janek Kos</span></p><p><span style="font-size: medium;">Hołownia jest wspaniały!</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">9. A Boja nagle przestał pić</span></p><p><span style="font-size: medium;">Spadła mu z oczu łuska</span></p><p><span style="font-size: medium;">Nareszcie wie już kim chce być</span></p><p><span style="font-size: medium;">Chce być problemem Tuska!</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">PS. Autorem niektórych zwrotek jest Leming.</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /><br /></span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com159tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-63375083223342853252024-01-07T08:16:00.001+01:002024-01-07T08:16:31.818+01:00Wchodzimy w nowy rok<p><span style="font-size: medium;"> Siedzieliśmy w salonie Mikołaja Miki łaknąc (bardziej niż trochę) jak kania dżdżu. Dopiero co podnieśliśmy się z łoża boleści i krew nasza zawierała absolutne zero przecinek zero zero. Znienacka Normalny zaczął głośno myśleć:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Jak to się stało? Zawsze nie słabowaliśmy w okresie świąteczno - noworocznym... A teraz... Jakby jakaś kometa w nas pieprznęła... Dlaczego? Jak? Za co..?</span></p><p><span style="font-size: medium;">Boja z niewiedzy wzruszył ramionami. Inni też nie znali przyczyny. Tylko Leming wiedział.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Misterne działanie ministra Podpułkownika was załatwiło. - Wyjaśnił Leming. - Odciął dopływ jadu ze szczujni TVP... A wy nie możecie żyć bez propagandowej zupy... To i padliście jak neptki...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- No ale teraz wstaliśmy przecież... - Zauważył Mikołaj Mika. - I nieźle będziemy się czuć... Gdy tylko Profesor Gender piersiówkę dostarczy...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A miało być tak pięknie... - Leming trochę nieutulony był w żalu. - Pisdzielstwo zdychało w was dychawicznie...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ale nie zdechło! - Kolega Podśmiechujek uśmiechnął się zwycięsko. - Nadal mamy ochotę utopić Donalda w łyżce wody!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- To wina tego prawackiego oszołoma! Jak mu tam... Tomasz Sakiewicz! Przylazł i podłączył wam kroplówkę z TV Republika. I jeszcze Gazetę Polską na głos czyta... Codziennie! Pod oknem zbierają się dziadersi. Mokną i skandują plugawe hasła. Np. "Ruda wrona orła nie pokona"! Nawet Pietrzak tu był i coś śpiewał... Nie wiem co, bo zatkałem sobie uszy... Mnie nie godzi się słuchać takich rzeczy...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A co się dzieje z TVP Info? - Zapytał Dziad Śmietnikowy.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nic. Zdaje się, że coś nadają, ale teraz już naprawdę nikt tego nie ogląda...</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">No i tak weszliśmy w nowy rok. Jest trochę śmieszno i trochę straszno:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Kamiński i Wąsik wyglądają jak Flip i Flap... I podobne perypetie przeżywaj.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Szymon Hołownia to, wypisz wymaluj, Jan Paweł Adamczewski z serialu "1670".</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Prawnuk Henryka Sienkiewicza zachowuje się jak szef gangu Egon Olsen.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Dzieje Donalda przypominają los rotacyjnego króla I Rzeczypospolitej Stanisława Leszczyńskiego.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Były Rzecznik Praw obywatelskich szuka podstawy prawnej do zabierania praw obywatelom.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- W zestawieniu musi być Kobieta. Ministra Edukacji Narodowej doczekała się piosenki na swoją cześć (na melodię refrenu "Baranka" Staszewskiego):</span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Na głowie tępą ma dziatwę</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>W ręku oświaty krużganek</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Przed nią zadanie niełatwe:</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><strike><b>Biblię zastąpić Koranem! </b></strike></span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com169tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-2736748743737071192023-12-23T13:41:00.000+01:002023-12-23T13:41:29.241+01:00Wiadomości<p><span style="font-size: large;"> </span><span style="font-size: medium;">- Jest nadzieja na wzrost zdrowotności Narodu. Telewizja publiczna przestanie karmić nas tłustą, propagandową zupą. Teraz będzie serwować czystą wodę. Malkontenci twierdzą, że ta woda pochodzić będzie z "Czajki". ale kto by tam słuchał malkontentów...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Po dojściu "Kodrolewu" do władzy, wzrosła też rola kobiet w życiu publicznym. W Sejmie sponiewierano obrończynię świec, a w telewizji poturbowali obrończynię starej TVP... O take Polske, dziewczyny, walczyłyście?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Zdaje się, że coś tam w UE zadziało się, jeżeli chodzi o "pakt migracyjny"... Ale o tym nie wolno mówić, bo sprawa jest baaaardzo nieważna.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Zadziało się też w UE pod względem federalizacji. O tym też nie wolno mówić, bo sprawa jest jeszcze baaaardziej nieważna.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nowy Rząd wypruwa sobie żyły by zdążyć z ustawą budżetową. Zapewne nie zapomną o odcięciu dotacji dla TVP i o przeznaczeniu tych środków na onkologię dziecięcą?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- We wzmiankowanej wyżej TVP pojawił się obiektywny program informacyjny pod tytułem "19:30". Trochę współczujemy prowadzącemu. W pozbawionej dotacji byłej szczujni będzie głosił wygodną prawdę za najniższą krajową...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Kamiński i Wąsik (prawo)mocnie skazani! Niestety, nie da się umieścić ich na "Liście rozliczonych Pisdzielców". Pokarali ich za sprawy, które działy się grubo przed 2015 rokiem, na niepewnym gruncie "afery gruntowej"...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Barierki nieomal zapuściły korzenie pod Sejmem. W ostatniej chwili wyplenił je Hołownia... Teraz Sienkiewicz sadzi je na ulicy Woronicza. Skomentował to stary Kozak Wernyhora: "Wiosna idzie, bo Podpułkownik barierki sadzi</span><span style="background-color: #f8f9fa; color: #202124; font-family: inherit; white-space: pre-wrap;"><span style="font-size: medium;">" (przetłumaczyliśmy to z języka rusińskiego)...</span></span></p><p><span style="font-size: medium;">- Apel do ministra sportu: Nitras, nie leń się! Nasi skoczkowie skaczą słabo! Opiłuj ich trochę, bo może za bardzo się wypaśli na pisowskim rozdawnictwie?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Świąteczna rada od Uczonego Męża Bojana: Uważajcie na dodatkowe nakrycia przy świątecznym stole. Polityka widzi wolne miejsce, bezczelnie wtrynia się i dominuje. Gońcie bolszewiczkę!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Pytanie z listu na Berdyczów: Co z "Sylwestrem Marzeń", kuźwa?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Na koniec najlepsza wiadomość. Do Polski dotarł transport miliarda ton kukurydzy. Zwykli zjadacze popcornu mogą odetchnąć z ulgą... </span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">PS. Dziad Śmietnikowy "na lewo" podłącza światełka choinkowe. Policja nie reaguje...</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>SPOKOJNYCH ŚWIĄT!</b></span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-59928936700112407792023-12-16T08:05:00.000+01:002023-12-16T08:05:35.869+01:00Nowe strony<p><span style="font-size: medium;"> Wielkie czasy wymagają wielkich inwestycji. Kapnęło nam wielkie małe co nieco z odblokowanego przez Tuska KPO. Te światłe środki postanowiliśmy zainwestować w dwie nowe strony na blogu "Kroniki Mikołaja Miki":</span></p><p><span style="font-size: medium;">1.- <a href="https://kronikimikolajamiki.blogspot.com/p/lista-rozliczonych-pisdzielcow.html">Lista rozliczonych Pisdzielców.</a></span></p><p><span style="font-size: medium;">2.- <a href="https://kronikimikolajamiki.blogspot.com/p/lista-afer-koalicji-demokratycznej.html">Lista afer "Koalicji demokratycznej"</a> vel "Koalicji 13 grudnia" vel "Koalicji 15 października" vel "Koalicji ośmiu gwiazdek".</span></p><p><span style="font-size: medium;">Stronę nr 1 dodatkowo sponsorują wartości liberalne.</span></p><p><span style="font-size: medium;">Stronę nr 2 dofinansowali Donek, Radek i Bartek z własnych, uczciwie zdobytych środków. Mają tak czyste ręce, że aż lubią gdy się im na nie patrzy!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Jeżeli ktoś ma wiedzę i zechce wtrącić swoje "trzy grosze" do tych stron - prosimy o informacje w komentarzach. Opublikujemy je na tych stronach. Po weryfikacji, oczywiście...</span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com91tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-88350817360172016842023-12-13T17:40:00.002+01:002023-12-13T17:40:41.991+01:00Rozliczenia<p><span style="font-size: medium;"> Jak zwykle siedzieliśmy w salonie Mikołaja Miki łaknąc trochę jak kania dżdżu. Znienacka wyrzuciło nas z utartych kolein. Znaleźliśmy się na cenzurowanym, a Leming wziął nas na tapet. Odziany w togę i perukę siedział za stołem pokrytym zielonym suknem, a na szyi zawieszony miał ciężki łańcuch zwieńczony pustym serduszkiem. </span></p><p><span style="font-size: medium;">My siedzieliśmy na ławie oskarżonych. Sędzia Leming jednym pociągnięciem dorżnął małpkę, zrobił groźną minę i zainaugurował:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Słuchajcie no, Pisdzielce! Nastał dies sprawiedliwego irae. Za to, że przez osiem lat właziliście w kaczy kuper...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Co ty bredzisz, Lemingu? - Przerwał mu Dziad Śmietnikowy. - Ja nie jestem Pisdzielcem, jestem starym komuchem... Właziłem w kuper, nomen omen, Kiszczakowi. Odziedziczyłem po nim dwanaście ton teczek. Wprawdzie twoja teczka waży tylko kilogram, ale radzę ci natychmiast umorzyć moją sprawę...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Umarzam... - Wyszeptał pobladły Leming.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ode mnie też się odwal, wysoki sądzie! - Wymawiając "wysoki sądzie", Kolega Podśmiechujek gestem zrobił cudzysłów. - Ja wygrałem casting na świadka koronnego! Przed komisjami sejmowymi będę zeznawał, zmienionym głosem, jako największy gwiazdor... Daj dwie dychy to wkręcę cię do którejś komisji... Bardzo mnie tam szanują!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Leming dał dwie dychy.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Dla mnie też jesteś za chudy w uszach, Lemingu... - Brat Ladaco uśmiechnął się lekceważąco. - Ja jestem rotacyjnym spowiednikiem Marszałka Szymusia. Z grzechów świeckich rozlicza go Donald, ja rozliczam go z grzechów religijnych... Chcesz żebym do niego zadzwonił?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nie dzwoń, Bracie Ladaco... Masz tu popcorn, małpkę i usiądź w loży dla publiczności. Rozprawa jest jawna...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Na ławie oskarżonych pozostali samotrzeć: Mikołaj Mika, Boja i Normalny. Bojaźliwy Boja był przerażony.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Wysoki Lemingu! - Zaskowyczał. - Zlituj się nad nami! Daj nam drugą szansę! My zmieniliśmy się... Już nie będziemy pluć jadem na opozycję... Teraz będziemy atakować Rząd!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nic z tego, Boja... - Leming nie dał się przebłagać. - Obiecaliśmy suwerenowi dintojrę, musimy rzucić was na pożarcie!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Do sali rozpraw wszedł Profesor Gender.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Chłopaki! - Zawołał. - Schodźcie do podziemia! Zakonspirujemy aparaturę i otworzymy tajny kanał dostaw cukru, drożdży, szczawiu i mirabelek... Nigdy was nie znajdą! Jesteście elektoratem wyklętym przez Gazetę Wyborczą, TVN i Tuska... Elektorat Wyklęty! W przyszłości będzie to brzmiało bardzo dumnie!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Schodziliśmy do podziemia z pieśnią na ustach:</span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Rycerzy trzech</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Boja, Mika, a także Normalny</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Ostatni dech</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Wyzioniemy za ład parafialny!</b></span></p><p><b><br /></b></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Nie zmiotą nas</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Nowe miotły z niemieckiej fabryki</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Nie rzekniem: pas</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Gdy chcą zabrać nam wszystkie guziki!</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com38tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-3253445849006077582023-12-10T10:09:00.000+01:002023-12-10T10:09:18.360+01:00Ta ostatnia niedziela...<p><span style="font-size: medium;"> Jak zwykle w niedzielę szykowaliśmy się do kościoła. Znienacka odezwał się Leming:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- No i stanie się! Jutro Pinokio otrzyma zasłużone wotum nieufności i, gloria! gloria!, Tusk powróci do władzy!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Boja akurat wciągał świeżo wyprasowane spodnie. Oświadczenie Leminga tak nim trzepnęło, że aż orła wywinął. Normalny pomógł mu wstać...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Jak to? - Boja załamał ręce i zaczął lamentować. - Ojojoj... Donald do władzy wraca... Ojojoj... TVP nam zabierze... Ojojoj... NBP zabierze... PCK i CPK zabierze... CBŚ i CBA zabierze... IPN zabierze... Wszystkie skróty pozabiera! Zostaniemy z ręką w nocniku i z wiatrakami na karku... Dlaczego?... Za co?...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Suweren tak chce! - Leming był bezlitosny. - 65% Narodu nie życzy sobie pisdzielców u władzy! Przestań jęczeć, Boja... Nic już nie poradzisz... Nasze na wierzchu! Najważniejszy skrót, TKM, też nam będzie służył!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Boja przestał jęczeć i pogrążył się w cichej rozpaczy... Nagle coś tknęło Mikołaja Mikę.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Zaraz, zaraz, Lemingu... Mówisz, że 65% nie chce PIS-u... No ale przecież 70% nie chce Platformy, 86% nie chce Trzeciej Drogi, 92% nie chce Lewicy... Summa summarum, 248% Narodu nie chce tej całej "demokratycznej" koalicji u władzy! A oni pchają się impertynencko...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Źle liczysz, Mikołaju... - Brata Ladaco serce bolało, ale postanowił być obiektywny. - W powyborczej matematyce minusy nie sumują się, tylko plusy wolno dodawać...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Leming zaśmiał się triumfalnie, a nam już prawie opadły ręce... Na szczęście pocieszył nas Profesor Gender:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Niechaj pisdzielce nie tracą nadziei! Koalicja to nie plastikowa reklamówka z biedronki. Nie będzie trwała 400 lat. Znacznie szybciej się rozpadnie... Daję jej góra rok!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Ufff... Rok nie wyrok!</span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com89tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-1752925097859315552023-12-03T10:50:00.000+01:002023-12-03T10:50:57.619+01:00Wiatrak<p> <span style="font-size: medium;">Jak zwykle siedzieliśmy w salonie Mikołaja Miki łaknąc trochę jak kania dżdżu. Akurat Mikołaja nie było między nami, bo wyszedł przelać dyżurny banknot stuzłotowy. Normalny uśpił wszystkie pluskwy i rzekł:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Słuchajcie! Zbliżają się imieniny przyszłego solenizanta... Trzeba mu prezent zorganizować... Macie jakieś pomysły?</span></p><p><span style="font-size: medium;">Niezręczna cisza nie trwała długo. Przerwał ją Leming:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ja mam pomysł! Wiatrak postawimy mu za oknem!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Wiatrak? - Zdziwił się Boja. - Mikołaj to stary piernik... Co on ma do wiatraka?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nic nie ma do wiatraka, ale będzie miał prąd od wiatraka!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A na co mu ten prąd? - Boja nie ustępował. - Widzisz tu jakieś urządzenia elektryczne? Tylko zepsutą prostownicę do włosów mamy...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Czekaj no, Boja... - Dziad Śmietnikowy przestał dłubać w zębie. - Ja mam pozytywkę w kształcie moskiewskiego Kremla z napisem ".Для нашего человека в Варшаве"... Znalazłem ją na śmietniku w Sopocie... Wystarczy zakręcić korbką i postsowiecka inteligencja gra "Międzynarodówkę"... Zamiast korbki wstawimy silniczek z wibratora, podłączymy do wiatraka i będzie grała non stop, bez kręcenia!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A skąd weźmiemy kasę na wiatrak? - Zainteresował się Brat Ladaco. - Pieniądze z KPO jeszcze do nas nie dotarły... Wprawdzie ja mogę poświęcić wiatrak za darmo, ale przecież chyba są i inne koszty?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Zrobimy ściepę... - Zaproponował Leming.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Zwariowałeś?! - Zaprotestowaliśmy chórem. - Wszyscy mamy debet w kieszeni!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nie trzeba pieniędzy... - Uspokoił nas Dziad Śmietnikowy. - Wiatrak wybudujemy sami, ekologicznie, z materiałów odzyskiwalnych...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Czyli jak?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Korpus zrobimy z europalet, śmigła z łopat do odgarniania śniegu, gondolę z kosza na brudną bieliznę, a generator z genów rotacyjnych...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Bardzo to skomplikowane... - Zmartwił się Kolega Podśmiechujek.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Bardzo! - Potwierdził Leming. - Łatwiej jest kupić gotowy wiatrak od Niemców... Będzie po europejsku... I Niemcy nas pogłaszczą po główkach... Die Welt z sympatią o nas napisze...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nie bądź takim federastą, Lemingu! - Normalny napomniał Leminga. - Nasz wiatrak musi być suwerenny... Pozwól wykazać się Dziadowi. Dziadu, damy radę zastosować twoją dziadowską technologię w sposób innowacyjny?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Damy radę! - Dziad nie krył pewności siebie. - Ja będę inżynierem konstruktorem, a wy wcielicie się w techników budowlanych. Trochę gigantomanii nie zaszkodzi... Od teraz nazywajcie mnie Dziadem Budowniczym... A wiatrak będzie funkcjonował dwuznacznie. W razie potrzeby przerobi prąd na wiatr!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Przydałoby się coś na rozpęd... - Życzeniowo powiedział Boja.</span></p><p><span style="font-size: medium;">Do salonu wszedł Profesor Gender z pełną piersiówką. Po chwili ruszyliśmy do pracy z pieśnią na ustach:</span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Dziad Budowniczy zawsze ma jaja</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Wciąż go napędza wielka ochota</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Zbuduje wiatrak dla Mikołaja</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Odeprze atak Don Kichota!</b></span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com119tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-39897300124649534682023-11-25T11:42:00.000+01:002023-11-25T11:42:08.749+01:00Pokój do masturbacji<p><span style="font-size: medium;"> Jak zwykle siedzieliśmy w salonie Mikołaja Miki łaknąc trochę jak kania dżdżu. Znienacka odezwał się Normalny:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Wiecie co... Może otworzymy pokój do masturbacji?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A po co nam to? - Boja zawiercił się niespokojnie. - Przecież można być stuprocentowym mężczyzną i mieć macicę... Poza tym, do naszej dyspozycji jest komora dla kaczora...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Jak to po co? Wchodzisz do takiego pokoju, wyciągasz kieszenie z rąk i...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Zaraz, zaraz! - Wtrącił się Leming. - Najpierw musisz nie dać sobie wmówić , że czarne to czarne, a białe to białe...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- I musisz pamiętać... - Dodał Profesor Gender. - Że polskość to nienormalność!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- E tam... - Mikołaj Mika lekceważąco machnął ręką. - To nie my jesteśmy najgorszym sortem Polaków!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Pewnie dlatego... - Dziad Śmietnikowy podrapał się w szczecinę na brodzie. - Tylko świnie siedzą w kinie!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A młode dziewczyny i młodzi chłopcy? - Brat Ladaco z oburzeniem kręcił głową. - Nie mogą sami iść do ginekologa! Tylko z rodzicami im wolno...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A wiecie co jest najgorsze? - Retorycznie zapytał Kolega Podśmiechujek. - Żeby krowa dała mleko... To najpierw hodowca ją gwałci!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Na szczęście jest też i najlepsze... - Zauważył docent Gnojko Świn - Świninka. - W związkach jednopłciowych rodzi się więcej dzieci niż w związkach różnopłciowych...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Czeski film tu u was się kręci w Pol'sko! - Podsumował Słowak Znienacek</span></p><p><span style="font-size: medium;">Zapadła cisza, bo wyczerpała nam się pamięć. Jeżeli politycy nie zawiodą - ciąg dalszy nastąpi... </span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com83tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-27186165877330330412023-11-14T19:15:00.000+01:002023-11-14T19:15:07.719+01:00"Coś śmiesznego" o dziadydze odklejonym<p> <span style="font-size: medium;">Silni faceci z ochrony podnieśli dziadygę z barłogu i ułożyli na nowoczesnym przewijaku z Ikei (dotacje unijne). Tam czekała Julcia z trybunału. Natychmiast przystąpiła do pracy.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Teraz zmienimy pampersika... Ojej... Ale Prezesunio się ufajdał... Nie szkodzi... Julcia wszystko umyje, nawet uszy i szyję... Mamy gąbkę i cieplutką wodę z rumiankiem... O... I już pupcia czysta... Teraz obracamy...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Silni faceci z ochrony obrócili dziadygę na wznak, a Julcia kontynuowała.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Pindziurka też umyjemy... No proszę, już lśni... Gili gili... Kizia mizia...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Dziadyga zachichotał rozkosznie, bo zdawało mu się, że jakiś chłopak go gila.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ech... Szkoda, że nie mamy czasu... Zaraz Becia przyniesie śniadanko... Z kotkiem pobawimy się później... Szybciutko ubieramy garniturek... I buciki... O, idzie Becia... Co tam masz dla naszego Zbawcy?</span></p><p><span style="font-size: medium;">Becia postawiła tacę na stole, a silni faceci z ochrony usadzili dziadygę na bezpiecznym krzesełku. Rozpoczęło się karmienie, a tu szefową była Becia.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ugotowałam pyszną kaszkę z malinami i upiekłam mięciutki biszkopcik. Będzie nasz Guru papał sam?</span></p><p><span style="font-size: medium;">Dziadyga spożył kilka łyżek, ostatnią wypluł i zrobił nienawistną minę. Becia zareagowała natychmiast.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Jeszcze nie pora na nienawiść. Teraz jemy śniadanko... Łyżeczka za Orbana... Łyżeczka za Erdogana... Łyżeczka za Salviniego... Łyżeczka za Le Pen... I trzy łyżeczki za Putina... No proszę, miseczka pusta... Brawo! Pora na leki...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Wkroczyła Ewcia z ministerstwa zdrowia.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nasz Kochany Prezio ma wszystkie proszki za darmo... Najpierw negativin i spierdolin... Łykamy, łykamy... Nie chcemy by coś poszło dobrze...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Dziadyga popił kapsułki mleczkiem.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Teraz antiniemcyna i nienavistin compleks plus... Bardzo ładnie... A teraz najważniejszy lek...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Dziadyga szeroko otworzył buzię.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Idinahujdonaldin... To popijemy szampanem...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Wystarczy. Moja lemingowa fantazja skończyła się.</span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com86tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-86314581634994283562023-11-11T10:16:00.000+01:002023-11-11T10:16:25.241+01:00Wieszczba<p><span style="font-size: medium;"> Jak zwykle siedzieliśmy w salonie Mikołaja Miki łaknąc trochę jak kania dżdżu. Znienacka Normalny podniósł ręce do góry (Hände hoch), postawił oczy w słup (глаза к столбу) i zaczął wieszczyć:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Zaprawdę... Zapewniam, zapewniam was, jeden spośród was zaprzeda Ojczyznę wolną w niewolę...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Któren to? - Krzyknął wzburzony Boja. - Łapska gadowi poprzetrącam!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Wbiliśmy wzrok w Podśmiechujka. Podśmiechujek przestał chrupać chipsy i zamarł z pełną gębą.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- To nie on...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Przenieśliśmy morderczy wzrok na Leminga. Leming też zamarł i tylko dłoń ściskająca małpkę mu drżała.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- On też nie... Leming to dobre dziecko, sam na siebie zarabia i nie musi handlować Białoczerwoną...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- No to kim jest ten sprzedawczyk?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nie pytajcie mnie o jego imię... On nie walczy z ostrym cieniem mgły...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A z czym walczy?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Z niepodległością walczy... Walczy uparcie, zażarcie i niemal otwarcie...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Jak wygląda? Dołek w brodzie ma?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nie ma...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Łysy jest?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nie bardzo. Tylko takie jakieś przenośnie w zakolach ma...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Pięści zaciska?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Zaciska...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- SMS-y od teściowej odbiera?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Odbiera...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- No to nie wiadomo kto to jest... Jak go powstrzymać?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Chyba nie da się go powstrzymać. On pobudował stragan w Brukseli. Wystawił już na nim kopalnię "Turów", Odrę, trzecią i czwartą władzę, Orlen, lasy, politykę zagraniczną, siły zbrojne, sprawy wewnętrzne, bezpieczeństwo energetyczne... Wszystko prawie wystawił, jeszcze tylko Marsz Niepodległości mu się opiera... I imperium ojca dyrektora trwa...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- O w mordę! No to mamy prze... wygwiazdkowane!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- I w cenie netto będzie wszystko sprzedawał, bez VAT-u!</span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com62tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-47286043941361903052023-11-02T07:42:00.000+01:002023-11-02T07:42:41.496+01:00Wszyscy Święci<p><span style="font-size: medium;">Jak zwykle... A nie... Wczoraj nie było jak zwykle. Wczoraj Leming zaprosił do salonu Mikołaja Miki wszystkich swoich świętych. Przybyli i wystąpili w kolejności chyba nieprzypadkowej:</span></p><p><span style="font-size: medium;"> </span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>RUDY:</b></span></p><p><span style="font-size: medium;">Wróciłem tu, bo mam to w DNA</span></p><p><span style="font-size: medium;">By Kraj ratować, żeby nie sięgnął dna</span></p><p><span style="font-size: medium;">Obuchachacha...</span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>TYGRYSEK:</b></span></p><p><span style="font-size: medium;">Z marszów się raczej nie znamy</span></p><p><span style="font-size: medium;">To Kaczor zgotował nam zgodę</span></p><p><span style="font-size: medium;">Kiedy całkiem się już dogadamy</span></p><p><span style="font-size: medium;">To do tańca Żukowską powiodę</span></p><p><span style="font-size: medium;">Powiodę...</span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>PŁACZEK:</b></span></p><p><span style="font-size: medium;">A kiedy trafi także do mnie</span></p><p><span style="font-size: medium;">Kęs władzy (choćby skromny)</span></p><p><span style="font-size: medium;">Z radości w górę będę skakać</span></p><p><span style="font-size: medium;">I wreszcie inni zaczną płakać...</span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>KOMUCH:</b></span></p><p><span style="font-size: medium;">Horyzont trzeba rozszerzać</span></p><p><span style="font-size: medium;">I kroczyć z otwartą głową</span></p><p><span style="font-size: medium;">Do celu będziemy zmierzać</span></p><p><span style="font-size: medium;">Pod flagą czerwono - niebiesko - tęczową!</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">Piękne to było i pioruńsko podniecające. Z zapałem odpłaciliśmy im chórem:</span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>NASZ CHÓR:</b></span></p><p><span style="font-size: medium;">Płonie w nas serce, szumi nam w głowie</span></p><p><span style="font-size: medium;">Bohaterzy są wśród nas</span></p><p><span style="font-size: medium;">Nic nie wstrzyma ich w drogi połowie</span></p><p><span style="font-size: medium;">I nie wezmą nóg za pas.</span></p><p><span style="font-size: medium;"> Nasza twarz się uniesieniem płoni</span></p><p><span style="font-size: medium;">Każdy laskę krzepko dzierży w dłoni</span></p><p><span style="font-size: medium;">Aż rozrusznik się z piersi wyrywa</span></p><p><span style="font-size: medium;">Osiem gwiazdek grzmi jak grom!</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">A kiedy Święci Goście odeszli by naciskać na Dudę, uszczęśliwiony Leming każdego z nas zaszczepił małpką...</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">PS. A dzisiaj, z samego rana, postanowiliśmy wskrzesić pradawną, słowiańską tradycję Dziadów. Liczyliśmy, że oświeceni animatorzy kultury tym się zajmą... Ale wygląda na to, że oświeceni animatorzy kultury mają dynie zamiast głów. Dlatego my, ciemniaki, musimy w to wejść. Nawet do nas pasuje, obchody nazwiemy "Dziadowską Imprezą"!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Na razie Dziada Śmietnikowego wybraliśmy na Naczelnego Guślarza, a Boja zaklepał sobie stanowisko żercy. Teraz będziemy obłaskawiać Brata Ladaco. Nie chcemy by nas klątwami obrzucił. Zobaczymy co z tego wyniknie...</span></p><p><br /></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com49tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-81781998137567600282023-10-30T10:53:00.000+01:002023-10-30T10:53:27.430+01:00Zgredy z małpoludziej czeredy<p><span style="font-size: medium;"> Jak zwykle siedzieliśmy w jaskini Mikołaja Miki łaknąc trochę jak kania dżdżu. Znienacka Profesor Gender przypomniał sobie, że niegdyś był Angolem:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Fuck you and shit! - Zaklął szpetnie po brytyjsku. - It's cold in the cave, zacier stanął!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Sorry... - Normalny pokazał, że też potrafi spiknąć. - Taki mamy kli... Nie! Nie będę powtarzał aroganckich odzywek... Ale zaraz... Co ty powiedziałeś, Profesorze? Co oznaczają dwa ostatnie słowa?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Bimbru nie będzie, debilu!</span></p><p><span style="font-size: medium;">No i zaczęło się pandemonium. Istne małpie MMA. Trwało dobre pół godziny... Szkoda, że nikt nie nagrał, bo można by je pokazywać w Netfliksie co najmniej... Dopiero Brat Ladaco opanował sytuację.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Apage, rozpizdziaj! - Zawołał gromko. - Pax, bracia - małpoludy! Nie traćcie sierści i zębów nadaremno!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Uspokajaliśmy się powoli, a krew przysychała szybko. Mikołaj Mika wyiskał pchłę z pachwiny, pożarł ją ze smakiem i rzekł:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Musimy... Zaraz, jak to się nazywa? No to... To czego jeszcze nie potrafimy robić... Mam na końcu języka...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Uśmiechnąć się?... Wyczyścić zęby?... Powycinać włosy z nosa? - Leming podrzucał słowa - Pomyśleć?...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- O właśnie! Pomyśleć! Jak się zaczyna myśleć?</span></p><p><span style="font-size: medium;">Leming dobrze wiedział.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Trzeba powycierać ślinę cieknącą z mordy, wyjąć palec z nosa i zmarszczyć niskie czoło...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Mikołaj wykonał te czynności i po chwili pomysł wpadł mu do głowy:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ogłaszam burzę półmózgów! Składać propozycje!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Może... - Boja z trudem korzystał z ubogiego zasobu słów. - Pod lasem pali się jakaś opona... Może przywleczemy ją tutaj? Ogień daje ciepło... I będziemy dorzucać do ognia te dziwne przedmioty... Żeby nie wygasło...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Jakie dziwne przedmioty?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- No te... Te które czytaliśmy kiedyś... Zanim cofnęło nas do epoki kamienia łupanego... </span></p><p><span style="font-size: medium;">- Aleś ty , Boja, głupiiiii... - Leming aż załamał ręce. - Dym z takiego ogniska będzie szczypał was w oczy i w końcu udusi was na śmierć... Lepiej napalić w kozie. Nazbierajcie chrustu, a ja was nauczę rozniecać przyjazny ogień... Nie ma szans przestawić was na źródła odnawialne...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Zrobiliśmy jak Leming kazał. Wkrótce jaskinię wypełniło miłe ciepło i zacier ruszył...</span></p><p><span style="font-size: medium;">No i jak tu Lemingowi nie wierzyć?</span></p><p><span style="font-size: medium;">Tym bardziej, że Leming opowiedział nam kawał:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Do głowy małpoluda samca wpadła jedna szara komórka. Rozgląda się i widzi, że wszędzie pusto. Zaczyna nawoływać: "Halo! Jest tu kto?! Niech się ktoś odezwie"! Z zakamarka wychodzi zaspana druga szara komórka i mówi: "Czego się, ku.wa, drzesz? Wszystkie szare komórki są tam na dole"...</span></p><p><span style="font-size: medium;">W jaskini zapadła niezręczna cisza. Dopiero Podśmiechujek przerwał ją pytaniem:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Gdzie tam na dole? W piwnicy?</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com59tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-25069869353331996962023-10-26T11:17:00.002+02:002023-10-26T12:04:51.071+02:00Prawie Armagedon - wersja druga<p> <span style="font-size: medium;">Jak zwykle siedzieliśmy w salonie Mikołaja Miki łaknąc trochę jak kania dżdżu. Tyle tylko, że każdy miał przy sobie już to plecak wypchany, już to wózek dziecięcy bez dziecka, już to neseser paskiem ściągnięty, już to chociaż reklamówkę z dobytkiem co najmniej... Znienacka odezwał się Normalny:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- To co? Pijemy strzemiennego i spier....my?</span></p><p><span style="font-size: medium;">Mikołaj Mika zerwał się z fotela.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nie! - Dopiero teraz zauważyliśmy, że Mikołaj nie objuczył się wcale. - Zostajemy i nadal trzymamy władzę!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ale jak? Wybory przegrane...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Siłą utrzymamy! - Mikołaj nałożył ciemne okulary. </span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ale skąd nam wziąć tej siły?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Słuchajcie! Całą noc myślałem aż wymyśliłem plan! Po pierwsze... Prezydent jest nasz, każemy mu blokować wszystko aż do siarczystych mrozów. Gdy nastaną siarczyste mrozy, wyniesiemy koksiak Dziada Śmietnikowego na środek rynku i napalimy tak żeby groźnie wyglądało...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Czym napalimy?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ogniem greckim! Ludzie się wystraszą, pochowają w domach i ledwo ośmielą się zerkać lękliwie zza żaluzji... No i, tym razem, to Ryży będzie spał do południa...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- To się może udać! Co dalej?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Po drugie... Skonfiskujemy wszystkie laptopy, komputery, srajfony, kserokopiarki, drukarki i niszczarki...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A gdzie to zmagazynujemy? - Zapytał Dziad Śmietnikowy. - Takich urządzeń Naród posiada z tysiąc, a może i więcej... W moim slumsie nie ma tyle miejsca...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nie będziemy magazynować. Od razu sprzedamy wszystko na Allegro... Popyt będzie ogromny!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Perpetuum mobile! A nie boisz się, że Tefałeny zawyją? Podjudzą ludzi do protestów?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nie zawyją. Postraszymy ich Lex TVN 2.0. Tylko czarne, żałobne plansze będą pokazywać. A w narodowych mediach polecą komunikaty specjalne i rozporządzenia nadzwyczajne. I na pewno nie dopuścimy Grodzkiego do orędzia! A na wiosnę...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A na wiosnę zamiast liści będą wisieć komuniści?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nie! - Nigdy jeszcze Mikołaj Mika nie był tak uroczysty i majestatyczny. - A na wiosnę... A na wiosnę... Wyrzucimy z Polski Unię Europejską!!!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Osłupieliśmy z podziwu, ale szybko nastąpił wybuch radości:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Hurra! Urra! Wiwat!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Wyruszyliśmy z pieśnią na ustach:</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Rycerzy trzech</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Boja, Mika, a także Normalny</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Dręczy nas pech</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Musim ruszyć na bój prawie walny!</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Ruszamy w bój</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Żeby pozbyć się przykrej stulejki</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Aż Donald zbój</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Wyląduje na końcu kolejki! </b></span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com78tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-47813730305556208342023-10-24T15:02:00.001+02:002023-10-24T15:09:57.959+02:00Prawie Armagedon<p> <span style="font-size: medium;">Jak zwykle siedzieliśmy w salonie Mikołaja Miki. Tym razem nie byliśmy tylko łaknący, również strach nam dupy ściskał. Znienacka nasz strach zwerbalizował Normalny:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- I co teraz będzie? Czy nam, pisdzielcom, wystarczy zwyczajnie uciekać? Czy powinniśmy raczej od razu spier.....?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ja nie jestem pisdzielcem, jestem starym komuchem... - Dziad Śmietnikowy odszedł na stronę. - Nie mam z wami nic wspólnego!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- I ja nie podlegam pod wendettę... - Spokojnie rzekł Brat Ladaco. - Jestem spowiednikiem Hołowni... Szymuś to dobre dziecko... Gdy zostanie Marszałkiem Sejmu, weźmie mnie ze sobą na etat... Ale wy... Wam mogę udzielić ostatniego namaszczenia, tak na wszelki wypadek...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Lemingu, możesz coś dla nas zrobić? - Zwróciliśmy się do Leminga. - Jakiś parasol nad nami rozciągnąć... Albo coś...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nie da rady. - Leming pokręcił głową. - Na waszym miejscu wziąłbym nogi za pas. Jest jeszcze trochę czasu, ale... Skasujcie blog i spier....jcie. Szykuje się na was!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Kto???</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Były faszysta Giertych, przemieniony w tęczowego inkwizytora, rozliczy was bezlitośnie i bez zbędnej zwłoki. Głowy potoczą się od Tatr do Bałtyku!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ale chyba to trochę potrwa? Dochodzenia, procesy...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Dochodzenia? Procesy? Nie będzie takich bezpłodnych działań. Będzie rąbanina od razu!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ale to i niewinni mogą mogą ucierpieć...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- I co z tego? Lepiej stu niewinnych rozliczyć niż jednego winnego bez rozliczenia zostawić.... Zresztą Latający Potwór Spaghetti rozpozna swoich i wynagrodzi im jakoś...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Boja zwiesił głowę, zaszył się w kąciku i począł kwilić.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Boooooję się... Boooooję się...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Danuśka !... Danuśka!... - Zbyszko z Bogdańca porwał Boję na ręce i obracał go na wszystkie strony. - Danuśka!... Zlituj się i nie odchodź...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nie martw się, warchlaku! - Maćko z Bogdańca pocieszył bratanka. - Danuśkę pomścimy, a na ciebie czeka Jagienka ze Zgorzelic, dziewczyna jak rzepa, orzechy pośladkami rozgniata!...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Dajcie już spokój z tymi "Krzyżakami"! - Zirytował się Mikołaj Mika. - Mamy problemy tu i teraz...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Zbyszko upuścił Boję jak worek kartofli i wyszedł w towarzystwie stryja.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Wiecie co? - Mikołaj Mikołaj Mika wyprostował się dumnie. - Ja nie będę spier....., zostanę męczennikiem!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A ja z tobą! - Normalny również się wyprostował.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- To i ja... Może nie będzie bolało.- Boja też wolał żeby wśród serdecznych przyjaciół wilki go zjadły.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A ja nie! - Wycofał się Profesor Gender. - Ja pojadę do Rzymu... Za Magdaleną Ogórek...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- I ja też nie! - Kolega Podśmiechujek uśmiechnął się triumfalnie. - Wygrałem casting na świadka koronnego!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Zostaliśmy samotrzeć, ale rozpacz nas nie zmogła. Nawet niejaki zapał przyszedł i przyniósł owoc w postaci pieśni patriotycznej:</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Rycerzy trzech</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Boja, Mika, a także Normalny</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Dręczy nas pech</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Więc spłoniemy na stosie ofiarnym.</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Nie spłonie lecz</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Ocaleje nasz podziw dla Guru</b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Defetyzm precz </b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Nikt nie przyprze Kaczora do muru!</b></span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com41tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-16859890214652333812023-10-21T15:17:00.000+02:002023-10-21T15:17:21.566+02:00Sen Kolegi Podśmiechujka<p><span style="font-size: medium;"> Jak zwykle siedzieliśmy w salonie Mikołaja Miki łaknąc trochę jak kania dżdżu. Znienacka odezwał się Kolega Podśmichujek:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Miałem sen... Śniło mi się dzieciństwo i śniła mi się młodość...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Coś ciekawego? - Zapytał Boja tłumiąc ziewanie.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Chodziłem do podstawówki im. Ludwika Waryńskiego...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Waryńskiego? - Przerwał Dziad Śmietnikowy. - Nie znałem go osobiście, bo umarł zanim zostałem starym komuchem. Jest on dla mnie bardzo dobrym korzeniem, jeżeli chodzi o mój światopogląd... Do dzisiaj, co rano, śpiewam sobie jego "Mazur kajdaniarski", żeby mieć dobrą energię na cały dzień!</span></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/Y_S4zi9nv8o" width="320" youtube-src-id="Y_S4zi9nv8o"></iframe></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><span style="font-size: medium;">- A ja mam prawny środek płatniczy z jego wizerunkiem! - Wtrącił Profesor Gender. - Opiewa na sto złotych i figurują na nim podpisy Prezesa oraz Głównego Skarbnika. Jednak w sklepie nie chcieli go przyjąć...</span><p></p><p><span style="font-size: medium;">- Przestańcie ciągle przerywać! - Zirytował się Mikołaj Mika. - Mów, Podśmiechujku!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Potem chodziłem do liceum im. Aleksandra Zawadzkiego...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- O! - Znowu przerwał Dziad Śmietnikowy. - Zawadzki to dopiero był kozak! Znałem go osobiście. Wacek (taką miał ksywę) walczył przeciwko bolszewikom w 1920, potem zmienił poglądy o 180 stopni, siedział we więzieniu, a po zwolnieniu towarzysze wysłali go na leczenie do ZSRR. Wykaraskał się z tych wszystkich opresji... A trzeba wam wiedzieć, gamonie, że leczenie w ZSRR bardzo nieliczni przeżywali... Na palcach jednej ręki można ich policzyć... Nawet Bierutowi to się nie udało...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A ty, Dziadu? - Zainteresował się Brat Ladaco. - Leczyłeś się w ZSRR?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ja nie. Wiele razy byłem w ZSRR, ale kac przychodził dopiero po powrocie do Polski. W Polsce leczyłem się z niego... Ale o czym to ja... Acha! Wacek walczył też z giermańcami. Bardzo dzielnie walczył, bo w ciągu ośmiu miesięcy awansował z sierżanta na generała! Nic dziwnego, że potem został jednym z najlepszych Budowniczych Polski Ludowej...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Dziad zrobił przerwę na zwilżenie gardła, a my cmokaliśmy z podziwu dla wielkości Zawadzkiego.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Poznałem go na siedemdziesiątych urodzinach Stalina. Daliśmy wtedy do wiwatu, a Stalin uśmiechał się pobłażliwie... Szkoda, że Wacek umarł w sześćdziesiątym czwartym... Ale nie do końca szkoda... Na pogrzebie pojawiła się smarkata Angela Merkel. Wyznaliśmy sobie miłość i umówiliśmy się na stosunek za dziesięć lat w NRD...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Naprawdę???</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Naprawdę! Tą schadzkę sprzedałem Putinowi za 500 rubli transferowych... Ech... To były czasy...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Dziad pogrążył się w nostalgii, a my przypomnieliśmy sobie o śnie.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Opowiadaj, Podśmiechujku, co było dalej?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nic. - Podśmiechujek wzruszył ramionami. - Obudziłem się i stwierdziłem, że nic nie stoi na mojej drodze do...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Do czego?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nie wasz interes! Idę się odwirować...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Że jak? </span></p><p><span style="font-size: medium;">- Odlać się idę, ciemniaki...</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com59tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-58917520104844014692023-10-19T09:02:00.000+02:002023-10-19T09:02:15.638+02:00Takie tam bzdety. Salonowe na końcu i parapolityczne na początku<p><span style="font-size: medium;"> Bardo nas cieszy, że w debacie publicznej pojawiło się słowo "przenośnia". Miło jest usłyszeć: Panie, jaka obietnica? Toż to jest przenośnia!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Dużo radości czerpiemy też z postępowania niejakiego Michała Kołodziejczaka. Naszym zdaniem jest to pokemon wysokiej klasy. Najlepszy na teraźniejszość i na najbliższą przyszłość!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Za to niemal do rozpaczy doprowadziło nas zniknięcie z sejmu pokemona - dziadersa Janusza Korwin - Mikke. Okazało się, że jednak, jako tradycjonaliści, preferujemy pokemony starej daty...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Ale nic tamto. Na obowiązkowej liście lektur szkolnych znowu umieszczono Naszą szkapę. Bez Romana Giertycha polska polityka niewiele była warta!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Powrócił też Ryszard Petru. Występuje w radiu i gdzieś tam jeszcze. Żaden chochlik mu się nie przytrafia... Gdzie się podział jego urok?</span></p><p><span style="font-size: medium;">Nasz ulubiony nieoblubieniec, Donald Tusk, apeluje do Prezydenta żeby nie blokował. A czego ma Prezydent nie blokować? "I tego i owego i tu i tam, a co konkretnie, nie powiem wam"...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Żeby nie było, że tylko na byłą opozycję się nakręcamy. Wróble ćwierkają, że Pisdzielce idą w koperczki do Kosiniaka (też do Hołowni?). Na razie Kosiniak (też Hołownia?) jest niezdobytą twierdzą. No ale gdy sam Kaczor zacznie smalić cholewki...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Nareszcie Senat przestanie być tylko Tomaszem Grodzkim. Pojawi się tam Małgorzata Kidawa - Błońska! Dobrze, że natura chciała żeby Kidawa była w Senacie... I Schetyna także tam będzie, ale dla Schetyny Senat jest Syberią czyli zesłaniem...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Od czasu do czasu przecieramy z brudu okno (kto nam ten plastik do kozy podrzuca?). Wyglądamy nowego i odnawialnego...</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">PS. My nie jesteśmy zbyt ważni, ale jeżeli koś zamiaruje nas przekupić... Co najmniej zero siedem musi dać na łeb!</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><br /></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com102tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-57809352003689471972023-10-16T07:47:00.000+02:002023-10-16T07:47:34.703+02:00Orędzie powyborcze<p> <span style="font-size: medium;">Dzisiaj nie będzie łaknienia jak kania dżdżu. Dzisiaj ja, jako Boja, zwracam się do blogerek, blogerów, komentatorek bez bloga i komentatorów bez bloga... Ale nie do wszystkich... Tylko do tych, dla których głównym hasłem jest ***** ***... Zwracam się, że tak powiem, z niejaką przestrogą... Bo ja, jako Boja, lubię prawie wszystkich... Mam też dobrą pamięć...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Jeżeli rzeczywiście KO, TD i Lewica stworzą Rząd... Czy zdajecie sobie sprawę? Przez, co najmniej, cztery lata nie będzie wypadało Wam krytykować władzy... Co więcej, jeno obrona władzy przypadnie Wam w udziale...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Nie wiem jak ewentualna nowa władza wpłynie na moje życie realne... Ale wiem, że na pewno ułatwi mi blogowanie... Bo chyba pisdzielcom wolno będzie blogować?...</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">PS. Chcę przez to powiedzieć, że bez żalu (i bez ulicy zagranicy) oddam Wam stołek prorządowego, pożytecznego itd...</span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com222tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-36729265139474889192023-10-13T08:29:00.000+02:002023-10-13T08:29:23.132+02:00Wielka debata w salonie Mikołaja Miki<p> <span style="font-size: medium;">Wczesnym rankiem w salonie Mikołaja Miki spotkali się w trybie przedwyborczym:</span></p><p><span style="font-size: medium;">1.- Boja jako zbawca Jarosław Kaczyński</span></p><p><span style="font-size: medium;">2.- Leming jako Oppositionsführer Donald Tusk</span></p><p><span style="font-size: medium;">3.- Brat Ladaco jako odnoga trzeciej drogi Szymon Hołownia</span></p><p><span style="font-size: medium;">4.- Dziad Śmietnikowy jako kobieta Joanna Scheuring - Wielgus</span></p><p><span style="font-size: medium;">5.- Kolega Podśmiechujek jako nieakceptowalny Janusz Korwin - Mikke</span></p><p><span style="font-size: medium;">6.- Profesor Gender jako bezpartyjny Krzysztof Maj</span></p><p><span style="font-size: medium;">7.- Normalny jako pechowy Rafał Piech</span></p><p><span style="font-size: medium;">i najważniejszy:</span></p><p><span style="font-size: medium;">8.- Estetyczny Mikołaj Mika jako nieestetyczny Michał Rachoń</span></p><p><span style="font-size: medium;">Zainaugurował Mikołaj Mika:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Witam w polskim i wolnym salonie Mikołaja Miki. Szanowni Państwo! Dobrze wiem, że wszystkich was ciągnie do koryta... Ale chyba zdajecie sobie sprawę, że debatę musi wygrać Kaczyński, a dla Tuska zarezerwowane jest ostatnie miejsce?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Tak się nie godzi! - Oburzył się Leming.- To skandal! Znowu afera! Tym razem "afera debatowa"! Nie przykryjecie jej "aferą 2zł"...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ścichnij Lemingu! - Mikołaj uciszył Leminga głosem i gestem. - Tylko w polskich mediach przedstawimy wyniki debaty w ten sposób... Do wolnych mediów pójdzie przekaz, że Donald zmiażdżył Kaczora!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- O nie! - Zaprotestował Boja. - Ja nie chcę być miażdżony przez Leminga! Nawet jeżeli tylko w wolnych mediach!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ścichnij Bojo! - Mikołaj uciszył Boję głosem i gestem. - Donaldowi należy się miażdżenie Kaczora w wolnych mediach! Nic nie poradzisz... Takie jest prawo natury... A we wszystkich mediach ogłosimy, że na drugim miejscu uplasowała się pani Joanna, że Korwin został zdyskwalifikowany za nieprawidłową muchę i że pozostali zajęli ex aequo trzecie miejsce... Zgadzacie się?</span></p><p><span style="font-size: medium;">Kolega Podśmiechujek chciał protestować, ale odesłany został na ławkę kar. </span></p><p><span style="font-size: medium;">- Rozpoczynamy debatę! - Mikołaj Mika walnął łychą w michę, Leming skulił się ze strachu. - Wszystkim zadam siedem pytań, każde z innej ważnej dziedziny... Te dziedziny to piciu, papu, zabawa, kasiorka, spanie, odpoczynek i bara bara...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Chwileczkę, Mikołaju... - Brat Ladaco przerwał rozpędzającemu się Mice, a Mika nie ośmielił się uciszyć go głosem i gestem. - Mam pomysł... Skoro debata i tak jest już rozstrzygnięta... Po co mamy głupio odpowiadać na głupie pytania? Najlepiej od razu przejdźmy do praktycznego badania tych ważnych dziedzin!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ale jak?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Zaczniemy od piciu. Następnie piciu będziemy przeplatać papaniem. W międzyczasie zabawimy się grą w oko. Kiedy już ogram was z całej kasiorki - pójdziemy spać. W sobotę odpoczniemy delektując się ciszą wyborczą.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A bara bara?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Bara bara zostawimy młodym i niemoralnym... Oni to roztrząsną...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Niech i tak będzie... Koniec debaty!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Mikołaj Mika walnął łychą w michę, wystraszony Leming uciekł do pracy, a my zaczęliśmy od piciu...</span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com29tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-2107150339413305022023-10-10T15:56:00.001+02:002023-10-11T08:35:27.350+02:00Debata<p><span style="font-size: medium;"> Jak zwykle siedzieliśmy w salonie Mikołaja Miki łaknąc trochę jak kania dżdżu. Tylko Leming nie łaknął, bo bawił się małpką i to on odezwał się znienacka:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Słyszeliście? Debata była!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- No była... - Boja niemrawo wzruszył ramionami. - I co z tego?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Bardzo blado wypadła... - Dodał Normalny.</span></p><p><span style="font-size: medium;">Niespodziewanie Mikołaj Mika zerwał się z fotela!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Cisza!... Cisza!... Cisza!... - Uciszył nas wzorując się na Kołodziejczaku. - Cicho!... Ja mówię! Publiczna nie potrafi organizować debat. My zrobimy debatę... Lemingu, masz serduszko?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Mam, zostało mi jeszcze z Marszu Miliona Serc...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- No to będziesz Tuskiem! A ty, Boja, wcielisz się w Morawieckiego...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nie chcę być Morawieckim! - Sprzeciwił się Boja. - Chcę być Kaczyńskim!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Dobra, będziesz Kaczyńskim. Tusk marzy o debacie z Kaczyńskim. Spełnimy jego marzenie...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A nie mogę ja być Tuskiem? - Nieśmiało zapytał Kolega Podśmiechujek. - Przyda mi się dwa złote...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nie! Zresztą Morawieckiego nie będzie, a Kaczor ma węża i dziurę w kieszeni, nic nie dostaniesz... Będziesz Rafałem Piechem z PJJ. Dowiedz się kim on jest i co to za partia...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A w dupę mnie pocałujcie! - Podśmiechujek pokazał fakju. - Mam gdzieś taką debatę! Jadę do Przysuchy... albo w kieleckie!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- No trudno... - Mikołaj z rezygnacją machnął ręką. - Na naszej debacie też przedstawiciela PJJ nie będzie... Teraz Hołownia... Zdaje się, że on jakieś konszachty z religią miał... Bracie Ladaco, odegrasz Hołownię!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Wkluczone! - Brat Ladaco zdecydowanie pokręcił głową. - Ja do polityki nie mieszam się!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- No nie bądź taki... Powiesz tylko co łaska, a na debacie będzie niemałe co nieco...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Chyba że tak... No to zgadzam się... - Tym razem Brat Ladaco pokiwał głową. - Hołownia to jest ten Szymuś, którego śmieciarka straszyła czając się na niego na trzecich drogach?... Dam radę!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Mikołaj Mika popatrzył przenikliwie na Dziada Śmietnikowego.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Co? - Zaniepokoił się Dziad.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Masz grzywkę całkiem jak Joanna Scheuring - Wielgus... Chociaż ona nie czesze się "na pożyczkę"... Wiem, że jesteś starym komuchem, ale na debacie będziesz reprezentował Nową Lewicę!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nie ma sprawy... - Zgodził się Dziad Śmietnikowy. - To dla mnie pryszcz! Ja znam programy wszystkich partii. Nie tylko te jawne, również te tajne!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Profesorze, co po polsku znaczy gender? Czy na potrzeby tej notki można uznać, że gender = maj?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Można, czemu nie...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- No to zostajesz Majem Krzysztofem i będziesz odpowiadał za Bezpartyjnych Samorządowców.</span></p><p><span style="font-size: medium;">Mikołaj Mika pomyślał chwilę, odetchnął z ulgą i rzekł:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- No to mamy komplet!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- A ja? - Oburzył się Normalny. - Co? Od macochy jestem?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Aaaa... Bo jeszcze ty jesteś... - MM przypomniał sobie o Normalnym. - No trudno... Jednak zaprosimy przedstawiciela PJJ na debatę. Tym razem Piech nie będzie miał pecha!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Patrzyliśmy na Mikołaja z podziwem, a on zwilżył gardło i kontynuował: </span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ja poprowadzę debatę. Wszystkim zadam siedem pytań, każde z innej ważnej dziedziny...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Które to, te ważne dziedziny? - Zapytał Boja.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- No które? Nie wiesz?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Papu, spanie, piciu, bara bara, kasiorka, zabawa i wypoczynek?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Zgadza się... Odpowiadać macie jednym, małozłożonym zdaniem... Nie mam zamiaru przez minutę słuchać ględzenia za każdym razem... Kolejność odpowiedzi będzie losowana... To wszystko!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Nagle do salonu wpadł Kolega Podśmiechujek.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Chodźcie szybko! - Wrzasnął radośnie. - Właściciel sklepu przewiduje zwycięstwo opozycji. Tak jest tego pewny, że już od dzisiaj pozwala na zeszyt kupować!</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">NASTĘPNEGO DNIA RANO</span></p><p><span style="font-size: medium;">Mikołaj Mika był wściekły i od razu się wydarł:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- O nie! Nie będziecie mi tu dzisiaj łaknąć jak kania dżdżu! Dlaczego nikt mi wczoraj o Bosaku nie przypomniał? Pominęliśmy Bosaka! Jak tak można? Tak się nie godzi!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Uspokój się, Mikołaju... - Normalny łagodnie usadził Mikę na fotelu. - Bosak to taki nadęty młodzieniec jest. Po co nam Bosak? Lepiej z Konfederacji zaprośmy Korwina... Korwin jest obleśny, wredny, złośliwy i taki raczej mądry inaczej... Całkiem jak nasz Kolega Podśmiechujek... </span></p><p><span style="font-size: medium;">Mikołaj Mika natychmiast się uspokoił. Przeszył Podśmiechujka wzrokiem i rzekł:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Tym razem nie wywiniesz się, Kolego... - Na debacie odstawisz Korwina - Mikke! Nawet nie musisz się starać, tylko bądź sobą...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Bądź sobą? - Zdziwił się Boja. - Skrajna prawica i lewicowe hasło?</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com93tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-8806309932761485422023-10-07T11:46:00.000+02:002023-10-07T11:46:28.785+02:00Referendum<p> <span style="font-size: medium;">Jak zwykle siedzieliśmy w salonie Mikołaja Miki łaknąc trochę jak kania dżdżu. Znienacka odezwał się Normalny:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Podobno będzie jakieś referendum... Wie ktoś jakie są pytania?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ja wiem! - Zgłosił się Chłopak Śmietnikowy. - Nauczyłem się ich na pamięć:</span></p><ol style="background-color: #f9f9f9; color: #202122; font-family: sans-serif; font-size: 14px; list-style-image: none; margin: 0px 0px 0px 3.2em; padding: 0px;"><li style="margin-bottom: 0.1em;"><i>Czy jesteś za zniesieniem <a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Senat_Rzeczypospolitej_Polskiej" style="background: none; color: #3366cc; overflow-wrap: break-word; text-decoration-line: none;" title="Senat Rzeczypospolitej Polskiej">Senatu</a>?</i></li><li style="margin-bottom: 0.1em;"><i>Czy chcesz utrwalenia w przyszłej Konstytucji ustroju gospodarczego, zaprowadzonego przez <a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Reforma_rolna_w_Polsce_(1944)" style="background: none; color: #3366cc; overflow-wrap: break-word; text-decoration-line: none;" title="Reforma rolna w Polsce (1944)">reformę rolną</a> i unarodowienie podstawowych gałęzi gospodarki krajowej, z zachowaniem ustawowych uprawnień inicjatywy prywatnej?</i></li><li style="margin-bottom: 0.1em;"><i>Czy chcesz utrwalenia zachodnich granic Państwa Polskiego na <a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Morze_Ba%C5%82tyckie" style="background: none; color: #3366cc; overflow-wrap: break-word; text-decoration-line: none;" title="Morze Bałtyckie">Bałtyku</a>, <a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Granica_na_Odrze_i_Nysie_%C5%81u%C5%BCyckiej" style="background: none; color: #3366cc; overflow-wrap: break-word; text-decoration-line: none;" title="Granica na Odrze i Nysie Łużyckiej">Odrze i Nysie Łużyckiej</a>?</i></li></ol><p><span style="font-size: medium;">- Trzy tylko? - Zdziwił się Boja. - Słyszałem, że mają być cztery pytania...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Cztery będą dopiero w roku 2023... - Wyjaśnił Uczony Mąż Bojan. - Natenczas wystarczą trzy pytania... W obecnej sytuacji 3 X TAK lepiej brzmi od 4 X NIE!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- To jak należy odpowiadać? - Zapytał Towarzysz Podśmiechujek. - Mnie dopiero co od pługa oderwali... Nie bardzo wiem co robić... Nie ma TVP ani TVN... A każde zebranie POP-u kończy się taką częścią artystyczną, że aż potem nie pamiętam co mówili w części oficjalnej...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nie ważne co odpowiesz... - Znowu wyjaśnił Bojan. - Teraźniejsze referendum ludowe potrzebne jest li tylko do sfałszowania wyników i będą one wiążące dla narodu... Dopiero wyniki referendum'2023 będą wiążące dla rządzących!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Powiedz nam, Podśmiechujku... - Niespodziewanie zainteresował się Mikołaj Mika. - Dlaczego przystałeś do komunistów?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- W okupację chciałem zapisać się na folksdojcza... Niemce odpędzili mnie, bo nie jestem rudy i sporo brakuje mi do metra sześćdziesięciu... Komunistom to nie przeszkadzało.*</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Dość o polityce! - Zarządził Uczony Mąż Bojan. - Gimnazjalisto Gender! Podaj, proszę, piersiówkę... Ja jutro wyjeżdżam do wód, podagrę leczyć... Ale wrócę po piętnastym października 2023 i powiem wam jak żyć...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Odetchnęliśmy z ulgą. 77 lat to nie tak długo, szybko zleci...</span></p><p><span style="font-size: medium;">*</span> Jestem sprawiedliwy. Wbiłem szpile jednemu i drugiemu!</p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com179tag:blogger.com,1999:blog-6371607342022842144.post-40012097698630639692023-09-30T11:47:00.001+02:002023-09-30T11:47:44.165+02:00Zielona granica? Po piętnastym...<p> <span style="font-size: medium;">Jak zwykle siedzieliśmy w salonie Mikołaja Miki łaknąc trochę jak kania dżdżu. Znienacka wpadł Leming i krzyknął:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Kupiłem bilety i zabieram was wszystkich na Zieloną granicę! Stąd i teraz!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Zatkało nas. Z osłupienia, jak zwykle, pierwszy wyszedł Normalny:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Zwariowałeś, Lemingu? Nie pójdziemy teraz! Ani stąd...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Dlaczego?</span></p><p><span style="font-size: medium;">- To ty nic nie wiesz? - Zdziwił się Boja. - Kto obejrzy film Agnieszki Polland, ten już nigdy nie zagłosuje na PIS... My chcemy zagłosować na PIS, nie będziemy sami sobie w stopę strzelać!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- E tam... - Leming lekceważąco machnął ręką. - Nie zmógł was "Kler", nie zmogła "Polityka", nie zmogło "Tylko nie mów nikomu"... To i "Zielona granica" was nie zmoże. Zatwardziałe Pisdzielce jesteście!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ja jestem starym komuchem! - Sprzeciwił się Dziad Śmietnikowy. - Ale też na ten film nie pójdę. Na "Czapajewa" bym poszedł... To jest prawdziwa prawda czasu i ekranu!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ależ, chłopaki! - Leming brzytwy się chwycił. - To fajny film jest... Momenty są... Maja Ostaszewska do naga się rozbiera...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Nie, Lemingu! - Twardo zdecydował Mikołaj Mika. - Nie trącaj naszych niskich instynktów, bo i tak nie pójdziemy teraz. Nie możemy ryzykować zmiany poglądów przed wyborami... Tusk wrócił! Musimy zewrzeć pośladki żeby go nie dopuścić... do władzy... Dobrze wiemy, że on chce nas wyruchać!</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Ja też nie mogę iść na "Zieloną granicę". - Wtrącił się Kolega Podśmiechujek. - Moja wrażliwość nie pasuje do tego filmu. Nie żal mi imigrantów... Bardzo współczuję Maćkowi S. Jego libido spadło poniżej zera i nie może ***** ***, biedaczek... Płakałbym w niewłaściwych momentach, ludzie wzięliby mnie za idiotę!</span></p><p><span style="font-size: medium;">Zrozpaczony Leming zwrócił się do Brata Ladaco:</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Bracie Ladaco, Powiedz im coś! Wszak nawet Papieżowi film się podobał. Nagrodę film dostał w Watykanie!</span></p><p><span style="font-size: medium;">-Oj tam, oj tam... Wiadomo przecież, że już od 2005 roku katolicyzm watykański do pięt nie dorasta katolicyzmowi polskiemu. A papież Franciszek? Mam nadzieję, że chociaż tą gołą Ostaszewską mu wycięli... Ale nie rozpaczaj, Lemingu. Przebukuj bilety na szesnastego, a jutro idź na Marsz Miliona Serc. Może pojawi się na nim Roman Giertych? Może stworzy duet z Michałem Kołodziejczakiem? A wtedy...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Brat Ladaco nie dokończył świeckiej pociechy, bo do salonu wszedł Profesor Gender. W dłoniach dzierżył niemały termos. W termosie nie grzechotało złowieszczo, bulgotało bardzo zachęcająco...</span></p>bojahttp://www.blogger.com/profile/08167644772183147089noreply@blogger.com158