czwartek, 1 grudnia 2022

Jedna lista

 Chytrzy chcieli dwóch list, pazerni nawet trzech, ale o tym później...

Lata lecą... Znaczy się, najpierw rok zleciał, a dopiero po roku zaczęły lecieć lata. Razem z pierwszym rokiem tych lat zleciało dziewięć. A zaczęło się w grudniu, za czasów Tuska, bo zimno było jak cholera (globalne ocieplenie nastało dopiero po dobrej zmianie). Mikołaj Mika zrobił herbatę z rumem i w ciągu godziny począł i porodził "Kroniki Mikołaja Miki".

Uczynił to jednoosobowo. Nikt mu nie pomagał, bo: Boja spał wtedy do południa, Normalny zapożyczał się na litrową flaszę żubrówki, Kolega Podśmiechujek podbierał 2zł z torebki Koleżanki Wymówki, Dziad Śmietnikowy mocował się z przymarzniętym wiekiem kontenera na śmieci, Profesor Gender zatykał dziurkę w chłodnicy, a Brat Ladaco przeprowadzał akt apostazji z... RODO...

No cóż... Blog to też żywe stworzenie jest (choć nie boże). Trzeba o niego dbać: uczcić pierwszy komentarz, coroczne urodziny świętować, każdy wpis oblać obficie, przed każdym wpisem napić się porządnie i tak ogólnie pilnować trzeba, żeby abstynencja nie sprowadziła blogu na złu drogu...

My dbamy o blog najlepiej na świecie. A że aż siedem wątrób się przy tym marszczy - mamy pełne prawo pomnożyć nasz staż blogowy x7. Summa summarum: prowadzimy blog już 63 lata! Jest ktoś od nas lepszy? Nie ma!

W związku z tym organizujemy wirtualną imprezkę. Zapraszamy wszystkich i wszyscy muszą przynieść możliwości+ ( tyle ile zdołasz wypić + dwie flaszki). Mile widziane także: ogórki kiszone, dobrze zamarynowane śledzie, kiełbasa swojska, smalczyk ze skwarkami na świeżym chlebku z cebulą, ręcznie krojona mizeria ze śmietaną, ciepłe placki kartoflane i inne potrawy - byle przez żołądek trafiały do serca. Boja upiecze tort na zimno.

A teraz wracamy do jednej listy. Poskromiliśmy chytrych i pazernych, jest tylko jedna lista prezentów:

- wierszyk prawie niezłośliwy

- żarcik prawie poprawny politycznie

- anegdotka z życia prawie własnego


I to już prawie wszystko. Jeszcze tylko prawie niepatetyczny tekścik na melodię "Pytasz mnie" Andrzeja Rosiewicza:

Mówisz mi: blogów kończy się epoka

Mówisz mi, że na blogi idzie kres

Radzisz mi: rzuć Kroniki, idź w TikToka

Ja odpowiem: ty baranie, gówno wiesz!


Tutaj jest piaskownica tylko moja

Tutaj ktoś lubi mnie lub w dupie ma

Zatem dziś, całkiem trzeźwy jeszcze Boja

Wam dziękuje za te dziewięć wspólnych lat!


64 komentarze:

  1. na razie przelotem jestem, bo pilnuję barszczyku czerwonego z własnego zakwasu, żebyk nie wykipiał-rajrytas na zapojkę , z pieprzem!
    ..."każdy wpis olać obficie"... tak mnie przymgliło w tych oparach!
    Druga próba: "każdy wpis oblać oświcie.."pacze otęmpiały po wczorajszej masakrze(2 razy po O.7l czarnej z sąsiadką)- świta?-0 :30? Łyczek zwietrzałego piwa(tylko z butelki). Co jest! Bez gazu...
    Jedynka z przodu- no, nie jest źle, wczoraj było gorzej, przecieram oczy, krótka modlitwa o zdrowie i przywrócenie wzroku...
    3 raz majtki trzask, pacze, widze, czytam: "przed każdym wpisem napić się pożądnie...", aż mi się sapło . Sąsiad w pracuje....
    Dzisiaj chyba będę pierwszy, jeszcze tylko 3 piętra w górę, do źródła, do życi...bedzie sapanko, ale co tam pochp mają nawet bierni.
    burczymucha
    p.s. dziewięć lat? sukczes -sapiesz czasami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sapię czasami ze złości, ale rzadko.
      Barszczyk może być. A nad ranem, Burczymucho, usmażysz jajecznicę dla wszystkich!

      Usuń
    2. z cebulką? ta jajecznica, robi się w trymiga. Boja!
      Na smalczyku ze skwareczkami.
      Wszystkich dla? i dla pań też? Policzmy jaja..
      Chlebek razowy, czy biały, masełko-Boja, dla was wszystko, ale Gender może woli na miękko?
      Uwielbiam takie niespodziane niespodzianki, spontan mnie rozwija kulinarnie. Musztardówki(literatki), czy szklaneczki do łychy? Sąsiadka, zgodziła się, że za dryna zatańczy przy stojącej lampie! Sąsiad wróci, zagra pod drzwiami na grzebieniu-chama nie wpuszczam...
      burczymucha
      p.s. rany koguta, wreszcie coś się zaczyna , kucze dziać. Szabada, szabada i Laskowskiego siedem dziewcząt na pokładzie!

      Usuń
    3. Nie żebym się tak znowu chciała do Burczymuchy od razu przytulać, ale nieśmiało nadmienię, że kury mam własne wiejskie, więc jajkami w razie czego mogę wspomóc ... ;))
      I proszę też rozważyć wariant z duszonymi rydzykami ....
      Ew. marynowanymi pod te % .... ;)

      Usuń
    4. po przymrozkach i śnieżku, odtajało!
      Zatem pora na gąski, zwane zielonkami...
      Patelenka, na nią tłuszczyk i same kapelusiki na tężę,,podsmażamy ...
      Czaasami na zębach piasku ziarka dwa(hahaa)...
      Jak się Boja zgodzi, to na gospochę do kuchni, potrawę jakąś regionalną przygotować by, Mario - a my za poważne dysputy się weźmiem-przez te 9 lat można wiele przeżyć nie ruszając się z fotla...
      myślę o podwieczorku przy mikrofonie, ale może jakaś młodzieżowa trupa komediantów zawita? Strzępki tych artystów się jeszcze po blogach pałęta, ale, żeby tylko nie zapeszyć...
      burczymucha

      Usuń
    5. Uszczęśliwiłeś mnie swoim entuzjazmem, Burczymucho! Myślałem, że nikt nam nie pomoże. Obawiałem się, że goście przyjdą, rozsiądą się i zastawią stół łokciami... A tu wręcz przeciwnie! I Maria z kobiałką wolnych jaj... Jest pięknie!

      Może jeszcze Wesoły Autobus zajedzie?

      Usuń
  2. Takie imprezy to lubię...siedzę schowana w kącie i patrzę , oblizuję się i trzymam na wodzy. Mam ze sobą ekstra dwie flaszki wody nie zamienionej w wino i kapustę kiszoną ze śliwkami. I zsiadłe mleko ze śledziami w oleju. Zakwasów nie mam. Nie ćwiczyłam już dawno.A wszystko to, to z myślą o dniach po....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie myśl o dniach po, one nastąpią dopiero gdzieś tak po Sześciu Królach...

      Usuń
    2. No tak, i można ich nie doczekać...tych Króli.
      Więc cieszmy się okrągłą rocznicą póki czas
      i oby nauki z Kronik nie poszły w las.
      Blogi niech żyją nam
      tra la la la
      bo tik-tok chłam
      trala la la
      niech padnie tam.
      Tak mi odbiło przedimprezowo...na wejściu. Przystawka musiała być chyba kiepska.

      Usuń
    3. O sorki, jeszcze prezencik . Dobry suchar to podstawa:
      Skrupulatnie władców Polski wylicza
      tworzy legendy nie z tej Ziemi,
      kto jest kim -opisał z lica
      jest więc i 9 rocznica.
      Sięgają dawnych czasów Kroniki
      i Dobrej Kobiety kartek z pamiętnika.
      A czytelników (już niezła klika),
      wabi swym mottem do popielnika.
      Głowę ( tak z serca)
      posypać popiołem każe,
      by człek w zaświatach nie podlegał karze,
      i epitafium móc zgrabne na cześć jego stworzyć:
      "Żył i nie przeżył...
      ...a tak się starał.
      Czegoś zabrakło
      czy zła była wiara?"




      Usuń
    4. Już od zarania walczę zaciekle
      By nikt nie musiał smażyć się w Piekle!
      Dzięki za tego suchara smacznego
      Chodźmy się napić czegoś mocnego!

      Usuń
    5. Hola, hola mój drogi Panie.
      Najpierw kolacja, obiad, śniadanie?
      Podkład być musi pod mocny trunek,
      by łeb nie ględził, że ma frasunek.

      Suchar to za mało, suchar to za mało
      więcej jaj by się przydało!
      Nie pijemy więcej, nie pijemy więcej
      póki zaczyn jest w butelce!





      Usuń
  3. Boja, pytasz mnie, co Ci dam ? Całkiem patetyczny tekścik Partity:

    Pytasz mnie, co ci dam
    Pejzaż miasta który znam
    Wiatru powiew ulic szybki rytm
    Tysiąc słońc w oknach stu,
    Krótką noc po długim dniu
    I neonów kolorowy film

    Nie mów "tak", nie mów "nie"
    Już nie zmienisz ani siebie ani mnie
    Wokół nas jeden świat
    To się zwykle tak zaczyna, właśnie tak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mówię "tak", nie mówię "nie"
      Nie chcę zmieniać ani Ciebie ani siebie
      Wokół nas jeden świat...
      Czy aby na pewno tylko jeden?

      Pierwszy raz jest taka okazja
      Napije się ze mną Kolokazja!

      Usuń

  4. No to żeby zrobić odpowiedni nastrój ...
    " Siedzę w swoim domu, w kącie,
    w przytulnych walonkach
    Jeszcze wczoraj było ciepło, grzało choć od Słonka
    Dzisiaj coś im nawaliło i się prąd wyłączył
    Tylko zacier jest na chodzie i z rurki się sączy

    Tyle mi zostało, co mi nakapało ....."

    A dalej to niech każdy sobie dośpiewa sam, albo możemy też wspólnie jak nakapie więcej ... :))
    https://www.youtube.com/watch?v=q_mBGeEU6qI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daukszewicz się nie zna!

      Tyle mi zostało, co mi nakapało?
      Nie! U nas leci ciurkiem
      Więc śpiewamy zgodnym chórkiem:
      A teraz idziemy na jednego!

      Usuń
  5. Znaczy się blog już wyrósł z pampersa?
    tylko czy małolatom wolno brać udział
    w zakrapianej imprezce???
    Dozwolone od lat 18-tu ...

    Wszystko ma swój czas,
    i jest wyznaczona godzina
    na wszystkie sprawy pod niebem.
    Moje możliwości +; są bardzo skromne;
    tak w jedzeniu jak i piciu
    oraz imprezowaniu;
    Nie będę zanudzać, ani psuć nastroju;
    bawcie się dobrze pamiętając, że
    mamy czas letni i czas zimowy;
    oby każdy był dla nas ....dobry.
    Życzę blogowi rychłej pełnoletności :)


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aisab chce się rakiem wycofać?
      I pod kocykiem z herbatką się schować?
      Nie wypuścimy Cię z naszego grona
      Teraz na zabawę godzina jest wyznaczona!

      Usuń
    2. Zabawa w co wyznaczona? w pomidora?
      nie wiem czy pasuję do tego grona?
      pędzić to ja potrafię, ale nie rakiem;
      bo rak, to byle jak; a ryby to na niby;
      zaś żaby to na aby....aby;
      pod kocykiem czy pod kołderką;
      i tak chcę być Twoją koleżanką :)

      Usuń
  6. To nie Grzybka z Torunia litanie
    Ani premiera rozmowy tajne
    To nie manifest żaden czarny
    ani knowania chłopców z ferajny

    To nawet nie plan chytry Putina
    Ani projekt Polski, co go ni ma
    To nie mapa do Złotej Komnaty
    Ani spis cudzołożnic Maćka taty

    Tu nie ma lipy proszę państwa
    Ani żadnego oszukaństwa
    To żadne bzdety, ani uniki
    To MIKOŁAJA MIKI KRONIKI!

    Hip Hip Hurra!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudnym wierszem jak prądem rażony
      Nie wiem co rzec, jeno spiekłem raka
      Radku! Choć wcale nie jesteś spóźniony
      To i tak musisz wypić karniaka!

      Usuń
  7. Lepiej czytać Mikołaja Kroniki
    niż na święta wałkować pierniki!

    Kto powiedział, że Boja się kończy
    ten się w piekle będzie długo męczył.
    A kto Kronik nie czytuje wcale,
    tego we śnie zjedzą wredne robale!

    Piję za Twoje zdrowie i pomyślność bloga, zagryzając drogą inflacyjną parówką:-)
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowite! Zostałem pozytywnym bohaterem lepieja!
      Dziękuję, Jotko! A Brat Ladaco zaocznie rozgrzesza Cię z jedzenia parówek w piątek.

      Z Czajki niech każdego porwą ścieki
      Jeśli nie zagląda do Pani od Biblioteki!

      No to za nasze zdrowie po raz pierwszy, za blogi po raz pierwszy i za to żeby kwitła nasza wzajemna sympatia po raz pierwszy. Cdn...

      Usuń
  8. Boja, a jak tam u was w saloonie z finansami? Może jakąś zrzutkę na prąd, oczywiście ofiarodawców dane zastrzeżone, czyli anonimowe. Impra prawie zorganizowana, a tu może wyjść cyrk jakiś, nie przymierzając sytuation, jak w jakimś zrujnowanym teatrze! Zgaśnie światło, żeby chociaż zimę przetrwać!
    Zdolności rymowania nie posiadam, ale może coś z Hakenbusha (prosto z Hadesu, pamięć się ma!) " o .... mać, jak z......la czas, wnuczki....
    wszystkie Panie przepraszam! I życzę 18 -stki, wtedy przesłanie być może się uaktualni. Takie życie.
    burczymucha
    p.s. jadę po węgiel, jest dotacja, jest kultura i sztuka-bez tego d....zimna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzruszyła mnie Twoja troska, Burczymucho. Rzeczywiście, przydałoby się uregulować kilka zaległych rachunków.
      Moja szuflada na skarpety jest pusta... Jeżeli ktoś zechce incognito wrzucić do niej banknocik, to będę udawał, że nie widzę.

      Usuń
    2. Melduję, że na mnie nie ma co liczyć; na ściepą;
      dziś sama sobie zablokowałam kartę płatniczą;
      bo-ja pomyliłam numer telefonu z numerem PIN-u;
      a na infolinię dodzwonić się to najpierw trzeba
      kilka różańców odklepać. Co za dziadostwo;
      chyba się zapożyczę u tego, który
      "przechowuje dyżurny banknot stuzłotowy".
      Obiecuję oddać z procentem :)

      Usuń
    3. Nie ma sprawy, Aisab. Mikołaj Mika chętnie przeleje banknot w Twoim imieniu. I nie musisz go oddawać, wystarczy procent - o ile mieści się w okolicach czterdziestu...

      Usuń
  9. Witaj, Bojo.

    Widzę, że i Tobie do tego umówionego osiemnastkowego toastu jeszcze trochę brakuje;)

    Pozwoliłam sobie zastosować się do życzeń z prezentowej listy:):

    Kiedy nam już szumi w głowie,
    I opowieść też się plecie,
    Chętnie toast wzniesie człowiek
    Na Dziewięciolecie.

    Hej tam! Kolejkę nalej!
    Hej tam! Kielichy wznieście!
    To zrobi doskonale
    Naszej opowieści!

    Był raz taki, co nie stronił
    I nie wchodził w żadne kliki,
    Autor znanych w necie Kronik
    Mikołaja Miki.
    Hej tam...
    Miał w laptopie (olaboga!)
    Banknot wiecznie odnawialny,
    A na koncie swego bloga
    Wpisik inicjalny.
    Hej tam...
    Zdolny Boja do wszystkiego
    Zawsze dobrym był kompanem.
    I miał chyba coś wspólnego
    z niejakim Bojanem.
    Hej tam...
    Kolega Normalny - byczy(!)
    Chłopak nic nie brał do główki,
    Gdy udało się pożyczyć
    Na flaszę Żóbrówki.
    Hej tam...
    Wychwalany pod niebiosy,
    Zawsze wyczuł, gdzie i - za co,
    Zakonnik nie całkiem bosy,
    Braciszek Ladaco.
    Hej tam...
    Każdy wiedział, o co biega,
    Że na krzywy ryj baluje,
    Obleśny typ, choć - Kolega,
    Jak mu? Podśmiechujek.
    Hej tam...
    Nie dla niego był uliczny
    Ani zwykły kosz parkowy...
    Nie dość, że Dziad medaliczny,
    To i - Śmietnikowy.
    Hej tam...
    Love me Tinder miał dla ciała,
    A dla ducha Love Me Tender.
    Krzepą i myślą powalał.
    Ach! Profesor Gender.
    Hej tam...
    Opowieści nić się zwija,
    Wątek zwolna się wyplata...
    Kończę. No i co, że mija
    Sześćdziesiąt trzy lata...
    Hej tam...

    Mam nadzieję, że z odgadnięciem melodii nie będzie problemu:)

    Gratuluję, Bojo. I życzę wielu kolejnych, równie udanych pod każdym względem lat.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj nie ośmielę się odpowiedzieć rymowanką. Nie jestem godzien.
      Bardzo dziękuję, Leno, ale nie tylko za znakomity tekst (nauczyłem się już na pamięć) i życzenia... To dzięki Tobie poezja przestała być non grata w moim życiu!

      Usuń
    2. Dziękuję, Bojo, niezmiernie miło mi czytać, że Ci się spodobało.
      A także to, że mam małą zasługę w Twoim podejściu do poezji:)
      :)

      Usuń
    3. Tak to się zaczęło, Leno. Czytałem Twój wiersz i czekałem na komentarz Jotki, żeby coś niecoś zajarzyć. Później, powolutku, sam zacząłem wnikać i interpretować... Spodobało mi się i trwa. Do tego doszło, że czasami nawet sięgam po innych autorów!

      Usuń
    4. Zaskoczyłeś mnie, bo zawsze wydawało mi się, że masz wszelkie predyspozycje, by najbardziej karkołomne konstrukcje poetyckie chrupać jak landryny:) Mówię o szerokim wachlarzu skojarzeń, wyczuleniu na słowo i rytm, umiejętności szybkiego wyciągania wniosków i celnego, krótkiego ripostowania. To podstawowe "narzędzia" do czytania poezji. Dodałabym jeszcze empatię dla twórcy, której również Ci nie brakuje.

      :)

      Usuń
    5. nie wytrzymałem...
      "...chrupać jak landryny;" zębami(poetyckimi), którymi dla kolegów otwierało się kapsle ...
      Co jest?
      burczymucha

      Usuń
  10. Mikołaj na mikołajki - też ładnie. w obliczu tylu utalentowanych pokłonię się prozaicznie i nie będę udawał że potrafię wierszem. może po spożyciu udają się "pieśni masowego rażenia" jednak na trzeźwo to tylko takie bełkotanie. nie ustawaj twórczo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc chodź, wygonimy trzeźwość z organizmu! Bardzo lubimy pieśni masowego rażenia!

      Usuń
  11. Drogi Bojo, a raczej Boju,
    komentuję z uczuciem niepokoju,
    bo moja wyszukiwarka Chrome
    ostrzega, że na tym blogu są zasadzki niewiadome
    i wchodząc tu narażam się na internetową niewolę,
    Ja Chromolę!
    Mam więc boja lecz raz na 63 blogo-wątroby-lata
    udam wariata.
    Życzę Ci więc Boju,
    byś w blogowaniu nie zaznał spokoju,
    by Twoje Kroniki
    mnożyły się jak w Australii króliki.
    Żeby dopisało Ci zdrowie, imaginacja i towarzystwo
    I to na dzisiaj - wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lech, tak się zdarza czasami
      Żyje do góry nogami
      Choć straszyła wyszukiwarka kulawa
      Udał wariata, chwała mu za to i sława!

      Dziękujemy za piękne życzenia
      Ale to nie wszystko, coś jeszcze jest do zrobienia.
      Boja, nie zwlekaj, żwawo polewaj
      Lechu, wznieś musztardówkę i za kołnierz nie wylewaj!

      Usuń
    2. PS. Szkoda, że Polska nie zagra z Australią w 1/8 finału.

      Usuń
  12. Teraz ja aa
    Bojo, czy Mikołaju!
    Trafiłem TU niejako przelotem, bo zainteresowało mnie(nas) Twoje(Wasze) zainteresowania i pasja poszukiwacza(y). Te impresje około-alkoholowe, wyimaginowane podróże i fantastyczne znajomości w świecie "wielkiej" politykiery...
    Imponująca spostrzegawczość i doświadczenia z życia wzięte...hm. Twoje poczucie humoru i umiejętności wybrnięcia z najcięższych prowokacji i zarzutów( komentatorzy z wielkimi ambicjami "artystyczno-politycznymi", ale b. ciekawi anonimowo))----sprawiło, że zahaczyłem(zakotwiczyłem) u Ciebie na dłużej. Może zbyt...
    Uprawiam anonimowanie(brak definicji), jako anonim i dlatego wiem, że moje teksty są tylko słowotokiem i nie mają takiego ciężaru gatunkowego, jak u pozostałych Gości, poetów, literatów i artystów! Można pozazdrościć takiej kompanii( wychodzą kompleksy?)...
    Bojo(Mikołaju) wierzę, że zapewnisz nam (aa) jeszcze wiele zabawnych tekstów(a tym samym i komentarzy!) na te zbliżające się zimowe dni. Jesteśmy zaopatrzeni i zawsze czekamy na Ciebie(AA). Szacunek i szusuj tak dalej, nawet na jednej desce-jak u Was z równowagą(homeopatia w porzo?).
    łubudubu, łubudubu ...
    cichy wielbiciel
    burczymucha i przyjaciele

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podoba mi się Twój słowotok, Burczymucho. Nie mam zamiaru odczepiać kotwicy, choć zrozumienie Twoich tekstów wymaga niejakiego wysiłku umysłowego. Nie zawsze mnie na niego stać, wtedy odpowiadam od rzeczy...
      Dzięki za miłe słowa. Na blogu odstresowuję życie realne, które nie zawsze jest lekkie, łatwe i przyjemne. Więc choć na blogu niech takie będzie.

      Usuń
  13. mało istotne wyjaśnienie...
    Nie jestem ani pisowcem, ani zwolennikiem innych klik (wg. Cata-M.) rządzących w Polsce! Kto insynuuje podobne bzdury, że współpracuję z Boją ze względu na sympatie polityczne(czyt. nakazy partyjne) jest lajkonikiem(laikiem?) na powiatowym rynku przy straganie z balonami.
    Boja, masz na swoim blogu całą mieszankę(kaszankę) Gości o różnych poglądach i zapatrywaniach-i ta miesznka po prostu Cie lubi czytać! Teraz do mnie to dotarało! N a zdrowie! aa
    burczymucha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim archiwum nie mam kwitów ni haków na Gości, chyba rzeczywiście przychodzą dobrowolnie...

      Usuń
    2. hehe
      Bojo, ale teczkę mogą mieć na Ciebie! Przychodzą z różnych powodów( liczą głosy? czy słyszą?). Statystyka jest dla zazdrośników istotna. Ilość wejść musi się zgadzać z ilością wyjść. Tak, jak na scenie przy bisach-zostają tylko rekwizyty...
      Wierz mi, nauki z Innej Szkoły Teatralnej dają ogromne możliwości socjotechniczne-na imprę zaangażuj operatora laserowego-zrzucimy się!
      burczymucha

      Usuń
  14. Wesoły Autobus? rozbestwiony życiem...
    Czemu nie? Wraz z grupą starych ramoli(ja jeden jestem jeszcze prawiczkiem) przećwiczyliśmy ostatnio na występy mikołajkowe taniec odpowiadający naszym aspiracjom. To drumul dracului .
    To Inna Szkoła Teatralna prosto ze wsi ...
    Ukrywałem ten fakt, jako że uwielbiam performerstwo a swą szkaradną twarz pod maską zapustową(aa) ukradzioną z Dziadówki(a). Przyjrzyj się temu tańcowi na YT i wieczorem dołącz do nas-czekamy!
    burczymucha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu nie? Chętnie zatańczę, ale podskakiwać nie będę... Kiedyś gdzieś dowiedziałem się, że "Kto nie skacze ten jest z PIS"!

      Usuń
    2. też tak miałem...
      "nie krytykuj, nie podskakuj, siedź na dupie i przytakuj", ale po drugiej secie i zapojce-idę w Polskie z rodakami i widelcem na sztorc!
      burczymucha
      p.s. Pada, będę szurał idąc, ślisko -a dziś robota na budowie czeka...

      Usuń
  15. Ja nie poeta, raczej wierszokleta
    A w produkcji procentow - analfabeta
    Zatem z okazji wiadomej rocznicy
    Przesylam gasior wina z sasiada piwnicy
    Bob

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przynieś osobiście gąsior, Bobie
      Chlapniemy sobie
      Nie zostawiaj imprezy odłogiem
      Jesteśmy bliziutko, tuż za rogiem

      Usuń
  16. No cóż, Nasza Klasa też kiedyś była potęgą a dziś mało kto o niej pamięta. Świat się zmienia a my z nim... podobno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. N szczęście powoli się zmienia. Już do prawie wszystkich zmian przywykłem...

      Usuń
  17. Książki najlepiej dopasowuję sobie w bibliotece. Jak jest nijaka, słaba czy do bani, zostawiam i zapominam. Najgorzej jak kupowałem książki i jakaś mi nie pasowała. Wtedy miałem zagwozdkę co robić.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co robić z niepasującą książką? Dać komuś w prezencie!

      Usuń
  18. Boja...
    Po wczorajszych próbach na leśnej budowie, dziś po meczu:
    -postanowiłem wykonać Twój utwór na werandzie mojej chudoby. Wśród ośnieżonych leśnych drzew mój zaśpiew będzie unosił się wspaniale.
    Utwór wykonam w "stylu" śpiewu intuicyjnego(odpowiednio naoliwione struny głosowe). Przed śpiewem zagram improwizację na ulubionym tenorze, żeby wieś wiedziała z kim ma do czynienia!
    Hola, hola! Moja mistrzyni, pani Zofia B., performerka i artystka otwarta na wszystkich ludzi(bez względu na wiek, wyznania, przekonania itp), pełna miłości do człowieka-zapewne poprze moją werandową działalność(grałem na balkonie, ale nie śpiewałem!). To inny świat artystyczny-bez bluzgów, prymitywnych insynuacji i zwykłego chamstwa( a la Maria P. i jej tato-ponad godz. produkował się o d...e i tym podobnych szczonów).
    To z Zofią B. i innymi potrzebującymi zrozumienia na czym polega człowieczeństwo, tańczyłem drumul dracului, aż do utraty tchu( mnie zatkało z wrażenia- to piękna i subtelna Kobieta!)).
    burczymucha
    p.s. może czas powrócić do tego świata...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi tchu zabrakło. Z podziwu dla tak schludnych działań artystycznych!

      Usuń
  19. niedzielny wieczór artystyczny
    Kochani sensacja rewelacja
    Z podsłuchanego strzępku rozmowy żury Konkursu Wilgotnej Paniusi ( w Pralni Osiedlowej na ul. Artystów PRL -BIS 7 A) do najściślejszego finału wejszła nasza sąsiadka z 4 piętra. Czysty przypadek li tylko sprawił o tej nominacji. W kuluarach, nasz wywiadowca dowiedział się, że sąsiadka zamiast użyć intymnego dezodoro, użyła dezodoro w kulce z brokatem! Ta czysto higieniczno-intymna pomyłka może sprawić wielką sensację na skalę ulicy!
    Reklama: w naszej Pralni Osiedlowej za prywatne piniendze organizowane są różne impry artystyczne; Mokrego Podkoszulka, Kaleson, oprócz mokrej roboty, odbywają się również biesiady, konkursy tańca i śpiewu. Wszystko z myślą o tzw niskiej kulturze dla mieszkańców bloków w czasie okresu grzewczego. W kupie cieplej i tak jest w każdym środowisku artystycznym( wyższa kultura dla łże-elit, może być o wspominanej już doopie i złotej P...e Wielorybiej( Słoniowej?) . To też za nasze piniendze, ale z podatków.
    Zastanawiamy się, czy stać nas na organizację Wieczoru Autorskiego. W debiucie mamy na myśli Boję....
    Ilość miejsc do spania -ograniczona! Dlatego prosimy : Boja plus jedna osoba towarzysząca i Profesor Gender, jako rzecznik..
    Bezpośredni kontakt pani rzecznik Gender z burczymuchą w jego garderobie(suszarnia)- niezbędny! Podamy konto na zrzutę-całość kasy chcemy przekazać na wydanie Kronik Mikołaja Miki(moze w formie komiksu?) . Mamy kontakt z Bansky'm , czy jak mu temu Anonimowi... sprawdzimy, czy to ten-jutro.pa
    burczymucha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy jestem godzien wystąpić w Waszej Pralni Osiedlowej...
      Przed wydaniem kasy na wydanie Kronik, wypierzcie kasę porządnie. Nie chcę by CBA za mną latało...

      Usuń
  20. Uniżone ukłony za te dziewięć lat weny w pocie czoła. Niechaj "Kroniki" dalej miłościwie nam królują i uczą prawdziwej historii, a Boja niech imprezuje, kiedy miętę do nas czuje.
    Serdeczności zasyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Ultro.
      Prawdą jest, że Boja czuje do Was miętę, dlatego:
      Wszystkim trudnością piętrzącym się dokoła
      Stawimy (mokrego od potu) czoła!

      Usuń
  21. Bojo Najmilszy !!!! Tak trzymaj przez następne lata. Wiesz przecież że jesteś wspaniały i wyjątkowy.... prawda????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotko Ulubiona!!! Dziękuję Ci najserdeczniej! Jednak, bez fałszywej skromności, muszę powiedzieć, że chyba troszeczkę przesadzasz...

      Usuń
  22. Boja...
    Potrzebujesz sponsora! Czas wyjść z cienia, ale najważniejsze, żebyś nie poprzestał na małym...sukcesie i wąskim gronie wielbicieli!! Z drugiej mańki, nie możesz trwonić swojego talentu poprzez maszynową produkcję tekściorów, niczem pani pisarka z Hajny -B.B.(czy jakoś tak?), czy panowie pisarzowie(Mrozy? większe nadchodzą brrr) i inni manufakturzyści....
    Zebrała się Rada (projekt-Pralnia Idzie w Miasto i Wieś-czystość myśli i higieny osobistej Nieść-jest konkurs na symbol!)----chcemy poprzeć każde talenta konkretami!
    Słowa, słowa, słowa...
    postanowienie number łan( angielski też znamy!);
    -z kwoty ze sprzedaży puszek- będziem odkładać jedną dziesiątą na Twoje konto(do kartonu po butach)
    -z kaucji za butelki, część kasy(co 20-sta butelka) pójdzie na zaopatrzenie Bojowego Wieczoru Autorskiego i ufundowanie Pucharu przechodniego(ogłosimy konkurs-projekt= złamane pawie pióro wyrwane z kupra pawia).
    -będą specjalne plakietki dla fanek i fanów! -to zrobią nasze dzieciaki w wolnych chwilach-koszt jednej ok. 150 zł/szt. Na razie myślimy o nakładzie 1000 egzemplarzy.
    Będzie dobrze...
    burczymucha
    p.s. konieczny kontakt z Profesor Gender, konkretnie chodzi o zaliczenie ustne "na panda"

    OdpowiedzUsuń
  23. Na pewno sponsorem nie pogardzę. Ze swej strony obiecuję wysokie i nieczęste loty. Profesor Gender przebywa obecnie gdzieś w okolicy.

    OdpowiedzUsuń
  24. Wpadłam z życzeniami Imieninowymi dla Mikołaja Miki , a okazuje się, że dodatkowy powód jest do świętowania. Gratuluję i życzę dalszych najwspanialszych lat blogowania. Wierszyka nie sklecę, bo tym, co przede mną życzenia składali nie dorównam. Żartu nie opowiem, bo nie mam poczucia humoru. Z anegdotą też słabo, ale obiecuję poprawę w przyszłym roku, który już niebawem nadejdzie. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  25. O, dziękuję, gratuluję i życzę kolejnych owocnych lat. Na imprezie byłam, ale się spóźniłam i chyba już żaden z was nie kojarzył. W każdym razie ja to ta, co przyniosła poza możliwościami - grzybki w occie. (To przyniosłam ja, Olitoria).

    OdpowiedzUsuń

UWAGA! Skasuję każdy komentarz w którym znajdę choćby cień ataku ad personam na innych Gości tego blogu! Proszę nie odpowiadać na takie komentarze - odpowiedzi też będę kasował.